Profesor Paweł Boliński o wspólnych polsko-ukraińskich pracach konserwatorskich w 2023 roku. Część 1 Detale ołtarza głównego, fot. Jurij Smirnow / Nowy Kurier Galicyjski

Profesor Paweł Boliński o wspólnych polsko-ukraińskich pracach konserwatorskich w 2023 roku. Część 1

Polsko-ukraińska ekipa konserwatorów pod kierownictwem Pawła Bolińskiego, profesora krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych im. Jana Matejki, już od marca 2023 roku kontynuuje prace konserwatorskie w dawnym lwowskim kościele ojców jezuitów pw. św. Piotra i Pawła, obecnie cerkwi garnizonowej UGKC. Prace finansuje polskie Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego (MKiDN) i parafia UGKC, zaś Warszawski Narodowy Instytut „Polonika” patronuje pracom konserwatorskim od strony merytorycznej. Ze strony ukraińskiej zespół konserwatorów współpracuje ze lwowskim miejskim Zarządem Ochrony Środowiska Historycznego i z katedrą restauracji Lwowskiej Akademii Sztuki. Wszyscy członkowie zespołu to ludzie młodzi, absolwenci wyżej wymienionych krakowskiej i lwowskiej uczelni.

prof. Paweł Boliński, fot. Jurij Smirnow / Nowy Kurier Galicyjski

Po głośnych sukcesach związanych z konserwacją polichromii Ecksteinów w nawie głównej, w 2023 roku zespół profesora Pawła Bolińkiego skupił się na pracach przy gruntownym odnowieniu monumentalnego ołtarza głównego świątyni jezuickiej. Zorganizowano pracownię konserwatorską wprost w świątyni, lecz od razu trudno ją zobaczyć, a tym bardziej zwiedzić. Rusztowania na wysokość całego ołtarza umiejętnie zasłonięto ogromnym banerem z kopią obrazu „Ukrzyżowanie” z tegoż ołtarza, zaś poszczególne rzeźby, figury świętych, aniołków, kartusze, putta, festony, chmurki, Oko Opatrzności, części ornamentów i inne detale ołtarza, wszystkie suto pozłacane, znajdują się na emporze po lewej stronie kościoła. Jest owych detali na pewno ponad 500. Nawet sam profesor Boliński nie może oszacować bardziej dokładnie. Takie usytuowanie warsztatu konserwatorów nie przeszkadza w odprawianiu liturgii w świątyni, ale pełni bardzo ważną funkcję konserwatorską.

Historyk sztuki profesor Andrzej Betlej podaje, że ołtarz główny został zbudowany w latach 1744–1747. Dyskusyjnym pozostaje autorstwo zdobiących go rzeźb, w pierwszej kolejności monumentalnych figur świętych jezuickich Stanisława Kostki, Ignacego Loyoli, Franciszka Ksawerego i Alojzego Gonzagi. Profesor uważa, że stylowe osobliwości rzeźb i ornamentyki ołtarza lwowskiego wskazują na morawską szkołę rzeźby barokowej, lecz konkretne nazwiska wykonawców nie są znane. W przypadku ołtarza lwowskiego „zestaw ornamentów rocaille, łączonych z motywami floralnymi” jest podobny do dzieł mistrzów morawskich, na przykład ołtarza św. Jana Chrzciciela z Brna. Jezuicki ołtarz jest „jednym z pierwszych przykładów tej mody ornamentalnej we Lwowie, a także w Rzeczypospolitej”.

Detale ołtarza głównego, fot. Jurij Smirnow / Nowy Kurier Galicyjski

Chodzimy z profesorem Pawłem Bolińskim między stelażami i półkami, na których rozłożone i ustawione są liczne detale ornamentalne demontowane z ołtarza. Pan Boliński opowiada:

