Polski orzeł nad ratuszem lwowskim Ratusz Lwowski, 1835 rok

Polski orzeł nad ratuszem lwowskim

Według kronikarza lwowskiego Bartłomieja Zimorowicza, również historyka i dyrektora archiwum miejskiego Aleksandra Czołowskiego, autora książki „Ratusz lwowski” wydanej w serii „Biblioteka Lwowska”, po raz pierwszy ozdobiono wieżę ratusza lwowskiego godłem państwowym, orłem polskim, z początkiem wieku XVII za sławnego burmistrza Marcina Kampiana.

Aleksander Czołowski podaje, że „…w 1619 roku burmistrz dr Marcin Kampian kapitalnie przebudował ratusz lwowski i na nowo go ozdobił. Starą wieżę rozebrano do wysokości czwartego piętra i na pozostałym czworobocznym zrębie zbudowano wieżę górną, ośmioboczną. Wyżej zbudowano kopułę. Wysokość wieży wynosiła 30 sążni, czyli 58 metrów”.

Wieżę ozdobiono licznymi rzeźbami, opatrzono u góry galerią i zakończono smukłą glorietą… Glorietę zwieńczono iglicą z gałką, złoconym wiatrowskazem w kształcie lewka lwowskiego i orłem państwowym. Lewek ten był nie tylko wiatrowskazem, ale też symbolem miasta. Jego upadek, złamanie czy zniszczenie uważano za zły znak dla miasta i jego obywateli. Tak na przykład, 9 lipca 1672 roku w czasie silnej burzy lewek spadł i niebawem nastąpiło oblężenie tureckie, najgroźniejsze ze wszystkich w historii Lwowa.

Wejście do ratusza, koniec XIX wieku

Wieża ratusza kampianowskiego stała ponad 200 lat, niestety runęła 14 lipca 1826 roku. Nowy ratusz wybudowano według projektu architektów austriackich Markla i Treschera, i poświęcono 2 października 1835 roku. Wieżę jego ozdobiono już dwugłowym austriackim orłem państwowym. Nowy ratusz stał niedługo w swoim wyglądzie pierwotnym. W czasie „Wiosny Ludów”, 2 listopada 1848 roku, wskutek bombardowania Lwowa przez artylerię austriacką ratusz stanął w płomieniach. Olbrzymi pożar najpierw zniszczył pomieszczenia ze strony zachodniej, następnie zapłonęła wieża jak olbrzymia pochodnia. W pół do czwartej po południu potworny huk rozległ się w całym mieście. Runęła kopuła wieży ratuszowej druzgocząc swym ciężarem zegar i dzwony. Został zniszczony też lewek i orzeł austriacki. Dopiero na wiosnę 1851 roku pod kierownictwem budowniczego Wilhelma Schmidta wieża została odbudowana, lecz miała już nieco inny wygląd, mianowicie bez monumentalnej kopuły. Dlatego wieże podwyższono o trzy sążni, szczyt zamknięto płaskim dachem, czworobok otoczono blankami, pośrodku ustawiono komorę drewnianą dla strażnika. W tym czasie z wieży ratuszowej widać było cały Lwów, a nawet przedmieścia, otóż wieża miała dla miejskiej straży ogniowej ważny charakter obserwacyjny. Przez środek dachu przepuszczono wysoki maszt, na którym tradycyjnie ustawiono wiatrowskaz w kształcie złoconego lewka, zaś wyżej – dwugłowego państwowego orła austriackiego. Z austriackiej fabryki Wilhelma Stiehle sprowadzono nowy zegar, który wiernie służy naszemu miastu po dzień dzisiejszy.

Dwugłowy orzeł austriacki tkwił na maszcie ratuszowym do 1919 roku. 3 maja tegoż roku prezydent miasta Józef Neumann wydał rozporządzenie zdjęcia „gacka” austriackiego z wieży. Otóż w tym dniu świątecznym rozkaz dokonania symbolicznego czynu dostał odział elektrotechniczny Wojska Polskiego, który stacjonował we Lwowie. Na szczyt wieży wspięli się: kapitan Tadeusz Goebel z tegoż oddziału i plutonowy Tadeusz Matula. Pomocny im był szeregowiec Stanisław Dragała oraz naczelnik miejskiej straży pożarnej Ciećkiewicz.

Jak relacjonowała „Gazeta Lwowska”: „Tadeusz Matuła zwykłą piłką stalową po kilkugodzinnej pracy odciął żelazne cielsko czarnego orła od żelaznego grubego słupa”. Wydarzenie to oglądał tłum mieszkańców miasta, zebranych na Rynku lwowskim. Lecz zobaczyć owego „gacka” chciała znaczna liczba ciekawskich. Dlatego przez pewien czas został on wystawiony w oknie sklepu w hotelu „George”, a następnie przekazany do Archiwum Miejskiego. Później został przekazany jako pamiątka historyczna do lwowskiego Muzeum Historycznego.

3 czerwca 1921 roku zakończono remont zegara ratuszowego, który przez kilku lat wojennych był nieczynny, nie wskazywał czasu i nie wybijał godzin. Jak podało „Słowo Polskie”, tego dnia „… odezwał się zegar ratuszowy i wybija jak dawniej godziny spoglądając na miasto z błyszczącymi złotem cyframi tarczy”.

