Modernizacja jest niemożliwa bez elektryfikacji. Dobrze rozumiał to burmistrz Stanisławowa Wacław Chowaniec (1887-1985). W 1925 roku udało mu się przekonać wielonarodowościowy magistrat, że elektryfikacja powinna być jednym z głównych celów rozwoju miejskiej infrastruktury. W podziemiach rodzinnej kamienicy Chowańców (ob. centrum biurowe „Kijów” na deptaku) mieściła się drukarnia. Zasilana była z niewielkiej elektrowni prądu stałego. Stąd […]
Legendy starego Stanisławowa. Część 54
Pierze 31 marca 1942 roku w Stanisławowie spadł śnieg. Właściwie, to mieszkańcy miasta myśleli, że to śnieg. Był on jednak jakiś dziwny – nie był zimny i nie topniał. Dopiero później okazało się, że to nie śnieg, a… pierze. Zwykłe gęsie pierze na poduszki i pierzyny. Mieszkańcy zrozumieli od razu, skąd wieje wiatr. A wiał […]
Legendy starego Stanisławowa. Część 53
Kule też kosztują O przestępstwach szefa stanisławowskiego gestapo Hansa Krügera napisano wiele. Niedawno przeczytałem interesujący fragment jego „wojennej biografii”. 12 października 1941 roku Niemcy przeprowadzili masowe rozstrzeliwanie Żydów na cmentarzu za obecnym jeziorem. Wówczas od kul broni maszynowej zginęło około 10 tys. osób. Było wielu rannych, którzy wieczorem wydostali się z rowów. Rano delegacja żydowska […]
Działalność Polskiej Organizacji Wojskowej w Stanisławowie (1918–1919). Część 2
Następnego dnia, 26 maja 1919 r., o godzinie 11:00 Antoni Deblessem otrzymał osobiste sprawozdanie od Kazimierza Grodzickiego, który poinformował, że zajął miasta Tyśmienica i Tłumacz, uzupełnił szeregi ochotnikami z Tłumacza i okolic oraz planuje rozwinąć ofensywę na Niżniów, ale do tego potrzebuje dalszych uzupełnień. Ponadto podawał, że na tym odcinku kolei kursuje pociąg pancerny UHA, […]
Legendy starego Stanisławowa. Część 52
Sejf Początek wojny sowiecko-niemieckiej był dla ZSRR nieudany. Aby nie dostać się w okrążenie oddziały Armii Czerwonej szybko wycofywały się na Wschód, pozostawiając wiele cennych rzeczy. 2 lipca do Stanisława (taką nazwę nosiło miasto za sowietów) weszły wojska węgierskie – sojusznicy Niemców. Madziarzy zaczęli od przejęcia majątku państwowego, co bardziej wyglądało na zwykłą grabież miejscowej […]
Ucieczka stulecia. Część 2
O świcie 10 listopada 1911 roku w stanisławowskim więzieniu „Dąbrowa” wszczęto alarm – uciekł jeden z więźniów. I to nie jakiś tam kryminalny złodziejaszek, a sam Mirosław Siczyński, zabójca cesarskiego namiestnika Galicji hrabiego Andrzeja Potockiego. Poprzez więzienne kraty Nieobecność Siczyńskiego zauważono o 6 nad ranem, gdy więźniowie wychodzili ze swych cel do pracy. Na łóżku […]
Legendy starego Stanisławowa. Część 51
Zestrzelony lotnik W czerwcu 1941 roku przestrzeni powietrznej Stanisławowa broniła bateria artylerii przeciwlotniczej Murawiowa. W pierwszym dniu wojny zestrzelono dwa bombowce i wzięto do niewoli pięciu lotników. Pośród nich był bardzo interesujący oficer Luftwaffe. Jeńców przekazano NKWD i przewieziono ich do wydziału wojewódzkiego przy obecnej ul. Sacharowa. Podczas przesłuchań lejtnant zachowywał się zuchwale, twierdził, że […]
Ucieczka stulecia. Część 1
Uważano, że ze stanisławowskiego więzienia „Dąbrowa” nie da się uciec. Znane przysłowie mówi jednak, że „gdy nie można, ale bardzo się chce – to wszystko można”. Pierwszy ukraiński terrorysta Mirosław Siczyński udowodnił, że to przysłowie ludowe się sprawdza. Więzień celi nr 205 Mordercę namiestnika Galicji ze Lwowa do Stanisławowa przewieziono pociągiem w osobnym przedziale. Aby […]
Działalność Polskiej Organizacji Wojskowej w Stanisławowie (1918–1919). Część 1
Wojna ukraińsko-polska 1918–1919 zaostrzyła antagonizmy między walczącymi stronami, a zarazem narodami. W tym czasie prasa po obu stronach konfliktu była przepełniona publikacjami i doniesieniami o przypadkach nieludzkiego traktowania więźniów i internowanych. W szczególności wskazywano na bicie i zastraszanie, trudne warunki przetrzymywania, złe odżywianie. Ponadto informowano o występowaniu różnych chorób zakaźnych. Po zaprzestaniu działań wojennych w […]
Legendy starego Stanisławowa. Część 50
Oj mróz, mróz… Zima 1939-1940 roku była nadzwyczaj mroźną. Temperatura spadała do -20˚C. Mieszkańcy Stanisławowa nie byli przyzwyczajeni do takich mrozów. Dość było innych kataklizmów dziejowych – niedawno przez Galicję przetoczył się „złoty wrzesień” i Zachodnią Ukrainę dołączono do ZSRR. Stąd wzięła się niewesoła anegdota: – Chłopie, dlaczego tak zimno? – Co chcesz – otwarto […]