Jak kształtowały się granice Polski

Jak kształtowały się granice Polski

Z Krzysztofem Jabłonką, historykiem, podróżnikiem, b. dyplomatą, obecnie pracownikiem Muzeum Józefa Piłsudskiego rozmawiał Wojciech Jankowski.

 

W jaki sposób rozwijały się granice Polski i skąd się tak naprawdę wzięły? Zarys terytorialny to pojęcie praktyczne, oznacza, że tu mieści się Państwo Polskie, polskie terytorium państwowe. Ale ma także znaczenie symboliczne. Wychowujemy się w kształcie naszych granic. Nasi dziadowie, rodzice, wiedzieli przed wojną gdzie się Polska zaczyna, a gdzie kończy.

 

 

Teraz, przycięci o połowę, też musimy przyrosnąć do nowego miejsca i z tym dziedzictwem wchodzimy w mapę współczesnej Europy, która też jest naszą Ojczyzną.

Jak kształtowały się wschodnie granice naszego kraju?
Trzeba je rozpatrywać na tle całych granic. Otóż jesteśmy w Europie pewnym fenomenem państwa, które wyszło z jasno określonych granic i do nich powróciło. Tyle tylko, że z pewnym historycznym dziedzictwem. I o tym chciałbym Państwu dziś opowiedzieć.

U progu zjednoczenia ziem piastowskich za Mieszka I, granice państwa zostały opisane w jednym z dokumentów, złożonych w Stolicy Apostolskiej. Nazywa się ten dokument dość dziwnie – „Dagone ludex” i pod taką nazwą wszedł do historii. Jest kilka teorii na to, co to znaczy: że Mieszko I mógł mieć na imię Dagon, że jest to eligatura, czyli źle odczytane, bądź sklejone słowa ego mesco dux. Wszystko jest możliwe. W tym dokumencie, nasz książę ze swoją żoną Odą, ofiarowują państwo Stolicy Apostolskiej w duchowe lenno.

W średniowieczu operowało się takimi terminami. Nie oznaczało to lenna politycznego, tylko opiekę stolicy Apostolskiej. Takich krajów w Europie było pięć. Pierwszym takim krajem, który zrobił światową karierę była Anglia – osobiste państwo papieża Grzegorza Wielkiego. Myśmy byli drugim. Trzecim – Węgry. I jeszcze Królestwo Obojga Sycylii, no i państwo kościelne.

W ówczesnej feudalnej Europie były takie duchowe wyjątki. Dokument jest o tyle ważny (obecnie istnieje tylko jego streszczenie), że zachował się w nim zarys terytorialny. A więc od granic Prus do granic Rusi. Dalej jest bardzo ciekawy wyjątek – wymieniony jest Kraków. Co oznaczałoby, że Kraków jeszcze nie załapał się na państwo piastowskie. Być może, w Krakowie władcą był Chrobry, jako submonarcha, czyli podporządkowany.

Dalej granica trafia na Bramę Orawską, gdzie jest bardzo ciekawa nazwa – Alemura, która może pochodzić od łacińskiej nazwy Ołomuńca, który już wtedy istniał. Dokument jest datowany na rok 991 rok. Jest to więc przed śmiercią Mieszka i zarazem jego testament. Dalej granica górami trafia do rzeki Odry i rzeką do miejscowości, którą niektórzy odczytują jako Gniezno, a niektórym przypomina Szczecin.

No i mamy pewien zarys, który daje się sprowadzić na mapę. Mamy zapis, który obok Konstytucji Majowej, jest najważniejszym dokumentem w naszej historii. Jest to dziedzictwo, z którym rozpoczynamy naszą historyczną epopeję. Pierwszą poważną zmianą jest przyjęcie roli współcesarza przez Chrobrego. Chrobry jest zaproszony przez papieża Sylwestra II i jego ucznia i koadiutora cesarza Ottona III do stworzenia czwartego członu monarchii chrześcijańskiej. Zjazd gnieźnieński jest tego ukoronowaniem.

Stała się tam rzecz, która zgorszyła Niemców strasznie, mianowicie włożenie korony cesarskiej na skronie Chrobrego. Nazywano to koronacją. Koronacją to jednak nie było, ale było symbolicznym znakiem, że wszyscy jesteśmy poddanymi jednej korony chrześcijańskiej. Rodzi się imperium chrystianum, które ma objąć wszystkich chrześcijan jednym prawem, niezależnie od różnic dzielących ich wewnętrznie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

X