Ojczyzną wódki jest Polska

Ojczyzną wódki jest Polska

Popielniczka reklamowa fabryki wódek i likierów J. A. Baczewskiego, okres międzywojenny (Fot. pl.wikipedia.org)Firma „J. A. Baczewski” jednak nie upadła. Istnieje nadal w Austrii pod nazwą Altvater Gessler. Prowadzą ją we Wiedniu synowie Stefana Baczewskiego. Na butelkach tej firmy nadal możemy przeczytać – J. A. Baczewski. Fondée 1782 Lwów. Ten artykuł, świeżo napisany i jeszcze niewysłany do Lwowa, wpadł w ręce mojego kolegi, który czytając go, krytykował mnie niemiłosiernie za temat, jaki w nim podjąłem. W ocenie kolegi, nie powinno się poruszać w prasie tematów, dotyczących rzeczy tak okropnych, jakimi jest wódka.

 

Wódka grzeje, wódka chłodzi,

Wódka nigdy nie zaszkodzi

Są ludzie, którzy na słowo WÓDKA dostają histerii. Na ile ich reakcje są szczere, a na ile udawane, trudno powiedzieć.

 

Należę do tej kategorii ludzi, którzy w piciu wódki nie widzą niczego złego, jeśli tylko pije się ją w rozsądnych ilościach i nie łamie się przy tym dobrych obyczajów. Wódkę pije się przecież powszechnie na całym świecie, a w Stanach Zjednoczonych wódka doczekała się nawet swojego święta, czyli „National Vodka Day”, obchodzonego corocznie 4 października. Przemilczanie faktu istnienia wódki i wytwórni, które ją produkują tylko dlatego, że zachodzi obawa, że kogoś to zachęci do upicia się, jest takim samym wariactwem, jak próba odebrania mężczyznom paska od spodni, bo ten czy ów, mógłby się na nim powiesić. Nie mam żadnych wątpliwości, że właśnie należało pisać o wytwórni „J. A. Baczewski”, tym bardziej, że drugiej takiej wytwórni, Polska może nie doczeka się już nigdy. Podczas pisania miałem i nadal mam inny problem, bo jako nie lwowiak, naprawdę nie wiem, czy we Lwowie, na wódkę Baczewskiego wolno było, czy nie wolno, powiedzieć ćmaga?

Arabowie zajmowali się chemicznym badaniem wina, wydestylowali z niego alkohol. Traktowali go raczej jak każdy inny produkt chemiczny. Może jeszcze jak lekarstwo, lub składnik lekarstw. To w Europie, pozbawionej zakazów picia alkoholu, rozpoczęły się eksperymenty z alkoholem w wydaniu spożywczym. Do najbardziej znanych wytwórni alkoholu, wyposażonych w najnowocześniejszą aparaturę zaliczano Fabrykę Wódek i Likierów hrabiego Potockiego w Łańcucie, gdzie wytwarzano słynne rosolisy, czyli likiery wyjątkowo mocne i nadzwyczaj wytworne, Wytwórnię Wódek Frankego w Bydgoszczy, Wytwórnię Wódek Kasprowicza w Gnieźnie, gdzie produkowano Soplicę, wódkę znaną do dziś oraz Wytwórnię Wódek Likierów i Koniaków Winkelhausena w Starogardzie Gdańskim.

Wódki i likiery, które w swojej wytwórni sporządzali Baczewscy, zaczynały być najdoskonalszym produktem branży spirytusowej. Właściciele dbali o ciągłą modernizację wyposażenia i na bieżąco śledzili postępy techniki destylacyjnej nie tylko na terenie Cesarstwa Austriackiego, ale na terenie całej Europy. Najnowszy wynalazek Eneasza Coffey’a, podwójna wieża rektyfikacyjna, pracująca w systemie ciągłym, wymyślona przez niego w roku 1830, w roku 1832 pracowała już w wytwórni Baczewskich!

Wytwórnia Baczewskiego stawała się powoli wytwórnią przodującą na świecie, a jego wódki nabierały charakteru trunków kultowych! Wszystkim stało się jasne, że takiej firmy we Lwowie jeszcze nie było. Firma była w dodatku czynnikiem promującym miasto. To głównie dzięki firmie Baczewskiego, Lwów zaczął być znany na świecie. Dziennie, fabryka produkowała około pięciu wagonów kolejowych różnego rodzaju wódek!

Szymon Kazimierski
Tekst ukazał się w nr 19 (119) 15 – 28 października 2010

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

X