Struktury archidiecezji lwowskiej i jej rządca Marian Franciszek Jaworski (1991-2008). Część 10 Na zakończenie uroczystości ingresowych, z archiwum autora

Struktury archidiecezji lwowskiej i jej rządca Marian Franciszek Jaworski (1991-2008). Część 10

Na drodze pożegnalnej kardynała Mariana Jaworskiego z archidiecezją lwowską w 2008 roku nie mogło zabraknąć Sanktuarium Pana Jezusa Konającego z Milatyna w Kamionce Buskiej, gdzie 14 września 2008 roku kardynał Jaworski przewodniczył uroczystościom odpustowym oraz 100-leciu budowy kościoła parafialnego. Właśnie tutaj przypomniał, że w krzyżu „centralizuje się wiara w Pana Jezusa. Uwierzyć w Chrystusa Pana, to znaczy uwierzyć w krzyż, który wydaje się głupstwem, zgorszeniem także dla współczesnego świata. I jest to właśnie ta wielka pokusa w dzisiejszym świecie – przejść do życia szczęśliwego, ale bez krzyża. Tymczasem Pan Jezus przychodzi do nas, staje przed nami jako ukrzyżowany, ale co więcej, sam Pan Jezus mówi do nas: kto chce iść za Mną, niech nie tylko zechce patrzeć na mój krzyż, ale weźmie swój krzyż i naśladuje Mnie. Inni twierdzą: jak bardzo często my chcielibyśmy odrzucić od siebie ten krzyż Chrystusowy, ten krzyż, który jest naszym udziałem w Jego krzyżu, jak bardzo uciekamy od niego. A równocześnie, moi drodzy, jak się dobrze popatrzymy, to widzimy, że tylko przez krzyż Chrystusowy, tylko przez udział w Jego krzyżu my możemy osiągnąć, każdy z nas, swoją pełnię. Człowiek, który bierze na siebie krzyż, który jest krzyżem jego życia i idzie wiernie za Chrystusem Panem, ten człowiek przeżywa to dzisiejsze święto, moc zwycięskiego krzyża Chrystusowego. Moc, dlaczego? Bo on zaczyna doświadczać w swoim życiu, że pójście za krzyżem Jezusa Chrystusa, podjęcie swojego krzyża prowadzi go do tego prawdziwego życia, które może otrzymać tylko dzięki Chrystusowi, dzięki Jego łasce”.

Biskupi z Polski i Ukrainy na ingresie abpa Mieczysława Mokrzyckiego we Lwowie, z archiwum autora

Kardynał Jaworski nawiedził 4 października także Sanktuarium Matki Bożej Rudeckiej, sprawując tam mszę św. z racji archidiecezjalnej pielgrzymki Róż Różańcowych. Również 28 września przybył do Starej Soli, gdzie poświęcił odbudowaną boczną kaplicę z XVIII wieku. Do tego kościoła przybywał sporadycznie od 1991 roku, ubolewając nad jego zniszczeniem oraz braku chęci jego oddania miejscowym łacinnikom. W Starej Soli w minionych latach arcybiskup Jaworski poświęcił kaplicę mszalną w dawnej plebanii oraz dokonał ponownego pochówku tutejszych kapłanów, sprofanowanego w okresie komunizmu.

To właśnie tutaj z drżącym głosem pełen radości wyznawał: „Ja naprawdę z wielkim wzruszeniem przyjeżdżam dzisiaj do was, ażeby radować się razem z wami tym, co zostało tutaj dokonane. Powiedział na początku ksiądz proboszcz, że u Pana Boga wszystko jest możliwe. Tak! Jeżeli my mamy wiarę, to tak jak Pan Jezus powiedział – przenosimy góry. To, co wydaje się niemożliwe, staje się rzeczywistością.

