Reduta Piłsudskiego

Reduta Piłsudskiego

Rozlewiska Garbachu w pobliżu RedutyNasilenie ognia skierowanego na placówkę przypadło na godzinę 10:00. Z całego plutonu obsadzającego ten rejon przy życiu pozostało zaledwie kilku żołnierzy, w większości rannych. Dzięki ich poświęceniu i zaangażowaniu Rosjanom nie udało się nawet podejść pod zniszczone okopy. Dostarczenie posiłków i ewakuacja rannych z placówki były niemożliwe, a jakikolwiek ruch w okopach powodował wzmożenie ostrzału.

Około południa ogień ucichł. Umożliwiło to ponowne obsadzenie placówki nowymi żołnierzami. Wzmocnienia, które przybyły na doszczętnie zniszczoną placówkę okopały się na nowo, gdyż z dawnych okopów praktycznie nic nie pozostało.

 

Wykorzystując przerwę w obstrzale na Reducie własnego imienia zjawił się Józef Piłsudski, który spędził tam 1,5 godz. Sam fakt jego przybycia na pierwszą linię znacząco podniósł morale żołnierzy. Po kolejnym przygotowaniu artyleryjskim rozpoczął się bezpośredni atak na polskie pozycje. Rozpoczęła się prawdziwa rzeź. Ogromne masy nacierających żołnierzy ginęły w przygotowanych przez saperów wilczych dołach, w rezultacie wybuchów min i pocisków artyleryjskich oraz pod ogniem karabinów maszynowych. Wieczorem, kiedy to dowództwo rosyjskie zaprzestało posyłania kolejnych oddziałów do ataku, polscy żołnierze bez rozkazu zaprzestali strzelania do rannych leżących na przedpolu.

Wraz z zapadnięciem zmroku opadł również ferwor walki i do żołnierzy zaczął docierać rozmiar tragedii jaka się wokół nich rozgrywała. Wielu rannych i zabitych Rosjan utonęło w okolicznych bagnach, przez które próbowali przedrzeć się do polskich pozycji. Nocą na Reducie Piłsudskiego od rakiet służących do oświetlania przedpola zapaliła się ściółka leśna i nagromadzone pomiędzy zasiekami a placówką rosyjską suche gałęzie. Powstały w ten sposób pożar stał się przyczyną śmierci wielu zaplątanych w druty kolczaste rannych rosyjskich żołnierzy. Swąd palonego ludzkiego mięsa i potworne krzyki nie mających możliwości ucieczki od ognia Rosjan doprowadzały wielu legionistów na skraj nerwowego wyczerpania.

Na skutek przełamania frontu na prawym skrzydle Piłsudski wydał rozkaz wycofania się 7 pułku na drugą linię obrony. Pod osłoną nocy Reduta została opuszczona, jednak w jej pobliżu pozostały liczne patrole, które utworzyły niewielkie placówki obronne skutecznie powstrzymujące nacierających Rosjan. Sama Reduta Piłsudskiego została zajęta rankiem 5 lipca 1916 r. Obrona Reduty, choć zakończona wycofaniem się z pozycji, odegrała jedną z kluczowych ról w bitwie pod Kostiuchnówką.

Stosunkowo nieliczne siły obrońców nie tylko związały walką przeważające siły przeciwnika, ale także zadały mu znaczące straty. Dzięki wytrwałości obrońców Reduty przez cały pierwszy dzień bitwy udało się utrzymać linię frontu na środkowym odcinku. W konsekwencji umożliwiło to zaangażowanie odwodów do łatania wyrwy we froncie w okolicach Polskiego Lasku, dzięki czemu nie doszło do rozbicia oddziałów legionowych i dało szansę na zorganizowany odwrót nad Stochód. Bitwa pod Kostiuchnówką, była najkrwawszą ze wszystkich w całej historii Legionów Polskich. Straty szacuje się na ok. 2000 zabitych, rannych i zaginionych.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

X