– W tym roku pomimo faktu, że toczy się wojna na Ukrainie, nasz zespół kontynuuje prace przy ołtarzu, które prowadziliśmy w zeszłym roku. W 2022 roku prowadziliśmy badania i opracowaliśmy program konserwatorski do tych prac, a w tym roku prace ruszyły pełną parą. Zostały zdemontowane wszystkie elementy snycerskie, wszystkie rzeźby, wszystko co dało się ze struktury ołtarzowej zdjąć. Cztery monumentalne figury świętych jezuickich znajdują się na specjalnie przygotowanych podestach na resztowaniu, resztę złożono na emporach. Są to elementy drewniane, złocone. Trzeba je utrzymywać w tych samych warunkach, jakie były przez ostatnie 300 lat, żeby klimat nie zaczął działać negatywnie. Jest to jedna z najważniejszych naszych zasad technologicznych. Dlatego właśnie zaaranżowaliśmy pracownię konserwatorską na emporach, tuż obok ołtarza głównego, ale też w pełnej zgodzie z ks. proboszczem Tarasem Michalczukiem. Już od marca 2023 roku prowadzimy w naszej improwizowanej pracowni intensywne prace. Na tę chwilę w zespole na stałe pracuje osiem osób. Są to absolwenci, ale dzięki współpracy z lwowską Akademią Sztuki, przyjmujemy też studentów na praktyki. W zespole jest trzech Polaków i pięciu Ukraińców. Prace konserwatorskie prowadzimy wraz z badaniami każdego elementu wystroju ołtarza. Od strony badawczej z tym ołtarzem związana jest ciekawa historia, bo tak naprawdę do tej pory nie udało się ustalić dokładnej prominencji, autorstwa tych rzeźb. W literaturze występują różne pomysły, z jakiego warsztatu ten ołtarz pochodzi. Zbigniew Hornung przypisał ten ołtarz Fisengerowi, kolejni badacze, włącznie z profesorem Andrzejem Betlejem obalili tę atrybucję i A. Betlej uważa, że jest to prawdopodobnie warsztat morawski. Zgodnie z datami powstania ołtarza – minęło kilka lat od roku powstania fresków w kościele, które wykonali Franciszek i Sebastian Ecksteinowie, ojciec i syn z Brna. Właśnie oni mogli zaprosić dla wykonania ołtarza znanych im rzeźbiarzy morawskich. Tym bardziej, że podobne analogie jezuickiego ołtarza odnajdujemy w Brnie i okolicach. Otóż mamy nadzieję, że w trakcie naszych prac konserwatorskich uda się dokładnie określić pochodzenie tego ołtarza i zdobiących go rzeźb. Może nawet uda się odnaleźć sygnaturę snycerzy, pracujących przy tym ołtarzu. Ten wątek badawczy jest dla mnie bardzo ciekawy.

Konserwatorka w trakcie pracy, fot. Jurij Smirnow / Nowy Kurier Galicyjski

Z takimi wielkimi zespołami rzeźb, jak ten ołtarz, bywa tak, że były one często poddawane konserwacji. W XIX i w początku XX wieku było tych ingerencji dość dużo i w dolnych partiach ołtarza znacznie więcej niż w górnych, ze względu na łatwiejszy dostęp do tych rzeczy. Odświeżano, odnawiano… Renowacje jednak spowodowały, że zmieniła się plastyka w szczegółach rzeźb, czy samej snycerki, zmieniając nieco ich charakter. Przy tak ogromnych rozmiarach ołtarza badaczom trudno było przyjrzeć się dokładniej, zwłaszcza w partiach górnych, samemu warsztatowi, ustalić w jaki sposób owe rzeźby zostały wykonane. Dalej miały miejsce liczne renowacje, zaczynając od znanych nam prac w 1845 roku, następnie w drugiej połowie XIX wieku, również przy okazji różnych uroczystości, kiedy odnawiano, odświeżano też ołtarz. Przy tym można zakładać, że jakaś ingerencja plastyczna w tym ołtarzu też była. W naszej sytuacji praktycznie możemy zbadać 100% detalu, włącznie z tymi wielkimi rzeźbami świętych jezuickich, stojącymi na gzymsie ołtarza. Takiej unikatowej możliwości nie mieli inni badacze. Wszystkie rzeźby były złocone, a z czasem przy kolejnych renowacjach, zostały one przemalowane. Położono bardzo grube grunty, dochodzące do kilku milimetrów, które spowodowały, że delikatny rysunek rzeźbiarski, delikatne pociągnięcia zostały całkiem zatarte. Przywracamy wygląd pierwotny, odczyszczamy wtórne grunty i po naszych pracach ten delikatny charakter detalu jest znów czytelny. Więc mamy do czynienia z pięknym, bardzo efektownym programem pierwotnych złoceń, wykonanych przez autorów tego ołtarza. Wszystko rozgrywa się na zasadzie matu i połysku na partiach złoconych w połysku i na partiach złoconych w macie. Naszym założeniem konserwatorskim będzie przywrócenie pierwotnego wyglądu ołtarza, czyli zbliżenie się do pierwotnego pomysłu autorskiego, z uszanowaniem tych zmian, które były istotne dla tego ołtarza. Na przykład, zostanie wielki ołtarzowy olejny obraz „Ukrzyżowanie”, choć i jest on znacznie późniejszy, wykonany w 1839 roku w Wiedniu przez Ernsta Karla Fruhwirtha. Z tym obrazem związana jest też pewna tajemnica. Otóż rama jest stara, z poprzedniego obrazu, lecz nie zachowało się wzmianek, jaki to był stary obraz ołtarzowy. Dążymy do tego, aby odtworzyć założenia nieznanych nam na razie z imienia autorów tego pięknego dzieła. Zostaną tylko pewne ślady późniejszych ingerencji. Generalnie plastycznie i architektonicznie ołtarz po konserwacji będzie bardzo zbliżony do pierwotnego wyglądu.

