Wyniki prac konserwatorskich. Część II Fragment kolumny św. Krzysztofa (Fot. Jurij Smirnow)

Wyniki prac konserwatorskich. Część II

Zbliża się jesień i zakończenie prac konserwatorskich, które mają charakter sezonowy. W dniach 21-22 sierpnia 2014 roku odbyło się kolejne posiedzenie komisji konserwatorskich, które oceniły wyniki prac na terenie Lwowa.

Polsko-ukraińska komisja konserwatorska oceniła wstępne wyniki prac w katedrze ormiańskiej i jej najbliższym otoczeniu, czyli na dziedzińcu wschodnim. Na tych obiektach pracowały dwa zespoły konserwatorów. Pierwszy z nich w składzie Joanny Czernichowskiej, Agnieszki Pawlak, Magdaleny Szymczyk, Rusłany German, Ołeny Kosarczyn i Inny Dmytruk-Sorochtej pracuje razem od siedmiu lat i ma znaczne osiągnięcia. Ich prace przy renowacji malowideł Jana Henryka Rosena i średniowiecznych fresków ormiańskich były wysoko ocenione przez przedstawicieli polskiego Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego (MKiDN), władz miejskich lwowskich i rzesze turystów odwiedzających katedrę ormiańską. W sezonie 2014 roku zespół pracował nad konserwacją malowideł w centrum północnego przęsła nawy głównej, czyli podjął bardzo odpowiedzialną pracę przy naprawdę kultowym malowidle J.H. Rosena „Pogrzeb św. Odylona”. Poddano konserwacji również postacie świętych Jerzego i Krzysztofa i scenę ze św. Idzim w części górnej przęsła. Zleceniodawcą prac konserwatorskich występuje Stowarzyszenie Absolwentów Akademii Dziedzictwa.

W imieniu konserwatorów o pracach opowiadał przedstawiciel Stowarzyszenia Paweł Baranowski: „Jesteśmy na etapie zupełnego zakończenia prac konserwatorskich przewidywanych w sezonie 2014 roku. Górna część malowideł ze sceną św. Idziego już całkiem skończona. Teraz pozostaje dolna, czyli „Pogrzeb św. Odylona”, ale i ona jest już wykonana na 95%. Chcieliśmy skończyć wszystkie prace konserwatorskie do 15 sierpnia, święta katedry ormiańskiej, jednak nie udało się. Planujemy zakończenie wszystkich prac w połowie września. Bardzo dziękujemy stronie ormiańskiej, proboszczowi katedry za pomoc i wsparcie w sprawach organizacyjnych, codziennych. Poddany konserwacji fragment polichromii Rosena jest najbardziej rozpoznawalny, sztandarowy w całym zespole malowideł, choć nie jest najważniejszym ze strony liturgicznej. Tak ważnym zrobił ten temat stosunek do niego autora Jana Henryka Rosena. Przy tym malowidle po raz pierwszy w katedrze ormiańskiej zauważyliśmy, że artysta kilka razy zmieniał detale kompozycji, przemalowywał te same fragmenty jeszcze w trakcie jego powstawania, zmieniał gesty. Znaleźliśmy sporo autorskich przemalowań, co świadczy o twórczej pracy i znaczeniu tego tematu dla Rosena. Od strony technicznej trzeba podkreślić, że stan polichromii przed konserwacją był bardzo zniszczony.

Chcieliśmy uchwycić od strony plastycznej wszystko co było widoczne na starym czarno-białym zdjęciu z 1930 roku i wszystko co zastaliśmy na ścianie w 2014 roku. Stosunkowo mało było zniszczeń struktury malowidła. Ściana północna była chroniona przed zaciekami, bo do niej przybudowano zakrystię, kaplicę i skarbczyk. Ale bardzo zły był stan zachowania samej warstwy malarskiej – była ona bardzo spudrowana, było dużo podklejania całych fragmentów. Warstwa malarska była także mocno zabrudzona. Ale nie można było oczyścić malowidło bez mocnego utrwalenia spudrowanej warstwy. Podklejano tą warstwę nawet kilkakrotnie. Oczyszczenie było tez operacją bardzo precyzyjną – można było zdjąć brud razem z warstwą autorską. Górne malowidło, czyli św. Idzi, było w lepszym stanie, środkowe malowidło było w miarę dobrym stanie. Trzeba było dodatkowo utrwalić warstwy tynku pod malowidłem. Retusz robiliśmy bardzo ostrożnie, również dotyczy to podpisu autorskiego, który jeszcze kilka lat temu był widoczny bardzo dobrze, a teraz w znacznej mierze zatarty przez zwiedzających turystów, którzy go dotykają. Koniecznie trzeba pomyśleć po zakończeniu prac konserwatorskich o ogrodzeniu malowideł od tłumów zwiedzających katedrę”.

