Rok 1920: Pamięć podczas pandemii. Relacja z akcji – część 10 Cmentarz w Brodach (fot. Dmytro Antoniuk)

Rok 1920: Pamięć podczas pandemii. Relacja z akcji – część 10

Publikujemy kolejne odcinki tekstu, które pod koniec roku ukażą się w specjalnym wydaniu Konsulatu Generalnego RP we Lwowie o miejscach pamięci roku 1920.

Pod Brodami w okresie pomiędzy 29 lipca i 6 sierpnia 1920 roku rozegrała się decydująca bitwa bolszewickiego Frontu Południowego w natarciu na Lwów. Zgodnie z planem gen. Rydza-Śmigłego 2 i 3 Armie na północy i zachodzie oraz 6 Armia na południowym zachodzie miały okrążyć i rozbić I Konną Armią Budionnego na odcinku od miejscowości Boreml na północy do Podkamienia na południu. Operacja przebiegała w ciągłych zaciętych potyczkach z wrogiem pod Beresteczkiem, Rogóźnem, Brodami, Sestriatyniem, Radziwiłowem i innymi miejscowościami. 6, 11 i 4 Dywizje kawalerii bolszewików obeszły polskie oddziały i klinami wbiły się pomiędzy nich, zajmując Toporów, Mikołajów i Łopatyn. Jednak same Brody w dniu 4 sierpnia zostały zdobyte przez siły 18 Dywizji piechoty WP i ogólny plan otoczenia wojsk sowieckim był bliski powodzeniu. Jednak w tym Dniu Sztab Generalny WP oddał rozkaz ogólnego wycofania się wojsk na linię rzeki Bug i wsparcia oddziałów, walczących w obronie Warszawy. Po obronie Warszawy oddziały Polskie jedynie wiązały oddziały przeciwnika na tym odcinku frontu, nie przejmując jednak inicjatywy aż do wrześniowego kontrnatarcia.

W Brodach, przy trasie E40, we wschodniej części miejskiego cmentarza zachowała się największa kwatera pochówków żołnierzy WP z 1920 roku na Ukrainie. Spoczywa tu od 500 do 1400 bohaterów walki o Brody. W okresie międzywojennym pochówki podzielone były na dwie części i w centralnej alei była mogiła Nieznanego Żołnierza, ozdobiona krzyżem Virtuti Militari. We wrześniu 1939 roku sowiecki czołg zniszczył ten nagrobek, a sam grób został zasypany śmieciami. Po wojnie prawą część kwatery oddano pod nowe pochówki, niszcząc tam wszystkie żołnierskie mogiły. Ten stan zapomnienia trwał do 1995 roku, gdy podczas wędrówki historyczno-wojskowej dotarł tu w towarzystwie ukraińskich oficerów pułkownik WP Tadeusz Krząstek. Odnalazł zasypaną śmieciami tablicę i z jego inicjatywy, przy pomocy ukraińskiego wojska, które udostępniło sprzęt i siłę roboczą, w 2000 roku płyta powróciła na swoje miejsce. Jednak lewa część kwatery zarastała krzewami i chwastami i wymagała oczyszczenia.

Grób na cmentarzu w Busku (fot. Dmytro Antoniuk)

Szalone natarcie 1 Konnej Armii Budionnego szczególnie intensywne było na odcinku od Buska do Kamionki Strumiłowej. Tu przepływa rzeka Bug i tu WP miało swoje pozycje obronne, starając się powstrzymać czerwonych. 16 sierpnia 1920 roku bolszewickie 4, 6, 11 i 14 Dywizje kawalerii przełamały opór polskich oddziałów i ruszyły na Lwów, aby pod Zadwórzem znów natknąć się ich na zacięty opór.

W drugim tygodniu września, gdy cały front ruszył do natarcia, Busk kilkakrotnie przechodził z rąk do rąk, aż do ostatecznego wyzwolenia. Na południowej okolicy miasta na miejscowym cmentarzu zachowała się spora kwatera pochówków z 1920 roku. Z czasach sowieckich została całkowicie zniszczona i zasypana śmieciami. Przed laty, staraniem Polskiego Towarzystwa Opieki nad Grobami Wojskowymi teren ten został uporządkowany i na grobach stanęły jednakowe betonowe krzyże. W czasie prac porządkowych udało się odnaleźć kilka oryginalnych tablic z krzyży z okresu międzywojennego. Między innymi również tablicę ze zniszczonego pomnika, wystawionego w 1926 roku, tablicę poległego 16 sierpnia 16-letniego Jana Krydy i tablicę ochotnika Stanisława Czekałowskiego, który oddał życie za Ojczyznę też 16 sierpnia.

8 lipca 1920 roku podczas natarcia bolszewików na Rzeczpospolitą Rada Główna Ligi Młodzieży Polskiej wydała odezwę do gimnazjalistów, aby wzięli przykład ze swoich lwowskich kolegów i stanęli do walki z bolszewikami, wspierając swoich starszych kolegów. Na ten apel wraz z profesorem Romanem Saferem zgłosiło się 300 uczniów Gimnazjum im. Stefana Leszczyńskiego z Jasła na Podkarpaciu. Chłopcy mieli więcej jak 16 lat i byli zdolni do noszenia broni. Zostali wcieleni do 16 i 17 pułków piechoty, które 6 września miały objąć odcinek obrony na torach kolejowych przy miejscowości Firlejowka. Początkowo, pomimo ostrzału artyleryjskiego, udało się wybić bolszewików z ich pozycji. Teren koło budki dróżnika nr 302 (zachowała się do dziś) pomiędzy Firlejówką i Mogiłą zajęła 10 kompania III batalionu 16 pułku piechoty. Jednak atak czerwonej kawalerii na tyły 16 pułku zmusił polskie oddziały do wycofania się. Podczas chaotycznego odwrotu zginął prof. Toman Safer, porucznik Antoni Śnieżek, podporucznik Józef Ignacy Zbroja i jeszcze ponad 40 szeregowych.