Ogólny widok na ołtarz główny, fot. Jurij Smirnow / Nowy Kurier Galicyjski

Projekt w kościele ojców jezuitów jest bardzo duży, wymaga lat pracy, opracowania nowoczesnych metod i skomplikowanych technologii i oczywiście bardzo dużych środków finansowych. Prace konserwatorskie są przewidziane na trzy lata, otóż 2023 rok jest pierwszym z nich. Teraz jeszcze trudno powiedzieć, ile, na przykład, złota trzeba będzie tu użyć, ile metrów kwadratowych trzeba będzie pokryć złotem. Odpowiednio trzeba też uszanować te resztki, które zostały od pierwotnego złocenia. Realnie potrzebne są trzy lata nie tylko od strony finansowej, ale też technologicznej. W tym roku chcemy jeszcze oczyścić strukturę ołtarzową, ponieważ są tam przepiękne marmoryzacje, lecz owa marmoryzacja teraz znajduje się pod grubą warstwą zmatowiałych wosków. W ciągu wieków powlekano nimi od czasu do czasu powierzchnie, żeby uzyskać połysk. Próbujemy usunąć ten wosk, odczyścić tę strukturę, żeby znowu kolory marmoryzacji były pierwotne, to znaczy jasnoróżowe. Teraz są niestety brudno różowe, ponadto zaś ze wstawkami błękitów i zieleni, których nie było w pierwotnym założeniu. Przy konserwacji struktury ołtarza głównego jest jeszcze jeden bardzo poważny problem. Mianowicie, obok ołtarza w prezbiterium są partie fresków, które też trzeba poddać konserwacji. Technologicznie jest wskazane, żeby obydwie prace prowadzić równolegle, czyli konserwację struktury ołtarza i snycerki trzeba prowadzić w tym samym czasie, jak i konserwację polichromii. Malowidła nawet trzeba skończyć wcześniej i wtedy przystąpić do montażu odnowionych elementów snycerki. Otóż, w tym roku ruszymy też z malowidłami w prezbiterium. Prace tę będą również etapowane, nie na jeden rok, i też zajmą trochę czasu. Wykonanie wszystkich prac równolegle wymaga też dodatkowego finansowania, zaś koszt prac jest znaczny. W tej sprawie przyjście z pomocą finansową deklaruje się warszawski Instytut „Polonika”. Na zakończenie wywiadu profesor Paweł Boliński powiedział:

– Z Instytutem „Polonika” ułożyła się u nas bardzo dobra współpraca. Mamy również wzorcowe relacje między administratorem zabytku (parafią UGKC) a władzami konserwatorskimi – fantastycznie współpracujemy. Wszyscy mają wolę do współpracy, dlatego możemy wykonywać najtrudniejsze zadania konserwatorskie.

Jurij Smirnow

Tekst ukazał się w nr 13-14 (425-426), 31 lipca – 14 sierpnia 2023

Profesor Paweł Boliński o wspólnych polsko-ukraińskich pracach konserwatorskich w 2023 roku. Część 2

X