Polsko-ukraińskie prace konserwatorskie w 2023 roku. Część 3 Dzwonnica kościoła św. Antoniego, fot. Jurij Smirnow / Nowy Kurier Galicyjski

Polsko-ukraińskie prace konserwatorskie w 2023 roku. Część 3

W wywiadzie dla „Nowego Kuriera Galicyjskiego” Aleksy Łoziński, koordynator projektów Narodowego Instytutu Polskiego Dziedzictwa Kulturowego za granicą „Polonika” we Lwowie, zauważył, że wspólne prace konserwatorskie trwają nawet w miesiącach jesiennych i zimowych. Niektóre z nich rozpoczęto właśnie w listopadzie 2023 roku.

Parafianie katedry lwowskiej zwrócili uwagę na nowe miejsce pracy konserwatorów w kaplicy Pana Jezusa Miłosiernego. Przy wejściu do kaplicy umieszczono dwa cenne siedemnastowieczne epitafia marmurowe ku pamięci kanonika ks. Piotra Milewskiego (zmarłego w 1634 r.) i jego krewnego również Piotra Milewskiego (zmarłego w 1641 r.), uczestnika walk z Turkami na Węgrzech, dobrodzieja szpitala św. Łazarza we Lwowie i dominikanów w Jaworowie. To właśnie on ufundował w 1628 roku budowę kaplicy rodzinnej, która otrzymała nazwę kaplicy Milewskich i była przybudowana do muru katedry. W 1904 roku kaplica została przebudowana według projektu profesora Władysława Sadłowskiego. Właśnie wtedy marmurowe epitafia umieszczono przy wejściu do kaplicy. Wykonane z ciemno-czerwonego (podobno nie miejscowego, ale węgierskiego) marmuru, w głębokim reliefie przedstawiają półpostacie zmarłych w stroju chórowym i z inskrypcjami łacińskimi w części dolnej.

Profesor Tadeusz Mańkowski uważał, że epitafia Milewskich były dziełem znanego lwowskiego rzeźbiarza i muratora Aleksandra Prochenkowicza. Na razie prace konserwatorskie rozpoczęto przy jednej z tablic epitafijnych, druga zaś czeka na swoją kolej. Prace prowadzi polsko-ukraiński zespół konserwatorów, mianowicie Natalia Tomsia, Szymon Tomsia i Andrij Sadowy.

Jako inicjator renowacji tablic epitafijnych wystąpiło warszawskie Towarzystwo Tradycji Akademickiej, które również współfinansuje te prace razem z polskim Ministerstwem Kultury i Dziedzictwa Narodowego (MKiDN).

Natalia Tomsia między innym powiedziała:

– Mamy w planach również odnowienie drugiego epitafium, ale najpierw skupiliśmy na jednym. W katedrze lwowskiej pracujemy już nie pierwszy rok. Kilka lat temu nasza ekipa odnowiła marmurowe pomniki arcybiskupów lwowskich Wacława Hieronima Sierakowskiego i Ferdynanda Onufrego Kickiego w kaplicy Chrystusa Ukrzyżowanego. W 2023 roku pracujemy na Ziemi Lwowskiej również przy konserwacji pomnika na grobie rodziców Aleksandra Fredry, mianowicie Jacka hr. Fredry i jego małżonki Marii z hr. Dembińskich. Pomnik, jak i inne pochówki Fredrów, znajduje się w kaplicy Fredrów przy kościele parafialnym  w Rudkach. Odnawiamy również marmurową, ale bardzo zniszczoną tablicę ku pamięci Krzysztofa Koniecpolskiego, która jest wmurowana w ścianę na zewnątrz kościoła w Stryju”.