Przy odnowieniu polichromii wynikł problem prac przy witrażu, który znajduje się w oknie tegoż przęsła. Witraż był konserwowany kilka lat temu, ale trzeba było i przy nim przeprowadzić niektóre niezbędne prace. Uzgodniono wszystko z zespołem lwowskich konserwatorów, którzy odnawiali witraż. W rezultacie witraż oczyszczono z obu stron, z tyłu od nadmiernego kitu. Ołowianą konstrukcję witraża spatynowano. Rama została też spatynowana i zakonserwowana. Trzeba też pomyśleć o podświetleniu witraża, jak tez odnowionych malowideł. Podczas konserwacji pod sufitem odnaleziono stare świetlówki-lampki, które przed wojną podświetlały polichromię. Zachowały się oryginalne lampki firmy „Philips”, które promieniowały niebiesko-białe światło. Odnalezienie tych lampek było kolejnym małym odkryciem, bo nikt z badaczy historii katedry o tym nie wspomina.

Montażu nowego oświetlenia nie można przeprowadzić bez remontu potężnego drewnianego i polichromowanego stropu. W komisji konserwatorskiej wynikła dyskusja jak dalej planować prace konserwatorskie na tym obiekcie. Konserwator Paweł Baranowski powiedział, że samo drewno sufitu jest w dobrym stanie, ale powoli sypie się z niego złoto. Koniecznie trzeba zatrzymać ten proces. Należy też skończyć konserwację malowideł w ostatnim przęśle ze strony północnej i pozłocić pilastry. Konserwator Andrzej Kazberuk powiedział, że w bardzo złym, awaryjnym stanie znajduje się malowidło w kopule zachodniej. Przez szereg lat w tym miejscu zaciekał dach i malowidło zaczęło pudrować, warstwa malarska częściowo się sypie. Kazberuk poinformował komisję, że osobiście naprawił dach w zachodniej części katedry. Usunięto uszkodzone fragmenty blachy, naprawiono pozostałe części, załatano dziury i pomalowano blachę specjalnym nowoczesnym preparatem. Dach już nie zacieka, ale trzeba czekać rok albo dwa, aż malowidło w kopule podeschnie.

Andrzej Kazberuk przedstawił komisji przebieg prac konserwatorskich na dziedzińcu wschodnim. Przeprowadzono badania wstępne stanu zachowania XVIII-wiecznej kolumny św. Krzysztofa. Konserwator jest w trakcie poszukiwania zdjęć i opisów tablic pamiątkowych w dolnej części kolumny. Tekst ich już odnaleziono, ale nie ma skomponowanej całości. Obcięto gałęzie na lipie obok kolumny. Właśnie przez te gałęzie uszkodzona została figura św. Krzysztofa z małym Jezusem. Lilia Onyszczenko podkreśliła, że nie ma mowy o całkowitym usunięciu tego drzewa. Nawet obcinanie gałęzi wywołało burzę wpisów w internecie. Prace konserwatorskie przy kolumnie Kazberuk z zespołem pomocników rozpocznie już w 2015 roku.

Planowany jest kompleksowy remont dziedzińca wschodniego i dawnego pałacu arcybiskupów ormiańskich. Jest to trudne zadanie finansowe, które stoi przed lwowską Radą Miejską. Trzeba będzie usunąć bardzo zniszczone pokrycie asfaltowe. Pod nim znajdują się fragmenty płyt z cmentarza ormiańskiego, które trzeba będzie zbadać i zakonserwować. Po drodze mogą być też inne ciekawe odkrycia archeologiczne. Coś w końcu też trzeba zrobić z wielkimi fragmentami rzeźb Grzegorza Kuźniewicza, które w latach 50. XX wieku wyrzucono na ten dziedziniec.

W pracach komisji konserwatorskiej wziął udział również proboszcz katedry o. Tadeos Geworgian, który wspiera prace konserwatorskie i jest bardzo zainteresowany ich wynikami.

Jurij Smirnow
Tekst ukazał się w nr 18 (214) 30 września-16 października 2014

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

X