Stulecie Targów Wschodnich we Lwowie. Część 5 Tramwajem na Targi Wschodnie

Stulecie Targów Wschodnich we Lwowie. Część 5

Kolejne XII Międzynarodowe Targi Wschodnie odbyły się w warunkach „zaostrzającego się przesilenia gospodarczego, stojącego pod znakiem zaniku ruchu inwestycyjnego, spadku konsumpcji i kurczenia się rynków zbytu”.

Dyrekcja Targów postanowiła przenieść termin targów na lato, w dniach 18 czerwca – 3 lipca 1932 roku. Zgłosiło się 908 firm krajowych i 139 zagranicznych, co notowało dalszy spadek frekwencji wystawców, jak również firm zagranicznych, które w 1928 roku stanowiły 33% ogółu, zaś w 1932 tylko 13%. Spadły również sumy podpisanych na Targach transakcji, zabrakło wielkich firm przemysłowych. Prasa pisała: „Targi cechowała niemal całkowita absencja ciężkiego przemysłu (…) Warszawskie firmy były reprezentowane bardzo słabo, również Wielkopolska wystąpiła nielicznie (…) Nie widzimy na Targach przemysłu gdańskiego”.

Do tegoż Targi Poznańskie wystąpiły z protestem z powodu przeniesienia Targów Wschodnich z września na okres letni. Natomiast udało się zaprosić na Targi do Lwowa łódzkie firmy włókiennicze, które wystawiły swoją produkcję w Pałacu Sztuki. Jak zwykle, przyjechali wystawcy węgierscy, austriaccy, również firmy z Danii, Francji, Włoch, Jugosławii, Czechosłowacji, Egiptu. Tradycyjnie imponująco przedstawiały się oddziały naftowy, radiowy, samochodowy, spożywczy, targ hodowlany. Pawilony Monopoli Państwowych wystawiły interesujące eksponaty. Nie zważając na kryzys, wyroby radiotechniczne i elektrotechniczne cieszyły się znacznym zainteresowaniem. Również dobrze sprzedawały się samochody, osobowe i ciężarowe. Targ koni wykazał rekordowe obroty, mianowicie na przeszło 250.000 złotych, co stanowiło wzrost około 40% odnośnie 1931 roku (znaczną liczbę koni kupowało wojsko).

Zagraniczni wystawcy przywieźli na Targi 28.000 kg netto towarów, zaś ich wartość stanowiła przeszło 210.000 złotych. Jak zawsze cieszyły się popularnością węgierskie wina tokajskie i owoce.

Ogólną sumę transakcji na XII Targach oceniono na około 3,5 mln złotych.

Wejście główne

Zarząd Targów więcej miejsc przekazał firmom i warsztatom rzemieślniczym ze Lwowa i województwa lwowskiego. Ich wystawy rozmieszczono w Pawilonie Centralnym. Interesująco przedstawiały się lwowskie firmy meblarskie, budowy organów, fortepianów, zakłady stolarskie, ślusarskie, szklarskie, piekarskie, również przemysł ludowy. „Wiek Nowy” pisał, że „Związek Pań Domu wystąpił z wystawą rozmaitych aparatów, mających zastosowanie w gospodarstwie domowym”.

Aleja główna Targów

W Sprawozdaniu z czynności Izby Przemysłowo-Handlowej za rok 1932 Zarząd Targów oświadczył, że w warunkach kryzysu „starał się nadać XII Międzynarodowym Targom Wschodnim przede wszystkim tendencję propagandy spożycia dóbr konsumpcyjnych i skierował swą główną uwagę w kierunku zdobywania konsumenta, zwiększenia obrotów i doraźnego bodaj stępienia ostrza przesilenia gospodarczego”. Zarząd też aktywnie propagował Targi wśród lwowian i gości miasta, otóż frekwencja stanowiła 130.000 osób, co też stanowiło poważną sumę od sprzedaży biletów wstępu, zaś większość zwiedzających kupowała też towary na Targach od wystawców. Aktywnie działał Komitet Obywatelski dla popierania Targów Wschodnich, który organizował V Konkurs Wystaw Sklepowych. W konkursie udział wzięło przeszło 30 firm lwowskich, zaś najlepsze z nich odznaczono „plakietą srebrną, względnie brązową, a innym przyznano artystycznie wykonane dyplomy honorowe”. Odznaczono, że we Lwowie znacznie podniosła się kultura wystaw sklepowych.

