Wyższe uczelnie lwowskie w latach 50. XIX wieku. Część 1 Dodatek Tygodniowy do Gazety Lwowskiej (polona.pl)

Wyższe uczelnie lwowskie w latach 50. XIX wieku. Część 1

Najstarszy lwowski periodyk „Gazeta Lwowska” w XIX wieku wydawał też kilka dodatków, a wśród nich „Dodatek tygodniowy przy Gazecie Lwowskiej”.

W tym „Dodatku” drukowane były archiwalne dokumenty historyczne z XIV – XVI wieków, rozprawy historyczne z historii Lwowa, np. „Opisy obrazów znajdujących się w kościołach miasta Lwowa” Felicjana Łobeskiego i statystyczne informacje, dotyczące kultury, nauki i gospodarki Królestwa Galicji i Lodomerii. Są to niezwykle cenne unikalne materiały. Między innymi w latach 1851-1860 drukowano historyczne opisy i dokładne statystyki stanu ówczesnego galicyjskich uczelni wyższych i gimnazjów. Każda uczelnia była opisana pod względem jej składu profesorskiego i studenckiego, również zbiorów, laboratoriów, muzeów.

We Lwowie najważniejszą uczelnią był oczywiście Uniwersytet, zwany w austriackich czasach Franciszkańskim (Universitas Franciscea) lub Uniwersytetem im. Franciszka I. Dyplom powtórnej fundacji Uniwersytetu cesarz Franciszek I podpisał w 1817 roku, zaś uroczysta inauguracja odbyła się dnia 4 listopada tegoż roku. Pierwszym rektorem mianowany został arcybiskup rzymskokatolicki lwowski Andrzej Alojzy hr. Skarbek Ankwicz. Po roku 1848 „uległ Uniwersytet znacznym zmianom w organizacji swojej, stosownie do ogólnych rozporządzeń w całej monarchii austriackiej. Stanowił w zakresie działania swego władzę osobną, znoszącą się z Ministerstwem Oświecenia Publicznego”. Podczas Wiosny Ludów – rewolucji 1848 roku – „od rakiet ognistych artylerii austriackiej stanęła w płomieniach Akademia razem z biblioteką i całymi zbiorami”. Zostały zniszczone pomieszczenia uniwersyteckie w dawnym klasztorze ojców Trynitarzy.

Od stycznia 1850 roku wynajęto 13 pokoi na trzecim piętrze ratusza, w którym rozmieszczono kancelarię, cztery sale wydziału prawnego, dwie filozoficznego, gabinet fizyki i rolnictwa oraz gabinet historii naturalnej. Namiestnik Agenor hr. Gołuchowski postanowił przekazać do potrzeb Uniwersytetu gmach dawnego konwiktu jezuickiego dla młodzieży szlacheckiej przy placu św. Mikołaja. Był to nowy wielki budynek, zbudowany dopiero w 1842 roku z funduszy zapisanych przez biskupa Samuela Głowińskiego. Od 1848 roku zajmowało go wojsko austriackie. Ostatecznie gmach przekazano władzom uniwersyteckim 2 stycznia 1851 roku. Teraz te zabudowania nazywamy „starym Uniwersytetem”.

W latach 1851–1852 Uniwersytet Lwowski składał się z trzech wydziałów, mianowicie Teologicznego, Filozoficznego i Prawa (w oryginale – Jurydycznego). W 1851 roku na Wydziale Teologicznym zatrudniono 4 profesorów, 3 studentów, 1 asystenta i 1 prywatnego docenta.

Na wydziale filologicznym było 7 profesorów, 1 profesor nadzwyczajny, 1 suplent, 1 asystent i 3 docentów prywatnych.

Na wydziale prawniczym – 6 profesorów i 1 profesor nadzwyczajny.

Wszystkich razem na Uniwersytecie wykładało 17 profesorów zwyczajnych i 2 profesorów nadzwyczajnych, 4 suplentów, 1 asystent oraz 4 docentów prywatnych.

Biblioteka uniwersytecka liczyła 33.300 książek, 311 rękopisów i 55 map geograficznych. Zbiór numizmatyczny składał się z 9573 monet, zaś zbiór mineralogiczny z 1.027 okazów minerałów.

W 1852 roku wykładowców razem na wszystkich wydziałach było 32, z nich profesorów rzeczywistych (zwyczajnych) – 17, profesorów nadzwyczajnych – 4, suplentów – 5, docentów – 3, nauczycieli – 3. Kancelaria uniwersytetu składała się z dwóch osób, a służba z czterech osób.

Na wydziale teologicznym w zimie 1851 roku liczba akademików (studentów) składała 308, w lecie 1851 r. – 293. W zimie 1852 r. liczba studentów składała 275, zaś na kursie letnim – 263.

Na wydziale prawa studiowało w 1851 r. 307 (zima) i 301 (lato) studentów. W 1852 r. – odpowiednio 361 i 298.

Na wydziale filozoficznym w 1851 r. liczba studentów stanowiła 309 (zima) i 221 (lato). W 1852 r. na tym wydziale było tylko odpowiednio 62 i 49 studentów.

Łącznie w 1851 r. na Uniwersytecie Lwowskim studiowało 924 studentów na kursie (semestrze) zimowym i 815 na letnim. W 1852 r. było tylko 698 studentów w zimie i 610 w semestrze letnim.

Dla niezamożnych studentów były przydzielane stypendia. Tak na wydziale teologicznym było 15 studentów, zaś kwota stypendiów stanowiła 600 złr. Na wydziale prawniczym – 58 stypendystów, zaś kwota stypendiów – 3550 złr. Na wydziale filozoficznym kwota stypendiów wynosiła tylko 400 złr.

