Wizyta biskupów z Watykanu i Polski na Ukrainę fot. Aleksander Kuśnierz / Nowy Kurier Galicyjski

Wizyta biskupów z Watykanu i Polski na Ukrainę

Syreny alarmów powietrznych na całej Ukrainie w dniu 18 maja nie przerwali wizyty wysłannika papieskiego arcybiskupa Paula Gallaghera oraz delegację Episkopatu Polski.

– Cieszymy się, że Ojciec Święty Franciszek wysłał do Ukrainy swojego kolejnego delegata – powiedział dla Kuriera Galicyjskiego arcybiskup Mieczysław Mokrzycki, metropolita lwowski. – Ks. arcybiskup Paul Gallagher, sekretarz ds. relacji z państwami w Sekretariacie Stanu Stolicy Apostolskiej pierwszą wizytę złożył we Lwowie, odwiedzając nasze wspólnoty, a w sposób szczególny Dom dla uchodźców w Sokolnikach, w kościele św. Jana Pawła II. Następnie udał się do sióstr benedyktynek w Sołonce. Odwiedził także naszą katedrę, spotkał się z duchowieństwem. I jesteśmy mu bardzo wdzięczni za to, że chce być tutaj razem z nami. Chce się modlić, chce stąpać po tej skrwawionej i cierpiącej ziemi ukraińskiej udzielając swego błogosławieństwa i wsparcia moralnego, którego tak bardzo potrzebujemy, aby nie stracić nadziei na zwycięstwo. Prosilibyśmy, aby ks. arcybiskup zawiózł nasze wyrazy wdzięczności Ojcu Świętemu Franciszkowi za jego stałą z nami obecność poprzez modlitwę i poprzez te wszystkie apele, które głosi w każdą środę, w każdą niedzielę i przy innych okazjach.

Na placu przed kościołem św. Jana Pawła II gościa z Watykanu przywitał przewodniczący Lwowskiej Obwodowej Administracji Wojskowej Maksym Kozycki oraz uchodźcy.

– Jesteśmy muzułmanami – powiedziała przesiedlona z Buczy Olga Strojewa. – Wyjechaliśmy przez tzw. „zielony korytarz”. Tu dotarliśmy 10 marca. Nasze mieszkanie podobno jest całe, ale dom jest częściowo zrujnowany, więc nie jest bezpieczne do życia. Katolicy to ludzie, którzy mają otwarte serca. Tu nas nikt do niczego nie zmusza, bardzo dobrze traktują, wszystko jest dobrze. Ale do domu bardzo się chce.

O celu wizyty polskich biskupów na Ukrainę dla Kuriera Galicyjskiego opowiedział Prymas Polski arcybiskup Wojciech Polak, metropolita gnieźnieński:

– Staramy się w czasie tej wizyty spotkać się ze zwierzchnikami Kościołów w Ukrainie, Kościoła rzymskokatolickiego, Kościoła greckokatolickiego zarówno we Lwowie, jak i w Kijowie. Kościoła prawosławnego, Cerkwi ukraińskiej. Abyśmy mogli poprzez naszą obecność rozmowy też okazać najpierw solidarność i jedność przede wszystkim z tymi wszystkimi, którzy tutaj w czasie wojny cierpią. Ze Lwowa jedziemy do Kijowa i chcemy także modlić się tam również w tych miejscach, które są miejscami współczesnego męczeństwa. Myślę tutaj o Buczy czy Irpieniu.

Po rozmowie z biskupami z Polski arcybiskup Mieczysław Mokrzycki stwierdził:

– Jesteśmy bardzo wdzięczni Konferencji Episkopatu Polski, która w osobie arcybiskupa Stanisława Gądeckiego, przewodniczącego Konferencji, ks. prymasa arcybiskupa Wojciecha Polaka i ks. arcybiskupa Stanisława Budzika przybyła do nas na Ukrainę by okazać nam kolejny gest solidarności i bliskości. Na ręce tej delegacji wyraziłem naszą wdzięczność w imieniu całej Konferencji Episkopatu Ukrainy obrządku łacińskiego, naszych wiernych i nie tylko, ale wszystkich mieszkańców Ukrainy za te otwarte serca Polaków. I nie tylko serca, ale także swoich domów, swoich mieszkań, którzy spełnili to wezwanie Chrystusa: „Byłem głodny, a daliście mi jeść; byłem przybyszem, a przyjęliście mnie; byłem nagi, a przyodzieliście mnie…”. I dzięki tej życzliwości my w Ukrainie możemy także pomóc wielu uchodźcom ze Wschodu przyjmując ich w swoich ośrodkach. Caritas Polska z poszczególnymi Caritasami diecezji zapewniła nam wielką pomoc humanitarną, którą my tutaj we Lwowie mogli przekazywać dla najbardziej potrzebujących. I w dalszym ciągu prosimy o tę pamięć w modlitwie, która jest najważniejszym gestem solidarności, która tak żarliwie w Polsce jest zanoszona.

O poranku 19 maja w Kurii Metropolitalnej we Lwowie z arcybiskupem Paulem Gallagherem spotkali się przewodniczący lwowskiej obwodowej administracji wojskowej Maksym Kozycki i mer Lwowa Andrij Sadowy.

Konstanty Czawaga

Przez całe życie pracuje jako reporter, jest podróżnikiem i poszukiwaczem ciekawych osobowości do reportaży i wywiadów. Skupiony głównie na tematach związanych z relacjami polsko-ukraińskimi i życiem religijnym. Zamiłowany w Huculszczyźnie i Bukowinie, gdzie ładuje swoje akumulatory.

X