Wigilia

Wigilia

Lotnicy amerykańscy ładują bomby do Latającej Fortecy. Proszę przeczytać napis na bombie (Fot. life.com)Santa Claus, Dziadek Mróz oraz Babuszka
Trochę podobna manipulacja dotyczy osoby Świętego Mikołaja. Święty Mikołaj pojawił się w Polsce dość późno, może dopiero razem z choinką, bo i on, i choinka zapożyczone zostały z obyczaju niemieckiego. Prawdziwy Święty Mikołaj to postać historyczna. To słynny na cały świat chrześcijański biskup z miasta Mira, położonego obecnie w tureckiej Anatolii. Znany jako dobroczyńca i opiekun ubogich. Tradycja przedstawia go jako starca z długą, siwą brodą, w czerwonej infule i szatach biskupich, z pozłocistym pastorałem w dłoni. Święty Mikołaj niesie worek z prezentami dla grzecznych dzieci, ale ma też pęk rózeg dla dzieci niegrzecznych, które zamiast prezentów rozdaje im jako ostrzeżenie.

Taki obraz Świętego Mikołaja pozostał mi ze wspomnień dzieciństwa i właściwie jeszcze tylko tam mogę go sobie oglądać. Chciałem w Internecie znaleźć dla Państwa ten właśnie, prawdziwy obraz Świętego Mikołaja i po wielu poszukiwaniach znalazłem go dopiero na stronie internetowej parafii katedralnej św. Mikołaja w Kaliszu. Wszędzie natomiast kłębiły się obrazki czegoś, powszechnie zwanego dziś świętym mikołajem, czyli amerykańskiej pokraki, niby to krasnoludka, spasionego grubasa o twarzy apoplektycznego opoja. Ma się toto nazywać Santa Claus, co niby ma oznaczać święty mikołaj, ale czemu ten święty mikołaj nazywa się z hiszpańska po niemiecku? W dodatku Santa, to po hiszpańsku święta, rodzaj żeński. Święty, rodzaj męski, powinien być Santo. Claus, Klaus, to uproszczona niemiecka wersja imienia Nikolaus, czyli Mikołaj. Potworek jak niechlujnie wygląda, tak i niechlujnie się nazywa. Taki święty mikołaj dla ubogich duchem, co wcale nie znaczy, że stworzyli go ludzie mało inteligentni. Przeciwnie. Bardzo inteligentni.

Santa Claus powstał około roku 1930 jako reklama Coca-Coli. Jest to coś w rodzaju krasnoludka, grubego, brodatego, ubranego w czerwony kubraczek i szeroki pas, ledwo opinający wypięte brzuszysko. Na głowie czerwona czapeczka z białym pomponem i już mamy amerykańskiego świętego mikołaja. Dzięki niesłychanej wprost reklamie, Santa Claus zdobył na początku Amerykę, a teraz zdobywa resztę świata. Ostatnio, już mu mało Europy i zagnieździł się w Chinach, gdzie występuje jako Bożonarodzeniowy Staruszek.

Niektórzy uważają go za element walki z Kościołem mający odciągnąć ludzi od mocno uduchowionego Świętego Mikołaja biskupa Miry, w zamian za hałas, wrzawę i błyskanie świateł. Ale Clausa stworzono nie po to, żeby walczył z czymkolwiek. On ma ułatwiać sprzedawanie towarów. On ma powiększać zyski wielkich domów handlowych i zwyczajnych straganiarzy. Tylko to i ni więcej. Dlatego w okresie świątecznym tak wszędzie pełno tej bezdusznej kukiełki. Że jest to sztuczny miód przekona się każdy, kto wyda już wszystkie, ostatnie pieniądze.

 

Białoruski Dziadek Mróz wraz ze swą wnuczką Śnieżynką (Fot. pl.wikipedia.org)Tym, który miał za zadanie zwalczać chrześcijańską tradycję był Dziadek Mróz. Bajkowa postać jakim był rosyjski Мороз – красный нос, doczekała się swoistej kariery w Związku Radzieckim. Przerobiono go na Dziadka Mroza, dodano mu żonę Staruchę Zimę i wnuczkę Śnieżynkę. Dziadek Mróz zastępował Świętego Mikołaja, którego w Rosji przedrewolucyjnej otaczano miłością i niekłamanym kultem. Dziadek rozdawał dzieciom słodycze i prezenty, ale robił to tylko w Nowy Rok. O Bożym Narodzeniu Rosjanie powinni byli zapomnieć. Najczęściej występował razem ze Śnieżynką. By skutecznie udawać Mikołaja, był do niego bardzo podobny. Taki właśnie musiał być!

Dziadek Mróz przeżył upadek Związku Radzieckiego w nadzwyczaj dobrej formie. Słyszałem, że się nawet rozmnożył. Jeden jest rosyjskim Dziadkiem, a drugi białoruskim. Rosyjski Dziadek mieszka na północy Rosji w Wielikim Ustiugu. Ten właśnie Dziadek ma problem. Odnalazła się Babuszka, czyli stara kobieta jeszcze za cara przynosząca ludziom prezenty na Wigilię. Nie było jej kawał czasu, ale podobno znowu zaczyna się pokazywać. To jest ta sama Babuszka, która kiedyś nie ugościła i nie nakarmiła Trzech Króli udających się do stajenki. Teraz musi pokutować, obdarowując prezentami dorosłych i dzieci. Rosyjski Dziadek Mróz poczuł się zagrożony. Wtargnięcie Babuszki odebrał jako pojawienie się konkurencji i to dużo starszej od niego!

Drugi Dziadek Mróz mieszka na Białorusi gdzieś w Puszczy Białowieskiej, koło wsi Kamieniuki. Gdyby ktoś z Państwa chciał go odwiedzić, miejscowi chętnie pokażą drogę.

Szymon Kazimierski
Tekst ukazał się w nr 23-24 (171-172) 14 grudnia – 14 stycznia

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

X