Nie wszyscy studenci mogli sprostać wymaganiom naukowym. W 1852 r. w trakcie kursu zimowego odeszło 92 osoby. Charakterystycznym zjawiskiem było pobieranie nauk na kilku wydziałach. Tak 170 akademików z wydziału teologicznego uczęszczało też na wykłady na innych wydziałach, prawie wszyscy na filozoficznym. Na prawie takich akademików było 190 osób, zaś na filozoficznym – tylko 4. Można z tego wnioskować, że znaczna część akademików z teologicznego i prawniczego wydziałów odwiedzała też lekcje na wydziale filozoficznym.

Statystyka była prowadzona również pod względem narodowym i wyznaniowym. Podczas kursu zimowego 1852 roku studiowało 121 Niemców, 5 Czechów, 1 Słowianin południowy, 255 Polaków, 314 Rusinów, 2 Rumunów. Na kurs letni wpisało się 99 Niemców, 1 Słowianin południowy, 3 Czechów, 208 Polaków, 297 Rusinów, 2 Rumunów. Katolików rzymskich było 346 na kursie zimowym i 289 na kursie letnim, grekokatolików odpowiednio 313 i 297 osób, ewangelików – 4 i 2 osoby, prawosławnych 2 osoby (Rumuni), Izraelitów – 33 i 20 osób (Żydzi). Najwięcej katolików łacińskiego obrządku było na wydziale jurydycznym, zaś grekokatolików na wydziale teologicznym.

Językami wykładowymi były niemiecki i łaciński. Na wydziale teologicznym z 13 wykładów większość prowadzona była w języku łacińskim. Pedagogikę wykładano po niemiecku, dogmatykę, teologię pastoralną i katechetykę – po rusku i po polsku. Na wydziale prawa wszystkie dyscypliny, a było ich 16, wykładano po niemiecku. Na wydziale filozoficznym wykładano aż 34 kursy, spomiędzy nich tylko język polski i halicko-ruski wykładane były w językach narodowych. Franciszek Jaworski w swoim dziele „Uniwersytet Lwowski” (1912) uściślił, że „kreowano w r. 1849 katedrę języka i literatury ruskiej, a także na wydziale prawniczym utworzył rząd dwie katedry z językiem wykładowym ruskim, jedną dla prawa cywilnego, drugą dla prawa karnego. Dla Polaków natomiast, którym pozostały jedynie wykłady kilku przedmiotów na wydziale teologicznym w języku polskim, równolegle z ruskim, wielką było zdobyczą obsadzenie katedry języka i literatury polskiej. Katedrę tę otrzymał 22 sierpnia 1856 roku Antoni Małecki”. W języku greckim odbywały się wykłady „Anabasis” Ksenofonta i „Antygona” Sofoklesa. W języku łacińskim uczono „Satyry” Horacego.

W końcu 1852 r. biblioteka uniwersytecka zawierała zbiór książek w 34.450 tomach, 312 rękopisów i 61 sztuk map geograficznych. Zbiór artystyczny składał się z rycin, litografii, obrazów olejnych i liczył „6 tomów, 21 zeszytów i 225 sztuk”. Bibliotekarzem był Franciszek Stroński, były profesor filozofii, „siwy już, ale wytrawny człowiek, Polak, ale Polak ostrożny, przewijał się wśród tych stosunków jak mógł”. W 1852 r. zbiór numizmatyczny liczył poważną ilość 9750 sztuk, zbiór mineralogiczny – 1027 okazów. Tylko w ciągu jednego roku do biblioteki wpłynęło 1150 nowych książek. W Muzeum Fizykalnym uniwersytetu było 347 aparatów i instrumentów fizycznych i chemicznych, 24 modelów mechanicznych. W Muzeum Historii Naturalnej był dział mineralogiczny (300 egzemplarzy minerałów, 200 skał i 200 skamieniałości), dział botaniczny (300 roślin egzotycznych, 3000 roślin Europy Środkowej i 300 „austryackich kryptomagów”). Założono ogród botaniczny. W dziale zoologicznym wystawiono 18 sztuk ssaków, 438 ptaków, 26 amfibii, 54 ryby, 1003 rodzajów owadów.

F. Jaworski wnioskował, że pomimo wszystko, „stan uniwersytetu był niski. Mało znaczył w opinii i w społeczeństwie, mimo tego, że wśród niemieckich profesorów znajdowali się ludzie wybitni, wielkiej pracy i zasług naukowych, jak Edward Herbst, wybitny prawnik, Fryderyk Rulf, zdolny i gładki człowiek, Ferdynand Bischoff, germanista, a przede wszystkim Ludwik Zeissberg, historyk wielkiej miary, głęboki znawca historii polskiej i płodny autor na tej niwie, pracujący dla społeczeństwa pod pięknym i szczytnym hasłem „ne panem polonicum frustra manducarem”: ażebym chleba polskiego nie jadł za darmo”. Wśród absolwentów Uniwersytetu Lwowskiego z lat ubiegłych byli zasłużeni dla Lwowa i Galicji ludzie, jak Franciszek Smolka, Kazimierz Grocholski, Ferdynand Runge, Albin Dunajewski, Karol Szajnocha.

W latach 50. XIX wieku we Lwowie osobno od Uniwersytetu działały Medyczno-Chirurgiczny Zakład Naukowy i Akademia Techniczna.

Jurij Smirnow
Tekst ukazał się w nr 9-10 (349-350), 29 maja – 15 czerwca 2020

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

X