Prace konserwatorskie na Cmentarzu Łyczakowskim. Sezon 2021. Część 1 Kolejny odnowiony grobowiec, fot. Jurij Smirnow / Kurier Galicyjski

Prace konserwatorskie na Cmentarzu Łyczakowskim. Sezon 2021. Część 1

Na Cmentarzu Łyczakowskim trwają prace konserwatorskie. Od wczesnej wiosny przy zabytkowych pomnikach, grobowcach i kaplicach pracują polsko-ukraińskie grupy konserwatorów. Wspólne prace konserwatorskie finansuje polskie Ministerstwo Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu.

Korektę w plany konserwatorów wprowadziła pogoda, m.in. kilka burz i nawałnic, które łamały drzewa. Ogromne gałęzie spadały wprost na pomniki i groby, również na bardzo cenne rzeźby, odnowione kilka lat temu. Dlatego pokrzepiającą jest informacja Michała Laszczkowskiego, prezesa Fundacji Dziedzictwa Kulturowego w Warszawie, od 29 sierpnia tego roku na jego stronie FB, że „Minister Kultury Profesor Piotr Gliński przyznał dodatkowe środki m.in. na naprawę uszkodzonych przez burze, restaurowanych przez nas w poprzednich latach, nagrobków na Cmentarzu Łyczakowskim we Lwowie. Naprawimy je jeszcze w tym roku”.

Komisja konserwatorska, fot. Jurij Smirnow / Kurier Galicyjski

Fundacja Dziedzictwa Kulturowego już wiele lat pracuje na terenie Ukrainy nad ratowaniem cennych obiektów wspólnego dziedzictwa polsko-ukraińskiego. Prace Fundacji zostały zauważone i wysoko ocenione w Warszawie i w Kijowie. Z okazji 30-lecia Niepodległości Ukrainy dr Michał Laszczkowski otrzymał dyplom uznania od Ministerstwa Obrony Ukrainy. Gratulujemy!

Prof. Jurij Ostrowski przy grobowcu Klamutów, fot. Jurij Smirnow / Kurier Galicyjski

W 2021 roku Fundacja Dziedzictwa Kulturowego kontynuuje prace konserwatorskie na terenie Cmentarza Łyczakowskiego. W ramach dofinansowania z programu Ministra Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu „Ochrona Dziedzictwa Kulturowego za Granicą” odnawiane są siedem nagrobków, mianowicie na grobach Jakuba Pieczonki, biskupa Adama Jasińskiego, Stanisława Zarwańskiego, żeliwna XIX-wieczna ławka obok nagrobka Agaty Stańskiej, grobowiec rodziny Piórków, Teresy Kulczyckiej, Józefa Nogaja.

W ramach dofinansowania z programu Ministra Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu „Miejsca Pamięci Narodowej za Granicą” będą odnowione trzy kolejne nagrobki na grobach biskupa Jana Marcelego Gutkowskiego, Stanisława Sobińskiego i grobowiec Klamutów, w którym pochowany jest profesor Mieczysław Gębarowicz, wybitny uczony i patriota.

Dzięki środkom Instytutu Narodowego Polskiego Dziedzictwa Kulturalnego za Granicą „Polonika” są odnowione i uratowane przed zniszczeniem cenne nagrobki z początku XIX wieku dłuta znanych rzeźbiarzy lwowskich Antona Schimserai Hartmanna Witwera, rozbite lub uszkodzone podczas burzy w 2020 roku. Są to figuralne nagrobki na grobach rodzin Trenklów, Breuerów i Weiglów, a także Juliany Newather oraz Josefa Schabingera.

Przebieg wszystkich prac konserwatorskich na terenie Cmentarza Łyczakowskiego nadzoruje Instytut „Polonika”. Instytut kontynuuje również renowację kaplicy Barczewskich i przygotowuje się do odnowienia kaplicy hrabiów Dunin-Borkowskich, najstarszej kaplicy na cmentarzu. O tych pracach informowaliśmy naszych Czytelników w Kurierze Galicyjskim nr 14 z tego roku.

Wybór obiektów do renowacji przeprowadziła wspólna polsko-ukraińska komisja z udziałem ze strony ukraińskiej przedstawicieli Zarządu Ochrony Środowiska Historycznego lwowskiej Rady miejskiej i dyrekcji Muzeum „Cmentarz Łyczakowski”. Spośród wyżej wymienionych nagrobków i grobowców nie ma przypadkowych – wszystko to są dzieła wysokiej klasy artystycznej lub miejsca pochówku znanych, wybitnych ludzi, którzy odegrali znaczną rolę w kulturalnym, artystycznym lub naukowym życiu Lwowa. Wśród takich są dwa nagrobki w stylu artdéco, znajdujących się obok siebie. Są to pomniki na grobach Józefa Nogaja (1856-1926), dyrektora lwowskiego V Gimnazjum imienia St. Żółkiewskiego, wybitnego pedagoga i przyjaciela młodzieży, prezesa Polskiego Związku Dyrektorów Szkół Średnich, i Stanisława Sobińskiego (1872-1826), kuratora lwowskiego okręgu szkolnego, który zginął tragicznie 19 października 1926 roku zastrzelony przez terrorystów na ulicy przed własnym domem w obecności żony.