Rudki. Spotkanie Róż Różańcowych, z archiwum autora

Moi Drodzy, jak nie przeżywać głęboko, ze wzruszeniem kiedy przyjeżdża się teraz i patrzy na kościół, który został pokryty blachą, ażeby nie zniszczał do końca. I raduje to serce. I raduje serce także i to, kiedy przychodzimy tutaj i oglądamy tę piękną kaplicę, tak pięknie odrestaurowaną, razem z tym przedsionkiem, tak że gdy nawet przyjdzie więcej ludzi, mogli swobodnie tutaj uczestniczyć we Mszy św., czy w innych nabożeństwach. I moi Drodzy, rzeczywiście to, co wydawało się niemożliwe, tak jak niektórzy z was mówili: tutaj tylko będą sowy miały swoje gniazda, to my teraz widzimy, że tu Pan Jezus daje nam znak, cudowny znak – tak trzeba powiedzieć – że jest razem z nami. Ci, którzy doprowadzili do ruiny ten kościół, uważali, że budują nową rzeczywistość, szczęśliwą dla człowieka. My dzisiaj wiemy, że bez Pana Boga ani do proga, co więcej, że to wszystko prowadzi donikąd. Moi Drodzy, jak nie dziękować Panu Bogu za to, że mogą się odbudowywać kościoły, mogą się odbudowywać cerkwie, jakżeż za to Panu Bogu nie dziękować, że tylu ludzi może przychodzić tutaj na nabożeństwa i oddawać cześć Bogu, która się Jemu należy. Ktoś by powiedział – i co to nam daje? Moi Drodzy, jak dobrze słuchaliście tego, co powiedziałem, że bez Boga ani do proga – jeżeli człowiek nie oddaje czci Panu Bogu i nie wyprasza sobie u Niego błogosławieństwa, to jego droga życiowa rzeczywiście prowadzi donikąd. Świątynia do której przychodzimy, w której oddajemy cześć Panu Bogu jest także dla nas źródłem wielu łask i błogosławieństwa Bożego. Jak jeździcie po świecie, odwiedzacie sanktuaria, to widzicie zawieszone wota, które mówią o łaskach, które otrzymali ludzie w tym miejscu, prosząc o nie Pana Boga. I dlatego my dzisiaj szczególnie jesteśmy wdzięczni Panu Bogu za tę odnowioną kaplicę, bo ona rzeczywiście dla tych, którzy będą przychodzić tutaj, będzie  źródłem łask, źródłem błogosławieństwa Bożego”.

Kardynał Jaworski składa kwiaty przed epitafium papieskim z racji 30. rocznicy wyboru papieża Jana Pawła II, z archiwum autora

Wreszcie, przy okazji odpustu parafialnego św. Michała Archanioła oraz poświęcenia nowej figury patrona świątyni kardynał obok podziękowań za dotychczasowe dzieło w tutejszej parafii, przypominał również, że „czy to, co my dzisiaj tutaj doświadczamy w tej kaplicy, w tym kościele, czy to nie jest doświadczenie tego, że Pan Bóg ostatecznie zwycięża. Moi Drodzy, przeżyjmy dzisiaj ten dzień naprawdę z wielką wdzięcznością dla Pana Boga za to, co nam pozwolił dokonać. Ja bardzo dziękuję, z całego serca dziękuję księdzu proboszczowi, który podjął się tego zadania i tak zawierzył Panu Bogu, że jeżeli Pan Jezus tego zechce, to to się dokona. I został pokryty dach, kościół nie będzie niszczał, ale tutaj także została tak pięknie odrestaurowana ta kaplica. I ja myślę, że teraz wierni tej parafii w Starej Soli nie będą się wstydzić tego, że nie mają kościoła, ale będą mogli tutaj wychwalać Pana Boga w tej świątyni, w tej kaplicy. A resztę zostawmy Panu Bogu. On jest Panem dziejów i On tego wszystkiego dokonał. Pragnę bardzo, bardzo serdecznie i z całego serca podziękować także tym wszystkim ofiarodawcom, którzy przyczynili się do tego, że dzisiaj Pan Jezus odbiera chwałę przez odnowioną świątynię i przez pokryty dach na niej. Jakżeż za to nie dziękować. Będziemy się modlić, ażeby Pan Bóg tym wszystkim ofiarnym sercom pobłogosławił i żeby towarzyszył w całym ich życiu. Moi Drodzy, święty Michał Archanioł jest pierwszym Archaniołem, jest tym, który mówi nam – dla nas to jest trudne całkowicie do pojęcia – że całe nasze życie jest szczególną walką, ale walcząc przy pomocy św. Michała Archanioła i my będziemy mogli się cieszyć tym, że Pan Jezus da nam zwycięstwo w naszym życiu”.

