Ze słońcem do Wieliczki

Ze słońcem do Wieliczki

W ramach tygodniowych szkoleń dziennikarze polskich mediów na Ukrainie zwiedzili wiele ciekawych miejsc. Jednym z nich była Wieliczka, kopalnia soli przesiąknięta legendami i historią.

Wizyta w Wieliczce rozpoczęła się od spotkania z burmistrzem na Ratuszu. Artur Kozioł serdecznie powitał dziennikarzy i opowiedział o działalności władz miasta, o problemach i osiągnięciach, o budżecie i jego rozdysponowaniu, o imprezach kulturalnych i sportowych. Wykazał się wielką miłością do swego miasta, ogromną erudycją i wiedzą. Słuchając burmistrza, marzyło się, żeby chociaż połowa urzędników miejskich na Ukrainie działała z takim zaangażowaniem. Wtedy i problemów byłoby o wiele mniej.

 

Plansza przedstawiająca przekrój kopalni w Wieliczce w technologii 3D (Fot. Maria Basza)

Przedstawiciele władz pokazali nam „rodzynek” miasta – kopalnię soli. Oglądaliśmy planszę w centrum miasta, gdzie dokładnie, niby w technologii 3D, przedstawiony jest przekrój kopalni.

Wieliczka, miasteczko odległe od Krakowa o 10 km, znane jest na całym świecie ze swych kopalń soli. Już w średniowieczu rozpoczęto tu jej wydobycie i kontynuowane jest do dziś. Jest to duma całej Polski i zasłużenie znalazła się na liście dziedzictwa UNESCO. Po spacerze po mieście pogrążamy się w kopalni.

Przed milionami lat w tym miejscu było morze. Po zmianie klimatu wyschło i pozostawiło po sobie miliony ton soli. Ciąle czekają tu dziesiątki ludzi chcących zwiedzić kopalnię, słychać różne języki, widać mieszkańców różnych kontynentów. Grupy turystów liczą po 35 osób, ponieważ taką ilość przewidują zasady bezpieczeństwa przy zwiedzaniu kopalni.

 

Do kopalni schodzimy po 380 stopniach. Jest tu całe podziemne miasto na dziewięciu poziomach. Pierwszy poziom to 64 metry, ale na trzecim już jest nad nami 135 metrów. Zejście nie jest trudne, a nasycone solą powietrze sprawia, że oddychamy lżej.

 

Im głębiej schodzimy, tym robi się chłodniej. Na dole jest stała temperatura – +14˚C. Wokół konstrukcje drewniane, co nie dziwi, bo przez lata przesiąknięte solą drewno stało się mocniejsze od granitu. Przewodnik proponuje polizać ścianę – to monolit solny.

 

–Historia Wieliczki zaczyna się w Średniowieczu. Wtedy to miejsce nazywano Magna Sal – Wielka Sól, – opowiada nasz przewodnik, pani Anna. – Chociaż o pokładach soli na tych terenach wiadomo było jeszcze wcześniej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

X