Pomnik pod Firlejówką (fot. Dmytro Antoniuk)

Po bitwie, jak wspominała miejscowa ludność, Polaków pogrzebano w trzech wspólnych mogiłach, a w 1928 roku w tym miejscu ustawiono marmurową tablicę z imionami poległych. Po zniszczeniach w czasach sowieckich, w 2011 roku na polu bitwy ustawiono granitowy krzyż i wyryto na nim nazwiska 18 wspomnianych już oficerów i żołnierzy oraz 24 nieznanych żołnierzy.

Grób znajduje się poza wsią obok torów kolejowych, ale warto spytać miejscowych o drogę.

W czasie natarcia 1 Konnej Armii Budionnego na Lwów Kamionka Strumiłowa znalazła się na linii frontu, przechodzącej na rzece Bug. 10–14 sierpnia 1920 roku 14 Dywizja kawalerii czerwonych próbowała forsować tę rzekę i zająć miasto, bronione przez 10, 45 i 105 pułki piechoty pod dowództwem gen. Piotra Szymanowskiego. Polskie siły zostały prawie rozbite, ale miasto nadal pozostawało w ich rękach. Jednak 19 sierpnia czerwoni zdobyli Kamionkę Strumiłową. Do kontrnatarcia ruszyły 5 i 6 dywizje piechoty, ale bez skutku – wróg zdecydowanie posuwał się na południowy zachód.

Pod koniec sierpnia polskie siły przeszły do kontrataku i nieprzyjaciel przeszedł do obrony na Bugu, oddając Kamionkę siłom polskim. Krwawe zmagania o miasto trwały do 14 września, gdy jednostki 12 Armii bolszewików, w tym pułkownik kawalerii Kotowski, wycofali się na wschód.

Przy grobie 1920 roku w Kamionce Strumiłowej (fot. Dmytro Antoniuk)

W Kamionce Strumiłowej, jak i w innych miejscach walk w 1920 roku, na kwaterze poległych żołnierzy wybudowano cały panteon. Leżał on przy dzisiejszej ul. 3 Maja koło drewnianej cerkwi św. Mikołaja. Pochowano tu co najmniej 15 żołnierzy WP, poległych w tych walkach. W okresie sowieckim mogiły zostały zrównane z ziemią, pozostawiono jedynie wysoki metalowy krzyż bez tablicy. Polski historyk Piotr Korda, opierając się na wspomnieniach miejscowej ludności, ustalił, że ten krzyż jest właściwą częścią polskich mogił wojskowych z 1920 roku.

Kolejnym miejscem chlubnego braterstwa broni Ukraińców i Polaków jest miasteczko Halicz. W sierpniu 1920 roku bronili przeprawę przez Dniestr żołnierze Armii URL gen. Omelianowycza-Pawlenki i żołnierze 8 Dywizji piechoty WP gen. Latinika. Nad ranem 14 września 21 pułk piechoty WP przeprawił się przez Dniestr mostem do Halicza, zniszczył bolszewicka obronę, wziął do niewoli jeńców i zdobył trzy karabiny maszynowe. W kolejnych dniach natarcie kontynuowano pomimo zaciętego sprzeciwu czerwonych. W tych walkach poległo też wiele żołnierzy. Część z nich pogrzebano na Górze Zamkowej w Haliczu obok jednego z miejskich cmentarzy.
W okresie międzywojennym w każdą rocznicę walk odbywały się uroczyste manifestacje ludności miasteczka i weteranów. Komuniści zniszczyli ten cmentarz i dopiero w 2019 roku podjęto próbę zlokalizowania wojskowych pochówków i je oczyścić. Podjął się tego kierownik Stowarzyszenia „Tradycyjny Oddział C. i K. Regimentu Artylerii Fortecznej No. 2 barona Edwarda von Beschi – Twierdza Kraków” Przemysław Jaskułowski z Warszawy. Jego staraniem na kwaterze wojskowej ustawiono tymczasowy drewniany krzyż z tablicą informacyjną po polsku i ukraińsku. Na razie wiadomo, że jest tu 18 mogił i znane są nazwiska 12 poległych: jeden podporucznik, starszy strzelec i dziesięciu strzelców.

Dmytro Antoniuk
Tekst ukazał się w nr 20 (360), 30 października – 16 listopada 2020

Dmytro Antoniuk. Autor licznych przewodników po Ukrainie oraz książki w dwóch tomach "Polskie zamki i rezydencje na Ukrainie". Inicjator dwóch akcji społecznych związanych ze zbiórką środków na remont zamku w Świrzu w latach 2012-2013. Tłumacz z języków polskiego, angielskiego i niemieckiego. Stypendysta Programu "Gaude Polonia" w roku 2016, w ramach którego przetłumaczył księgę Barbary Skargi "Po wyzwoleniu: 1944-1956", która ukazała się po ukraińsku w wydawnictwie "Knyhy XXI". Razem z Pawłem Bobołowiczem był autorem akcji "Rok 1920: Pamięć w czasach pandemii", w wyniku której powstała mapa interaktywna miejsc pamięci na Ukrainie oraz foldery, wydane przez Konsulaty RP we Lwowie i Winnice. Od listopada 2020 roku jest autorem i prowadzącym audycji radiowej na Radio WNET - "Wspólne Skarby". Stały autor Kuriera Galicyjskiego od 2008 roku.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

X