Aleksy Łoziński powiedział, że w 2023 roku polskie MKiDN, Instytut „Polonika” i liczne polskie stowarzyszenia i towarzystwa tradycyjnie prowadzą intensywne prace konserwatorskie na terenie Cmentarza Łyczakowskiego. Polscy konserwatorzy pracują na terenie cmentarza już dwa dziesięciolecia i wyniki ich prac są naprawdę imponujące. Odnowiono setki cennych pomników i grobów znanych, wybitnych działaczy kultury, pisarzy, poetów malarzy, naukowców, profesorów wyższych uczelni lwowskich, dyrektorów słynnego Ossolineum, również groby zasłużonych wojskowych, powstańców listopadowych i styczniowych. Wśród tych prac wyróżnia się ambitny projekt Instytutu „Polonika” odnowienia i zespołowej renowacji wszystkich kaplic cmentarnych.

Odnowiony mur oporowy, fot. Jurij Smirnow / Nowy Kurier Galicyjski

Realizując swe plany, polscy konserwatorzy wzorcowo i przy znacznym wysiłku finansowym odnowili już trzy kaplice, mianowicie kaplicę Krzyżanowskich, kaplicę hrabiów Dunin-Borkowskich i kaplicę Barczewskich. W 2023 roku postanowiono przystąpić do odnowienia kolejnej, czwartej kaplicy, mianowicie kaplicy rodziny Jaworskich. Przetarg na wykonanie prac wygrała warszawska firma ZKR („Zabytki, konserwacja, remonty”) pod kierownictwem prezesa zarządu Pawła Jędrzejczyka. Właśnie ta firma wykazała swoje umiejętności w pracach konserwatorskich przy dzwonnicy, murach oporowych i balustradach kościoła św. Antoniego na Łyczakowie, studni św. Jana z Dukli obok dawnego kościoła oo. bernardynów, figur świętych z fasady kościoła oo. dominikanów, również przy innych pracach na terenie Lwowa. Prace konserwatorskie finansuje Instytut „Polonika”, zaś na obiekcie pracuje polsko-ukraińska grupa wykonawców. Kaplica została zbudowana w 1891 roku przez Feliksa Dybusia, koncesjonowanego budowniczego „energicznego przedsiębiorcy budowlanego”. Usytuowana na polu (kwaterze) nr 71, w prestiżowej części cmentarza, między monumentalnymi grobowcami baronów Brunickich i baronów Heydlów (projekt Leonarda Markoniego). Nie zważając na niewielkie wymiary, kaplica robi wrażenie bardzo malownicze, zbudowana z ciosowego kamienia (piaskowca) i nie otynkowanej cegły, z wysokim dachem pokrytym kiedyś kolorową dachówką. Wejście ozdobiono biało-kamiennym portalem i flankowano dwoma kolumnami. Nad wejściem rzeźbione w piaskowcu medaliony Jezusa Chrystusa i Matki Boskiej. Artystyczne metalowe, kute drzwi znajdują się w stanie krytycznego zaniedbania. Wnętrze kaplicy zdewastowane i poważnie zniszczone przez długoletnie zaciekanie wód opadowych. Zachowała się nastawa ołtarzowa i tablica inskrypcyjna, również w stanie bardzo zaniedbanym. W kryptach kaplicy pochowano pięć osób, między nimi fundatora kaplicy Feliksa Dybusia (1836–1893) i jego małżonkę Marię z Kwiecińskich (1856–1889), również ich syna doktora medycyny Augusta Jaworskiego (1874–1932), cenionego we Lwowie okulistę. Jest pewna tajemnica w nazwiskach wyżej wymienionych osób. Okazało się, że dr August Dybuś z nieznanych bliżej powodów, już po studiach wyższych w Krakowie, postanowił zmienić nazwisko. Ciekawe, że zmiana ta miała miejsce przed jego ślubem z Adelą Pilatówną, córką znanego polityka galicyjskiego Tadeusza Pilata, vicemarszałka Sejmu Galicyjskiego. Ślubu parze młodej we lwowskim kościele św. Mikołaja udzielił osobiście ks. arcybiskup Józef Bilczewski. August Jaworski, razem z siostrą Julią ufundował w kaplicy rodowej tablice ku pamięci rodziców, na której czytamy: „W podziemiach tej kaplicy spoczywają śp. Rodzice dr. Augusta Jaworskiego i Julii Niewiadomskiej, Felix ur. 1836–1893 i Maria z Kwiecińskich ur. 1856–1889. Cześć ich pamięci”.

