Kobyła, Suka i Kobieta z Psami

Kobyła, Suka i Kobieta z Psami

 

Małżeństwo, aczkolwiek dochowało się kilkorga dzieci, nie za bardzo żyło ze sobą, „pomagając” sobie na boku z licznymi partnerami. Ilsa lubowała się w organizowaniu orgii, podczas których więźniowie musieli zbiorowo gwałcić więźniarki. Oglądanie takich scen bardzo dobrze wpływało na samopoczucie pani głównej nadzorczyni. Dla rozrywki Kochowie urządzili sobie też w obozie prywatne zoo. Drapieżniki były tam karmione ludzkim mięsem. Małżeństwo, niby rozdzielone, jednoczyło się wszelako we wspólnym okradaniu depozytu więźniów, czasem bardzo bogatego, na który składały się złoto, brylanty i waluty.

 

Wreszcie miarka się przebrała i oboje zostali aresztowani przez Gestapo. Karl Koch został stracony. Ilsie się udało. Gestapo zwolniło ją, będąc przekonane, że głównym sprawcą tych potwornych przestępstw był Karl Koch. 30 czerwca 1945 roku Suka została rozpoznana i aresztowana przez Amerykanów. Na procesie otrzymała karę dożywocia, ale w więzieniu zaszła z kimś w ciążę. To spowodowało, że po czterech latach zwolniono ją z więzienia. Podniósł się jednak tak gorący protest, że natychmiast aresztowano ją ponownie. Bezskutecznie ubiegała się o ułaskawienie. 2 września 1967 roku nie wytrzymała i powiesiła się w swojej celi na sznurze, uplecionym z prześcieradła.

Nie wydaje się Państwu, że ironią losu było, iż to Gestapo uratowało więźniów obozu przed najgorszą chyba parą drani i przestępców? No, bo tak to właśnie było. Wojna nigdy nie składała się tylko z dwóch kolorów: białego i czarnego. Taką stała się dopiero później, za sprawą propagandy i głupawych filmów. Niewiele te filmy miały wspólnego z prawdą, ale sączone przez lata zostały już chyba na stałe utrwalone w naszym stereotypie.

Niezwykła aufzejerka Johanna Langefeld
Chcecie Państwo? – To opowiem Wam opowieść prawdziwą, a jeszcze bardziej niewiarygodną. Będzie to opowieść o aufzejerce Johannie Langefeld.

Urodziła się w roku 1900 w Essen. Od marca 1938 roku służyła w obozie w Lichtenburgu. Od 1 marca 1939 roku została główną nadzorczynią w tym obozie. Następnie została główną nadzorczynią obozu w Ravensbrück. Kierowała żeńskim obozem w KL Auschitz. 20 grudnia 1945 zostaje aresztowana przez Amerykanów i odstawiona do Polski. Jest więziona w Krakowie, w słynnym krakowskim więzieniu Montelupich, gdzie oczekuje na proces. Czy aufzejerce na tak wysokiej funkcji, w tylu obozach zagłady, mógł zdarzyć się uczciwy proces?

 

23 grudnia 1946 roku Langefeld ucieka z więzienia! W ucieczce pomagają jej byłe więźniarki z obozów, którymi dowodziła!!! Co więcej, one pomagają jej ukrywać się!!! Ukrywały ją w Krakowie, w jednym z krakowskich klasztorów. Bodaj do roku 1958. Gdy zamieszanie spowodowane jej ucieczką minęło, gdy już o niej zapomniano, byłe więźniarki zorganizowały dla Langfeld nielegalny wyjazd do Niemiec. Później długo jeszcze korespondowały ze sobą poprzez granicę.

 

Proszę Państwa. Ja tego nie zmyśliłem. Można, jak się okazuje, być przyzwoitym człowiekiem nawet na stanowisku głównej aufzejerki w hitlerowskim obozie koncentracyjnym. I nie jest prawdą, że każdy Niemiec musiał być draniem.

 

Szymon Kazimierski

 

Tekst ukazał się w nr 19 (143), 14 – 27 października, 2011

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

X