Siczyński miał charakter awanturnika. Gdy wybuchła I wojna światowa, przebywał w dalekiej Szwecji. Miał pracę, jako tako ułożone życie, interesujący krąg znajomości. Wydawać by się mogło – czegóż mu jeszcze potrzeba? Ale nie! Siczyński postanawia jechać do Austrii i zaciągnąć się do Legionu Strzelców Siczowych. To, że jest poszukiwany, absolutnie go nie obchodzi. Profesor i […]
Legendy starego Stanisławowa. Część 53
Kule też kosztują O przestępstwach szefa stanisławowskiego gestapo Hansa Krügera napisano wiele. Niedawno przeczytałem interesujący fragment jego „wojennej biografii”. 12 października 1941 roku Niemcy przeprowadzili masowe rozstrzeliwanie Żydów na cmentarzu za obecnym jeziorem. Wówczas od kul broni maszynowej zginęło około 10 tys. osób. Było wielu rannych, którzy wieczorem wydostali się z rowów. Rano delegacja żydowska […]
Jedenastu znajomych Mirosława Siczyńskiego
Kontynuujemy naszą opowieść o Mirosławie Siczyńskim, zamachowcu, który targnął się na życie namiestnika Galicji Andrzeja Potockiego. Są ludzie, których życie przypomina wybuch. Początkowo żyją cicho i niezauważalnie, aż raptem coś się wydarzy i stają się sławni. Ale sława jest kapryśna. Z czasem ludzie zapominają o nich i ich dalsze życie nie interesuje już historyków. Tak […]
Legendy starego Stanisławowa. Część 52
Sejf Początek wojny sowiecko-niemieckiej był dla ZSRR nieudany. Aby nie dostać się w okrążenie oddziały Armii Czerwonej szybko wycofywały się na Wschód, pozostawiając wiele cennych rzeczy. 2 lipca do Stanisława (taką nazwę nosiło miasto za sowietów) weszły wojska węgierskie – sojusznicy Niemców. Madziarzy zaczęli od przejęcia majątku państwowego, co bardziej wyglądało na zwykłą grabież miejscowej […]
Ucieczka stulecia. Część 2
O świcie 10 listopada 1911 roku w stanisławowskim więzieniu „Dąbrowa” wszczęto alarm – uciekł jeden z więźniów. I to nie jakiś tam kryminalny złodziejaszek, a sam Mirosław Siczyński, zabójca cesarskiego namiestnika Galicji hrabiego Andrzeja Potockiego. Poprzez więzienne kraty Nieobecność Siczyńskiego zauważono o 6 nad ranem, gdy więźniowie wychodzili ze swych cel do pracy. Na łóżku […]
Legendy starego Stanisławowa. Część 51
Zestrzelony lotnik W czerwcu 1941 roku przestrzeni powietrznej Stanisławowa broniła bateria artylerii przeciwlotniczej Murawiowa. W pierwszym dniu wojny zestrzelono dwa bombowce i wzięto do niewoli pięciu lotników. Pośród nich był bardzo interesujący oficer Luftwaffe. Jeńców przekazano NKWD i przewieziono ich do wydziału wojewódzkiego przy obecnej ul. Sacharowa. Podczas przesłuchań lejtnant zachowywał się zuchwale, twierdził, że […]
Ucieczka stulecia. Część 1
Uważano, że ze stanisławowskiego więzienia „Dąbrowa” nie da się uciec. Znane przysłowie mówi jednak, że „gdy nie można, ale bardzo się chce – to wszystko można”. Pierwszy ukraiński terrorysta Mirosław Siczyński udowodnił, że to przysłowie ludowe się sprawdza. Więzień celi nr 205 Mordercę namiestnika Galicji ze Lwowa do Stanisławowa przewieziono pociągiem w osobnym przedziale. Aby […]
Legendy starego Stanisławowa. Część 50
Oj mróz, mróz… Zima 1939-1940 roku była nadzwyczaj mroźną. Temperatura spadała do -20˚C. Mieszkańcy Stanisławowa nie byli przyzwyczajeni do takich mrozów. Dość było innych kataklizmów dziejowych – niedawno przez Galicję przetoczył się „złoty wrzesień” i Zachodnią Ukrainę dołączono do ZSRR. Stąd wzięła się niewesoła anegdota: – Chłopie, dlaczego tak zimno? – Co chcesz – otwarto […]
Atentat
Tym wyrazem dawniej określano „zamach na czyjeś życie dokonany na tle politycznym” – tak podaje Słownik Języka Polskiego PWN. Historia ta wydarzyła się we Lwowie na początku XX wieku. Warto jednak naszym Czytelnikom zapoznać się z tym, co poprzedzało wydarzenia, które niebawem miały rozegrać się na Pokuciu… Cztery kule dla hrabiego Dawniej urzędnicy państwowi byli […]
Legendy starego Stanisławowa. Część 49
Ośmiogodzinny dzień pracy Gdy do Stanisławowa przyszli „pierwsi sowieci”, rozwinęli oni natychmiast aktywną działalność. Głównym swoim osiągnięciem, nie bez podstaw, bolszewicy uważali bezpłatną oświatę, dostępność medycyny i 8-godzinny dzień pracy. Jeżeli dwa pierwsze osiągnięcia mieszkańcy popierali, to ostatnie niezbyt przypadło im do gustu. Dlaczego? Chodzi o to, że w „pańskiej Polsce” w większości zakładów ustalony […]