Przed tablicą papieża Jana Pawła II, z archiwum autora

Z okazji 30. rocznicy wyboru papieża Jana Pawła II kardynał 19 października 2008 roku odprawił mszę św. w katedrze lwowskiej, a po jej zakończeniu przewodniczył modlitwom przy pamiątkowej tablicy na frontonie katedry. Msza święta była transmitowana na cały świat przez telewizję „Polonia”.

Kardynał Marian Jaworski witając zgromadzonych zaznaczył, że ta msza św. jest wyrazem wielkiej wdzięczności Bogu za wszystko, co Jan Paweł II zrobił dla Kościoła i świata. Metropolita lwowski przypomniał pielgrzymkę papieża do Kijowa i Lwowa w 2001 roku. „Ta Róża przy Matce Bożej i te korony to są jego dary” – powiedział kardynał wskazując na cudowny obraz Matki Bożej Łaskawej. Wszystkim zebranym podziękował za ich udział w uroczystości i wezwał do modlitwy w intencji rychłej beatyfikacji Papieża.

Wejście do katedry na uroczystości ingresu abpa Mieczysława Mokrzyckiego, z archiwum autora

Zwracając się do biskupa Wiktora Skworca z Tarnowa, który poprzedniego dnia konsekrował kościół w Tarnopolu, kardynał podziękował diecezji tarnowskiej za kapłanów, gdyż to oni przez lata stanowili liczebną przewagę wśród duchowieństwa archidiecezji lwowskiej przybyłego do pracy duszpasterskiej z Polski.

Wreszcie kardynał Jaworski przed całym światem zaświadczył o roli Kościoła rzymskokatolickiego dla miasta Lwowa oraz całej Ukrainy mówiąc: „Kościół nasz, Kościół obrządku łacińskiego, zapisał się nie tylko w dziejach miasta. Ma on swój udział i swoje miejsce we współczesności, w budowaniu przyszłości.

Przy okazji Jubileuszu 80-lecia urodzin arcybiskupa lwowskiego 21 sierpnia br., najwyższe autorytety Kościoła i państw: Ojciec Święty Benedykt XVI i prezydenci Ukrainy i Polski – podkreślali duchowy wkład Kościoła rzymskokatolickiego w odrodzenie religijno-moralne na tych ziemiach. Znamienny był też udział delegacji Kościołów wschodnich: greckokatolickiego i prawosławnych, jak również wspólnot Kościołów protestanckich. Doszedł w nich do głosu, jak ja to nazywam, ekumenizm od dołu. Wysiłki naszych Kościołów, naszych wspólnot, by szukać jedności w Chrystusie i budować pokój na tych ziemiach. Ich uczestnictwo było wyrazem tego, że idziemy dzisiaj, teraz drogą wskazaną przez Jana Pawła II. Podczas swego pobytu we Lwowie mówił: „W sposób szczególny proszę Matkę Kościoła, aby przyspieszyła kroki wszystkich chrześcijan ku pełnej odnowie. Aby wszyscy stanowili jedno! (J 17, 21).

W tym kierunku chcemy, to znaczy nasz Kościół, nadal pracować! Dla ludzi, dla naszego miasta. Przekazując wiarę w Boga i głosząc jego chwałę, jako priorytetowe zadania chcemy budować pokój i zgodę pomiędzy wszystkimi obywatelami zamieszkującymi te ziemie. Niezależnie od ich narodowości czy wyznania.

Kościół nasz nie uprawiał i nie będzie uprawiał żadnego prozelityzmu. Nie będzie też dzielił ludzi. Chcemy być dla wszystkich, którzy są dobrej woli. I na tej drodze chcemy się przyczyniać do dalszego rozwoju miasta. Wnosić swój wkład, ubogacać. Pod płaszczem opieki Pani Łaskawej ufamy, że sprostamy temu wezwaniu. Co daj Boże”.