Fundator kaplicy Felix Dybuś był znanym we Lwowie budowniczym i przedsiębiorcą budowlanym, przez pewien czas pełnił nawet funkcję budowniczego miejskiego. W nekrologu w „Gazecie Lwowskiej” z dnia 9 maja 1893 roku napisano: „Zmarły (Felix Dybuś) znany był w szerokich kołach naszego miasta jako nadzwyczaj ruchliwy i energiczny przedsiębiorca budowniczy, któremu Lwów zawdzięcza cały szereg nowych ładnych domów”. Między innymi, właśnie on zbudował większość budynków przy ulicy św. Mikołaja i ulicy Kurnickiej. Felix Dybuś był właścicielem kilku kamienic, również budynku przy ulicy Zimorowicza 7, w którym mieszkał z rodziną, oraz budynków przy ulicach Grottgera 3, 5, 7 i Ślusarskiej. Od 1892 roku należał do „Towarzystwa dla rozwoju i upiększenia miasta Lwowa”. Grygorij Łupij, autor przewodnika po Cmentarzu Łyczakowskim (Lviv, 1996 r.) podaje, że autorem projektu kaplicy Jaworskich był lwowski architekt Wincenty Rawski (1867–1927), lecz inni badacze nie potwierdzają tej atrybucji. Nie wykluczone, że kaplicę mógł zaprojektować i zbudować sam Felix Dybuś.

Prezes ZKR Paweł Jędrzejczyk, fot. Jurij Smirnow / Nowy Kurier Galicyjski

Kierownik firmy ZKR Paweł Jędrzejczyk w rozmowie z dziennikarzem „Nowego Kuriera Galicyjskiego” określił współczesny stan kaplicy i zasięg prac konserwatorskich. Zaznaczył, że „plany konserwatorskie rozpisano na dwa lata. Prace finansuje warszawski Instytut „Polonika”, który również nadzoruje prace polsko-ukraińskiej grupy konserwatorów. Na razie brakuje materiałów archiwalnych, potrzebna jest dalsza szeroka kwerenda. Ikonografia tej małej kaplicy jest znacznie uboższa niż wielkich kaplic, na przykład Krzyżanowskich czy Barczewskich, które były odnowione w poprzednich latach. W 2023 roku postawiliśmy rusztowania, zadaszyliśmy kaplicę, bo na dachu prawie nie było dachówki i obiekt bardzo namakał. Prace konserwatorskie są na etapie wstępnym, dopiero w to wchodzimy. Kiedy kaplica wewnątrz wyschnie, zaczniemy robić odkrywki, szukać. Jest jakieś pomalowanie tynków, trzeba sprawdzić czy były jakieś malowidła. Po osuszeniu ścian i kopuły przeprowadzimy oczyszczenie, dezynfekcję, przemurowanie kopuły. Nie zostało ram okiennych, na razie trudno ustalić czy były w nich witraże. Zachowana nastawa ołtarzowa będzie zakonserwowana, również odnowimy zachowaną posadzkę ceramiczną i tablicę inskrypcyjną. Przewidujemy konserwację cegły, z której kaplica jest zbudowana. Na szczycie dachu udało się odnaleźć resztki ceramicznej dachówki, jest ona w trzech lub czterech kolorach. Rozpoznano dachówki żółte, zielone, niebieskie. Ale na razie nie ma żadnych zdjęć jak wyglądał ich układ, nie odnaleziono żadnej informacji. Bez tego będzie bardzo trudno odtworzyć rysunek i konkretny układ dachówek, ale bardzo chcemy to zrobić. Pracujemy na tym obiekcie w 2023 roku tak długo, jak pozwoli pogoda, czyli dopóki nie będzie mrozów”.

Jurij Smirnow

Tekst ukazał się w nr 22 (434), 30 listopada – 18 grudnia 2023

X