Lwowska Izba Przemysłowo-Handlowa tak podsumowała wyniki XII Targów Wschodnich i działalność Zarządu Targów: „Targi Wschodnie zdołały zmobilizować w okresie zaostrzającego się z dnia na dzień przesilenia i szerzącego się defetyzmu gospodarczego aktywne i żywiołowe jednostki do skutecznego zwalczania powszechnej stagnacji, dały tym samym nie tylko dowód swej celowości i wytrwałości, lecz również wykazały, że są bardzo potrzebnym czynnikiem życia gospodarczego państwa”.

Pojawiły się jednak w prasie i kołach gospodarczych głosy, że w okresie kryzysu trzeba zawiesić organizację Targów Wschodnich do czasów lepszej koniunktury gospodarczej. Kierująca organizacją Targów „Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością Targi Wschodnie” borykała się z problemami finansowymi i nie miała dostatecznego kapitału obrotowego. Władze Lwowa nie chciały w żaden sposób dopuścić do zawieszenia działalności Targów, oceniając bardzo wysoko ich znaczenie dla rozwoju miasta i dlatego w styczniu 1933 roku prezydent m. Lwowa Wacław Drojanowski zwrócił się do lwowskiej Izby Przemysłowo-Handlowej z propozycją by wziąć na siebie odpowiedzialność dalszego prowadzenia Targów, jak też zaopiekować się wszystkimi sprawami organizacyjnymi i związanymi z tym wydatkami. Oznaczało to likwidację Spółki z o.o. „Targi Wschodnie” i przekazanie wszystkich jej aktywów i zobowiązań lwowskiej Izbie Przemysłowo-Handlowej. Do tego kroku zarząd miasta Lwowa i prezydenta W. Drojanowskiego zmusiła troska o dobro miasta i samych Targów Wschodnich w krytycznym momencie ich działalności. Zarząd miasta miał prawo poczynić taki krok, ponieważ był jednym z założycieli „Spółki Targi Wschodnie”, zaś prezydent Drojanowski z racji swego urzędu pełnił funkcje prezesa Rady Nadzorczej.

 

Izba Przemysłowo-Handlowa przeprowadziła pertraktacje z gminą m. Lwowa i zgodziła się przejąć wszystkie prawa i zobowiązania dawnej Spółki Targi Wschodnie, zaś gmina zobowiązała się „do wypłaty Izbie na cele kampanii targowej subwencji w kwocie 50.000 zł.”. Dyrekcja Izby Przemysłowo-Handlowej komentowała zmiany bardzo lakonicznie: „Przyczyną tego kroku była dążność do zorganizowania Targów Wschodnich w sposób możliwie oszczędny”.

Kierownictwo organizacją Targów Wschodnich powierzono wicedyrektorowi Izby Przemysłowo-Handlowej dr. Michałowi Jasińskiemu. Przy organizacji XIII Międzynarodowych Targów Wschodnich nowe kierownictwo skupiło się na zaproszeniu na Targi w pierwszej kolejności wystawców krajowych, w celu poparcia nękanej kryzysem gospodarki krajowej. Nie zapomniano o firmach i przedsiębiorcach z województw południowo-wschodnich (czyli dawnej Galicji Wschodniej) i o przemyśle ludowym. Gmina miasta Lwowa aktywnie wspierała rozwój turystyki w naszym mieście, zaś województwo lwowskie rozwój turystyki w Karpatach Wschodnich oraz galicyjskie uzdrowiska i kurorty. W rozwoju tej branży władze widziały jeden ze sposobów walki z kryzysem i bezrobociem. Izba Przemysłowo-Handlowa była nastawiona też na „intensywne pomnożenie wysiłków eksportowych, zwłaszcza przemysłu Małopolski Wschodniej”. Eksport towarów był konkretną możliwością wyjścia gospodarki z kryzysu ekonomicznego.