W uroczystość bł. Jakuba Strzemię, głównego patrona archidiecezji kardynał Marian Jaworski udał się do parafii w Starym Skałacie. Sprawował mszę św. w 10. rocznicę konsekracji kościoła oraz wygłosił okolicznościowe kazanie. Tutaj też wiernym na zakończenie mszy św. ogłosił decyzję papieską, a zebrani na uroczystości kapłani złożyli homagium obecnemu wśród nich nowemu arcybiskupowi Mieczysławowi Mokrzyckiemu.

Do ustępującego metropolity słowa uznania i podziękowania skierował ówczesny prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko, który w specjalnym telegramie pisał: „Pragnę złożyć najszczersze słowa podziękowania za wieloletnią płodną pracę Księdza Kardynała w charakterze zwierzchnika Lwowskiej Archidiecezji Kościoła rzymskokatolickiego. Za te lata zostały odnowione i wybudowano setki nowych świątyń, otwarto uczelnie duchowne, klasztory, rozwinęła się społeczna i religijna działalność. Wdzięczni potomkowie zawsze będą pamiętać o szczególnej roli księdza kardynała w organizacji historycznej wizyty apostolskiej na Ukrainie Ojca Świętego papieża Jana Pawła II. Ufam, że to bezcenne życiowe doświadczenie oraz mądre porady nadal będą przynosić korzyści dla Kościoła i społeczeństwa. Życzę dobrego zdrowia, niespożytych sił i energii”.

Po przyjęciu rezygnacji kardynał Marian Jaworski miał jeszcze okazję sprawować trzy celebracje w archidiecezji. Jedna z nich miała miejsce 23 października 2008 roku, kiedy przewodniczył mszy św. na rozpoczęcie roku akademickiego we lwowskim seminarium duchownym. Odprawił 26 października mszę św. w katedrze lwowskiej, a 28 – w Przemyślanach. W kalendarzu czynności miał ponadto zaplanowane poświęcenie stroju duchownego dla alumnów III kursu w dniu 6 grudnia oraz udział w wigilii seminaryjnej na 21 grudnia. Jednak w tych uroczystościach już nie uczestniczył.

Zbliżający się ingres nowego arcybiskupa do katedry lwowskiej kończył pewną epokę, której głównym kreatorem we współpracy z Opatrznością Bożą był kardynał Marian Franciszek Jaworski. Rozumiał to doskonale kardynał Lubomir Huzar, zwierzchnik dla grekokatolików, który 19 listopada 2008 roku skierował list do kardynała Jaworskiego następującej treści: „Za kilka dni Eminencja ostatecznie będzie przekazywał swój urząd metropolity następcy Jego Ekscelencji abpowi Mieczysławowi Mokrzyckiemu. Bardzo chciałem być obecnym na wprowadzeniu na urząd metropolity arcybiskupa Mieczysława, które ma odbyć się 22 listopada br. we Lwowie, ale z przyczyn obchodów 75-lecia Wielkiego Głodu, które ma odbywać się na poziomie państwowym, muszę być obecny w Kijowie, ale chciałem być we Lwowie, aby przywitać nowego metropolitę, a przede wszystkim należycie pożegnać się z Eminencją, niezależnie od tego, gdzie eminencja będzie przebywać w przyszłości. Obydwaj zostaliśmy ogłoszeni kardynałami w jednym dniu, chociaż Eminencja był nim przed tym w sercu Sługi Bożego papieża Jana Pawła II. Również razem pracowaliśmy we Lwowie, chociaż Eminencja swoją służbę rozpoczął wiele lat przed tym. Jednym słowem, wiele w naszym życiu wspólnego. Chcę serdecznie podziękować za to wszystko, co udało się zrobić wspólnie, ale jednocześnie przeprosić i za to, kiedy może z mojej winy nasza współpraca w służeniu Kościołowi napotykała trudności. Nigdy w tym nie było u mnie złej woli, ale sytuacje nie zawsze tak się składały, jak by się tego chciało i dlatego odczuwałem ból. Za to, co zawiniłem, proszę o przebaczenie, ale jeszcze raz bardzo chcę podziękować za te szczęśliwe momenty współpracy w zrozumieniu i pokoju. Niebawem i ja pójdę Eminencji śladem. Mam szczerą nadzieję, że nasi następcy będą kontynuować i udoskonalać to dobro, które rozpoczęliśmy i doprowadzą do szczęśliwego zakończenia to czego się nam nie udało uczynić”.