Fragment pomnika na grobie Stanisława Sobińskiego, fot. Jurij Smirnow / Kurier Galicyjski
Pomnik na grobie Józefa Nogaja, fot. Jurij Smirnow / Kurier Galicyjski

W pogrzebie Stanisława Sobińskiego wzięły udział tłumy ludzi, a także przedstawiciele władz państwowych na czele z Felicjanem Sławoj-Składkowskim, ówczesnym ministrem spraw wewnętrznych, późniejszym premierem Rządu RP. Władze miejskie Lwowa deklarowały chęć wzniesienia na grobie St. Sobińskiego okazałego nagrobku. W 1927 roku grobowiec został ufundowany przez urzędników kuratorium lwowskiego. Okazały pomnik zaprojektowany przez lwowskiego architekta Witolda Wincentego Rawskiego został wykonany w zakładzie kamieniarskim Tadeusza Iwanowicza. 19 października 1927 roku do tego grobu przeniesiono zwłoki Sobińskiego. Pomnik przedstawia sarkofag wykonany z piaskowca, ozdobiony reliefowymi scenami figuralnymi z czterema aniołami umieszczonymi na rogach tumby i ornamentem kwiatowym.

Nagrobek Józefa Nogaja wyrzeźbił według szkicu tegoż W.W. Rawskiego Aleksander Bohuss. Pomnik zdobią stylowe symetryczne wydłużone figury upierzonych aniołów i ornament kwiatowy. Wśród ornamentu napis: „Człowiek nie jest stworzony na łzy i uśmiechy. Ale dla dobra bliźnich swoich, ludzi” A. Mickiewicz. W 1935 roku na budynku V Gimnazjum Państwowego odsłonięto tablicę pamiątkową Józefa Nogaja, która niestety się nie zachowała.

Pomnik na grobie Jakuba Pieczonki, fot. Jurij Smirnow / Kurier Galicyjski

Niezwykła historia związana jest z jeszcze jednym pomnikiem poddanym konserwacji w tym roku. mianowicie z pomnikiem na grobie weterynarza miejskiego Jakuba Pieczonki, zmarłego w 1884 roku. Postać „kapłanki wznoszącej w darze dla niebios łzawicę”, ustawiona na tym grobie, ma wybitny charakter klasycystyczny i jest znacznie starsza od czasu, kiedy zmarł weterynarz Pieczonka. Tajemnicę tego nagrobku odkrył dla nas profesor S.S. Nicieja, któremu udało się ustalić, że figura ta znajdowała się wcześniej na innym grobie. Był to pomnik kolosalnych jak dla cmentarza rozmiarów, ustawiony na grobie nieznanej obecnie hrabiny, dłuta wybitnego rzeźbiarza epoki klasycyzmu Hartmanna Witwera, wykonany na przełomie XVIII-XIX wieku. Pomnik składał się z kilku okazałych rzeźb umieszczonych na wysokim, do czterech metrów wysokości, kilkustopniowym piedestale. Jak podaje S.S. Nicieja, „niepamięć lub zupełne wygaśnięcie rodu, albo też brak funduszy na konserwację pomnika spowodowały rozebranie monumentu na części, a następnie zlicytowanie poszczególnych figur. Stało się to w latach osiemdziesiątych XIX w. Wówczas trafiły one już oddzielnie na groby różnych ludzi”. Figura kapłanki – na grób Jakuba Pieczonki. Na tym przygody tego pomnika się nie skończyły. W latach 80. XX wieku nieznani bliżej barbarzyńcy odtłukli głowę kapłanki, uszkodzili figurę. W takim stanie stała ona do 2021 roku, kiedy to polsko-ukraińska grupa konserwatorów przystąpiła do renowacji zabytkowego nagrobku. Powstało pytanie, jak odtworzyć głowę. Wtedy czekała na nich niespodzianka. Okazało się, że odtłuczoną głowę swego czasu znalazł i przechował jeden z pracowników cmentarza. Przez wiele lat głowa znajdowała się u niego, zaś teraz on ją przyniósł do konserwatorów i już niedługo zostanie ona znów umieszczona na swoim miejscu.

Jurij Smirnow

Tekst ukazał się w nr 17 (381), 17–30 września 2021

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

X