XIII Międzynarodowe Targi Wschodnie postanowiono zorganizować po raz drugi w terminie letnim, mianowicie w dniach 3-18 czerwca 1933 roku. W uroczystościach otwarcia wzięli udział minister Przemysłu i Handlu Ferdynand Zarzycki, przedstawiciel Ministerstwa Spraw Zagranicznych Karol Bertoni, wojewoda lwowski Władysław Belina-Prażmowski, dowódca okręgu korpusu VI generał Bolesław Popowicz.

Minister Przemysłu i Handlu Ferdynand Zarzycki dokonuje otwarcia XIII Międzynarodowych Targów Wschodnich

Firmy i eksponaty na Targach podzielono na 22 grupy, zaś ogólna powierzchnia zajęta przez pawilony i kioski wynosiła 11.237 m2. Ogólna liczba wystawców wyniosła 644, z nich zagranicznych 113. Był to najgorszy wskaźnik w ciągu wszystkich lat funkcjonowania Targów. Ale ze względu „na pogarszające się położenie gospodarcze państwa”, było to jednak poważnym osiągnięciem organizatorów. W Polsce i innych krajach europejskich wiele podobnych imprez w ogóle zawiesiły swoją działalność do bardziej sprzyjających czasów, np. Targi Północne w Wilnie zostały zawieszone na pięć lat i wznowiły swoją działalność tylko w 1939 roku.

Na XIII Targach Wschodnich były reprezentowane najważniejsze działy eksportu Małopolski Wschodniej, z przemysłem naftowo-gazowym na czele. W pawilonie naftowym 15 firm z całego kraju przedstawiły swoje oferty, zaś Instytut Gazowy we Lwowie wystąpił na Targach pod hasłem propagandy użycia gazu ziemnego w przemyśle i gospodarce miejskiej. „Pawilon Centralny zajęły maszyny, wyroby żelazne, broń, rowery, powozy, samochody (…)Nie można było pomijać wystawę gazowni lwowskiej, zawierającej nowoczesne urządzenia” – pisała prasa lwowska.

Wielkie stoisko zajmowała wystawa portu Gdyni. Na Targach był obecny polski przemysł górniczy, m.in. kopalnia węgla w Jaworznie i nowoczesna rafineria w Trzebini.

Jak zawsze, w osobnym pawilonie wystawiły swoje wyroby Monopole Państwowe. Monopol Tytoniowy po raz pierwszy na Targach przedstawił maszyny do produkcji papierosów. Maszyny te w czasie Targów były stale czynne i „wzbudzały bardzo żywe zainteresowanie u zwiedzających”.

Dzięki zaproszeniu na Targi swoje wyroby mogły zaprezentować średnie i drobne firmy ze Lwowa i Małopolski Wschodniej. Izba Przemysłowo-Handlowa wspierała też rzemiosła lokalne. Dla udziału w Targach udało się zorganizować dwie grupy lwowskich rzemieślników, mianowicie 15 fabryk meblarskich (lwowskie meble miały wysoką renomę w całym kraju) i 21 firmę z działu przemysłu metalowego. Osobny pawilon przeznaczono dla przemysłu ludowego artystycznego z województw lwowskiego, tarnopolskiego i stanisławowskiego. Udzielono wielką uwagę propagandzie krajowych surowców i zastąpieniu surowców zagranicznych krajowymi. Promocyjnie nadano stoiska lwowskim firmom turystycznym i galicyjskim uzdrowiskom i kurortom.

Nie zapomniano o firmach zagranicznych, które reprezentowały 13 krajów: Austrię, Czechosłowację, Francję, Włochy, Stany Zjednoczone, Węgry, Szwajcarię. Wielką Brytanię, Turcję, Belgię, Egipt, Portugalię, Rumunię. Obecne były firmy z wolnego miasta Gdańska. Przyjechali nie tylko wystawcy, ale też liczne wycieczki kupców i przedsiębiorców z tychże krajów. W wyniku wysiłku organizatorów, „mimo ciężkiego położenia gospodarczego, ogólny wygląd Targów i nasilenie eksponatów w tym roku nie ucierpiały”.

Targi zwiedziło 90.000 osób, z nich spoza Lwowa ponad 11.000 osób z kraju i 1.233 osoby z zagranicy. W ramach XIII Targów Wschodnich odbyły się liczne imprezy kulturalne, konferencje i zjazdy. Między innymi konferencja z delegatami czerniowieckiej Izby Handlowej i Przemysłowej (Rumunia). Odbył się też zjazd łowiecki i wystawa psów rasowych.