W odpowiedzi kardynał Jaworski podziękował „za tak ciepłe słowa”, życząc dalszej opieki Bożej w kierowniczej funkcji na korzyść Kościoła katolickiego.

W lwowskiej katedrze pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny 22 listopada 2008 roku zgromadzili się na uroczystości m.in. kard. Camillo Ruini z Rzymu, biskupi i księża z Ukrainy, Polski, innych krajów, duchowieństwo Kościołów wschodnich oraz przedstawiciele władz państwowych i samorządowych, uczelni wyższych z Ukrainy i Polski, pracownicy Konsulatu Generalnego RP we Lwowie, na czele z Wiesławem Osuchowskim, konsulem generalnym RP we Lwowie.

Kardynał Jaworski przypomniał, że nie ma Kościoła bez biskupa i podziękował Bogu za to, że Kościół lwowski może mieć swojego biskupa i nowego metropolitę. Wyraził radość z demokratycznych zmian, które dokonują się na Ukrainie i nadzieję, że będą one kontynuowane. „Jestem przekonany, że władze państwowe coraz bardziej rozumieją, że my nie jesteśmy Kościołem dla siebie, ale chcemy służyć ludziom, a przez to całemu społeczeństwu” – powiedział kardynał i wyraził wdzięczność Benedyktowi XVI za to, że „wielką troską po Janie Pawle II otoczył lwowski Kościół”. „Będziemy się modlić o to, aby ten Kościół przez swoje świadectwo życia zyskiwał coraz większy autorytet” – zapewnił hierarcha. Nuncjusz apostolski na Ukrainie, abp Ivan Jurkovič, odczytał list Benedykta XVI, w którym papież podziękował za wieloletnią posługę pasterską kardynałowi Jaworskiemu.

Po tych wydarzeniach, już 24 listopada 2008 roku spod rezydencji lwowskiego metropolity przy ul. Samczuka 14 a we Lwowie odjechał samochód osobowy, w którym opuszczał Lwów emerytowany kardynał Marian Franciszek Jaworski. Kardynał Marian Jaworski przez Lubaczów jechał do Krakowa, gdzie miał spędzić ostatnie lata swego życia. Trudno dziś wyobrazić sobie co wówczas odczuwał, o czym myślał jadąc ulicami miasta i w szybkim tempie przybliżając się do granicy państwa. Musiał po raz kolejny opuścić Lwów. Można przypuszczać, że ponownie rozmyślał o czasach, gdy wraz z seminarium został wyrzucony po wojnie ze Lwowa, o początkach swego posługiwania, gdy przybył tu po raz pierwszy od zakończenia II wojny światowej, gdy usłyszał sprzeciw władz odnośnie ingresu i o zmianach jakie zaszły, dzięki tak wytężonej jego pracy.

Siedemnaście lat (1991–2008) włodarzenia przez kardynała Mariana Jaworskiego w tej historycznej i wielce zasłużonej dla Kościoła archidiecezji tak podsumował bp Marian Buczek, wieloletni sekretarz, kanclerz oraz biskup pomocniczy archidiecezji lwowskiej: „Opatrzność Boża w ciągu dziejów zbawienia działa przez ludzi, którzy umieją z nią współpracować. Takim człowiekiem był we Lwowie na początku lat dziewięćdziesiątych XX wieku arcybiskup Marian Jaworski metropolita lwowski obrządku łacińskiego. Pozostanie wzorem dla następnych pokoleń kapłanów posługujących w Kościele katolickim na Ukrainie w obecnym XXI wieku, przed którymi stoi wciąż wezwanie do ewangelizacji wiernych, umacniania struktur zewnętrznych i wewnętrznych oraz obrona chrześcijaństwa przed zalewem wojującego ateizmu i laicyzacji społeczeństwa. Archidiecezja lwowska obrządku łacińskiego pod kierownictwem duchowym arcybiskupa, a następnie kardynała Mariana Jaworskiego rozwinęła się jak wspaniałe Drzewo Życia na pożytek wiernych i Ukrainy”.

Marian Skowyra

Tekst ukazał się w nr 2 (438), 30 stycznia – 15 lutego 2024

X