Czar Bukowiny – dotknięcie nieznanego (cz. III)

Czar Bukowiny – dotknięcie nieznanego (cz. III)

Konstanty Czawaga przy klasztorze w Gura HumoruZdaniem pana marszałka Cătălina Nechifora, jeżeli chodzi o promocję, to byłoby najlepiej stworzyć informacyjną stronę internetową wspólnie ze Związkiem Polaków w Rumunii. Ostatnio w Suczawie, w Gura Humoru i innych miejscowościach, zostały otwarte punkty informacyjne finansowane z projektów unijnych. Tak czy inaczej, Galicja wraz z Ukrainą znów wciąga się w partnerstwo transgraniczne. Ma szansę też Lwów, już nie mówiąc o Iwano-Frankowsku. To województwo ma bezpośrednią granicę z Rumunią. Niestety, bez żadnego przejścia granicznego.

 

Niedługo po naszej wyprawie do Rumunii, w dniach 12-14 października w Suczawie odbyła się druga edycja Bukowińskich Targów Turystycznych. Zostały zaproszone także firmy turystyczne z ukraińskiego województwa przykarpackiego i z Iwano-Frankowska (dawn. Stanisławowa). Zaprezentowano tam atrakcyjne oferty z regionu Suczawa dotyczące aktywnej turystyki tradycyjnej, jak również wiejskiej, uzdrowiskowej, religijnej, konnej, kulturalnej.

 

Cerkwie-pisanki
W Rumunii, uwagę gości z zagranicy, przyciągają przede wszystkim tzw. malowane cerkwie na terenie obronnych klasztorów z XV i XVI wieków. W 1993 r. siedem blisko położonych obiektów sakralnych wpisanych zostało na listę światowego dziedzictwa kultury UNESCO. Są to perły w koronie Bukowiny Południowej. Potwierdzi to każdy, kto chociaż raz w życiu przestąpił próg świątyń w Gura Humoru, Worońcu, Mołdawicy czy Suczawicy.

Każda z tych miejscowości znajduje się w objęciach łagodnych i niepowtarzalnych pasm zielonych gór, gdzie odwieczną ciszę narusza szum potoków oraz dzwonki pasących się stad owiec. To właśnie tam można poznać nienaruszoną duszę tutejszego ludu prawosławnego. Od 500 lat na zewnętrznych ścianach murowanych cerkiewek widnieją setki ikon i scen biblijnych. Niezwykły Sąd Ostateczny zajmuje całą ścianę zachodnią cerkwi w Worońcu. Z daleka malowane cerkiewki, pod czapkami drewnianych dachów, przypominają piękne pisanki. Tajemnica sporządzania tak trwałych farb jest nieznana do dziś. Tylko od strony północnej, na skutek wiejącego, głównie stąd, wiatru i opadów atmosferycznych, część fresków uległa zniszczeniu.

A tymczasem przez dziedziniec klasztoru w Suczawicy nieśpiesznie przechodzą mniszki. Utrzymywane w dobrym stanie monastyry są czynne oraz cieszą się z licznych powołań. W Gura Humoru, obok starej zabudowy klasztornej, zauważyłem nowy wielki dom z tabliczką, że jest tam klauzura. Większość turystów przyjeżdża z Niemiec. Można spotkać też grupy z Polski. Od samego rana na placach przy parkingach rozstawiano stragany handlowe, gdzie można nabyć oryginalne wyroby rzemieślników bukowińskich. Przez cały rok sprzedaje się piękne, ręcznej roboty pisanki i wydmuszki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

X