Tajemnica jednego talerza Przy ul. Niezależności 53 jest siedziba Domu Artystów, gdzie mieszczą się biura organizacji, atelier, sala wystaw (obecnie – sklep z tureckimi ciuchami) i sklep-salon dzieł sztuki. Fasadę gmachu, wybudowanego w 1971 r., zdobi artystyczna mozaika. Wśród postaci twórców ludowych wzrok przyciąga młodzieniec w haftowanej koszuli, który w jednej ręce trzyma dekoracyjny talerz, […]
Klątwa głównego lekarza. Część 2
Szpital cywilny w Stanisławowie szczęśliwie przetrwał zawieruchę Wielkiej Wojny. W okresie międzywojennym rozwijał się, zakupiono nowoczesne urządzenia i wprowadzano nowoczesne metody leczenia chorych. Jednak klątwa głównego lekarza nigdzie nie znikła. Dyrektorzy szpitala nadal umierali w kwiecie wieku. Zazdrosny monter Pierwszym znanym lekarzem naczelnym po I wojnie światowej był Gustaw Dobrucki. Wcześniej był on zastępcą Stanisława […]
Klątwa naczelnego lekarza. Część 1
W 1841 r. na południowo-zachodniej okolicy Stanisławowa rząd austriacki wybudował szpital miejski lub jak wówczas mówiono „szpital cywilny”. Gmach zachował się do dziś i mieści się tu najstarszy miejski szpital kliniczny przy ul. Mazepy 114. Posada naczelnego lekarza była bardzo prestiżowa, ale i niebezpieczna. Większość dyrektorów umierała przedwcześnie. Miłośnik srebrnych guldenów Znaczną część kosztów na […]
W górę i w dół. Co nieco z historii windy
Frankiwsk wyrósł i z tym trudno się nie zgodzić. Przy tym wyrósł dosłownie – obecnie mało który nowy dom ma mniej niż dziewięć pięter. Bloki te wyposażone są w windy, co znacznie poprawiło komfort życia ich mieszkańców. Ciekawe, kiedy ten „rodzaj transportu” pojawił się w naszym mieście po raz pierwszy? Show Eliasza Otisa Historia windy […]
Legendy starego Stanisławowa. Część 80
Fantasta Za komuny we Frankiwsku stacjonował sztab 38 armii, zajmując obecny gmach grecko-katolickiej szkoły im. Wasyla Wielkiego przy ul. Szewczenki. Służył w nim wówczas pułkownik – zastępca dowódcy ds. zaplecza, którego nazywano „Fantastą”. Nie miało to nic wspólnego z popularną wówczas piosenką. Historię o nim opowiedział mi Aleksander Wołkow, zaś jemu jeden z oficerów sztabu. […]
Ludzie starego Stanisławowa
Własny portret od zawsze uważany był za przedmiot zbytku, gdyż cena usług artysty była niemała. Wszystko zmieniło się w połowie XIX w. wraz z pojawieniem się fotografii. Teraz uwiecznić siebie na pamiątkę dla rodziny stało się o wiele prostsze i tańsze. Poniżej przedstawię kilka zdjęć mieszkańców Stanisławowa z tamtych czasów. Ojciec Frankowej miłości Iwan Franko […]
Legendy Starego Stanisławowa. Część 79
Gdyby zwyciężył komunizm Stare świątynie w centrum Stanisławowa są nieodmienną częścią każdej wycieczki po mieście. Katedra greckokatolicka, kościół ormiański, dawny kościół farny na pl. Szeptyckiego – tworzą oryginalny wizerunek miasta. Ale tego wszystkiego mogłoby nie być. Wołodymyr Baran przypomina sobie jedną naradę, która przebiegała w aparacie partyjnym, mieszczącym się w gmachu obecnej biblioteki dla młodzieży […]
Ludzie starego Stanisławowa. Część 1
W Czerniowcach koło ratusza stoi pomnik „Nieznanego mieszkańca Czerniowiec”. Wyglądem przypomina płaszcz, cylinder i parasol, wiszące na wieszaku. W płaszczu jest niewielkie okienko, jeżeli się doń zajrzy – jak twierdzi każdy przewodnik – można zobaczyć, jak wyglądali dawni mieszkańcy miasta. Co można tam zobaczyć – nie zdradzę tajemnicy. Bardziej nas interesuje, jak wyglądali dawni mieszkańcy […]
Ułańskie żurawiejki
Międzywojenny Stanisławów był dość zmilitaryzowanym miastem. Tu stacjonowały jednostki wszystkich podstawowych rodzajów sił zbrojnych – piechota, artyleria i kawaleria. Tymi ostatnimi byli ułani 6 Pułku. Pośród nich zarodziła się oryginalna tradycja. Wieczorem, po zajęciach, chłopcy zbierali się na papieroska i śpiewali wówczas jedną bardzo długą specyficzną pieśń. Poszczególne zwrotki nazywano „żurawiejkami”. Przypominały trochę huculskie kołomyjki […]
Legendy starego Stanisławowa. Część 78
Śruba drugiego sekretarza We wspomnieniach byłego urzędnika partyjnego Jarosława Fedorczuka pt. „Wołynianin” jest wiele interesujących historii o stosunkach wśród partyjnych elit. Jedna z opowieści dotyczy połowy lat 1960. Wówczas drugim sekretarzem CK KP Ukrainy był niejaki Mykoła Sobol. Jego pozycja była dość wysoka, a i on lubił demonstrować swoją władzę gdzie tylko mógł. Przyjechał kiedyś […]