Zarząd miasta Lwowa ze swojej strony stale opiekował się Targami Wschodnimi. W budżecie miasta nawet w latach kryzysu znajdowały się pieniądze na remont i uporządkowanie ulic w okolicach Targów, kwietników i zieleni na ich terenie. Jedną z najważniejszych była kwestia dogodnego dojazdu gości i zwiedzających na teren Targów. Jedna linia tramwajowa do głównego wejścia nie mogła zadowolić potrzeb publiczności w dni funkcjonowania Targów.

Trwała też rozbudowa willowa wzdłuż ulic Ponińskiego, Własna Strzecha, aż do stacji Persenkówka, Elektrowni miejskiej i ulicy Stryjskiej. Wszystko to wymagało rozbudowy w kierunku komunikacji miejskiej. Otóż, magistrat lwowski postanowił rozpocząć budowę nowej linii tramwajowej od ulicy św. Zofii, najpierw ulicą Ponińskiego do stacji Polskiego Radia i jednego z bocznych wejść na Targi Wschodnie. Prace budowlane prowadzono od wczesnej wiosny 1933 roku. 2 września tegoż roku nowa linia tramwaju nr 10 została uroczyście otwarta. Ona znacznie ułatwiła dojazd na teren Targów Wschodnich od strony ul. Ponińskiego, czyli do Pawilonu Centralnego, wieży wodnej i rozgłośni Polskiego Radia. Władze miejskie kontynuowały budowę linii do Elektrowni na Persenkówce i „wkrótce po ukończeniu dalszej części torów linię tę przedłużono o fragment biegnący ulicą Kozielnicką przez plac Targów Wschodnich do rogatki Stryjskiej”. Rentowność tej linii oraz konieczność zapewnienia sprawnej komunikacji z terenami Targów Wschodnich, boiskami klubów „Czarni” i „Pogoń” decydowały o budowie drugiego toru na ulicy Ponińskiego, co nastąpiło pod koniec sierpnia 1935 roku. Postanowiono również, że w sezonie letnim i w czasie Targów Wschodnich będzie uruchomiona linia tramwaju nr 11 ulicami św. Zofii, Racławicką i Poniatowskiego do głównego wejścia na teren Targów.

W kwietniu 1934 roku wspólna komisja dyrekcji Targów i magistratu przeprowadziła przegląd techniczny wszystkich pawilonów i terenu placu Targów. Postanowiono wyremontować w pierwszej kolejności Pałac Sztuki i Pawilon Centralny. „Rozpoczęto też roboty dla dokonania większego remontu w budynku restauracji Alhambra, który będzie przebudowany, otrzyma nowe podmurowanie”. Wydział techniczny magistratu wydał zarządzenia celem doprowadzenie całego placu Targów do należytego porządku, a w szczególności poprawienia dróg i kwietników.

Rozporządzeniem magistratu od 1 maja na terenie Targów Wschodnich były otwarte wszystkie restauracje i kawiarnie. Alhambra była wśród nich jedną z najbardziej popularnych. Właściciel Ludwik Schaffer otworzył swoją restaurację dopiero w 1932 roku, ale oryginalny wystrój sal, a najważniejsze serdeczność i umiejętność organizacyjna właściciela przyciągały gości „od dyrektorów banków, przedstawicieli prasy, kultury i sztuki do biednych akademików i wdów”. Lokal miał własną orkiestrę pod batutą Franka Muchy i zespół tancerek. Lwowska „Chwila” pisała, że „ulubieńcem gości był młody uzdolniony pianista i akordeonista Bobby M. Herzbaum, przybyły do Lwowa ze Śląska Cieszyńskiego. Szczególnym powodzeniem cieszyły się grane przez niego na akordeonie tanga argentyńskie”. Właśnie takie zakłady tworzyły na placu Targów Wschodnich atmosferę beztroskiej zabawy, gwarantowały miły wypoczynek w dniach niedzielnych, organizowały różne festyny i spotkania towarzyskie wśród zieleni parku i jak najdalej od codziennych kłopotów.

Jurij Smirnow

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

X