Czasy były niespokojne i od razu zastąpić na wieży również dawnego austriackiego orła na godło odrodzonego państwa polskiego nie było możliwości. Dopiero w 1921 roku powstał projekt nowego godła państwowego dla ratusza lwowskiego, który opracował architekt Eugeniusz Czerwiński, docent politechniki lwowskiej. Ufundować wykonanie orła postanowiła lwowska korporacja ślusarzy na czele z jej przewodniczącym Gustawem Pammerem, radnym miejskim. Niestety w czasie wojennym nie udało się wykonać go z materiałów poleconych przez Radę Miejską i projektanta Eugeniusza Czerwińskiego, mianowicie ze srebrzonej blachy miedzianej. Otóż korporacja ślusarzy oświadczyła publicznie w prasie lwowskiej, że „…ufundowany przez nią orzeł na wieżę ratuszową nie może być wykonany jak projektowano z blachy miedzianej i srebrzonej z powodu braku takowej we Lwowie. Natomiast wykonany zostanie z blachy żelaznej , ocynkowanej, grubości 5 mm. Nowy orzeł „mierzył 150 cm i miał skrzydła o rozpiętości 105 cm”. W kadłubie orła złożone zostały dokumenty inauguracyjne  i pamiątkowe”.

Było też dążenie, by umieścić orła na wieży w dniu patrona Wschodniej Małopolski św. Michała Archanioła. Wykonanie orła korporacja powierzyła swojemu członkowi Franciszkowi Będkowskiemu, majstrowi ślusarskiemu, przy pomocy werkmistrza Józefa Drezowskiego. Koronę, dziób i pazury orła pozłocono grubo złotem dukatowym. Ważył orzeł ponad 20 kilogramów. Uroczystość odsłonięcia godła państwowego na wieży ratuszowej zaplanowano na niedzielę 24 września 1921 roku. Właśnie w tym dniu miał przebywać z wizytą we Lwowie Naczelnik Państwa marszałek Józef Piłsudski oraz szereg innych wyższych  urzędników państwowych ze stolicy, liczni dyplomaci i generalicja, którzy zjechali się do miasta na otwarcie I Międzynarodowych Targów Wschodnich.

Kilka dni przed zaplanowanymi uroczystościami wykonanie orła z całą precyzją ukończono i werkmistrz Józef Drezowski i kapral lwowskiej straży pożarnej Grzegorz Bukała przymocowali go do masztu na szczycie wieży, w miejscu na którym „…przez lat kilkadziesiąt usadowiono dwugłowca austriackiego”. Orła owinięto płótnem białym i publiczność lwowska z wielką niecierpliwością oczekiwała na przyjazd marszałka Józefa Pilsudskiego i uroczystość odsłonięcia godła państwowego.

Otóż w dniu 24 września lwowski „Wiek Nowy” donosił: „W niedzielę popołudniu odsłonięto w sposób uroczysty orła polskiego na szczycie wieży ratuszowej. W doniosłym tym akcie wziął udział Naczelnik Państwa Józef Piłsudski oraz szereg osobistości politycznych, członkowie prezydium i reprezentacji miejskiej, stowarzyszenia i organizacje narodowe i tysiączne rzesze obywatelstwa lwowskiego. U bramy ratusza tłum wielki się zebrał, w chwili gdy jeszcze godło Państwa naszego osłonięte było białym płótnem. Punktualnie o godzinie 5 popołudniu poprzez gęste szpalery publiczności przyjechał na Rynek Naczelnik Państwa, witany entuzjastycznie przez zgromadzonych. Po odśpiewaniu kantaty przez chór „Echo”, prezydent Józef Neumann, powitawszy Naczelnika Państwa, przedstawił historię ratusza lwowskiego… Prezydent Neumann odczytał też treść aktu pamiątkowego, który sporządzony został na pergaminie i zalutowany w środkowej części orła na wieży ratuszowej”.

Po odczytaniu pamiątkowego aktu orkiestra zagrała hymn narodowy, przy czym spadła zasłona i oczom tysięcy obywateli miasta odsłonił się majestatyczny Orzeł Biały. Na szczycie wieży ratuszowej trębacze odegrali arię „Roty”. Przemówił jeszcze krótko przewodniczący korporacji ślusarskiej i radny miejski Gustaw Pammer. O godzinie 18:00 Naczelnik Państwa Józef Piłsudski razem z prezydentem miasta Neumannem, radnymi miejskimi, wojewodą lwowskim Kazimierzem Grabowskim i innymi dostojnymi gośćmi, udał się na uroczysty obiad, wydany przez reprezentację miejską.

Treść dokumentu pamiątkowego, ułożonego w podniosłych wyrazach wydrukowały wszystkie gazety lwowskie. Między innymi w „Kurierze lwowskim” czytamy: „W środkowej części Orła Białego, który odtąd królować będzie nad naszym miastem, znajduje się zalutowany na wieczną rzeczy pamiątkę dokument sporządzony na pergaminie, opiewający jak następuje: „W czwartym roku Zmartwychwstania Rzeczypospolitej Polskiej, za Naczelnika Państwa Józefa Piłsudskiego, wojewody Ziemi Lwowskiej Kazimierza Grabowskiego, kiedy na czele miasta stał Prezydent Józef Neumann – to godło Państwa umieszczono na szczycie wieży ratusza dnia 24 września 1921 roku. Orła tego ofiarowała miastu korporacja majstrów ślusarskich, której przewodniczącym był podówczas Gustaw Pammer. Wykonał go Franciszek Będkowski – majster ślusarski, przy pomocy wermistrza Józefa Drezowskiego według rysunku architekta Eugeniusza Czerwińskiego, docenta politechniki lwowskiej. Wznoś się, władaj nad nami po wieczne czasy Orle Biały na szczęście, chwalę i pożytek Rzeczypospolitej”.

Jednak już we wrześniu 1923 roku „Wiek Nowy” przypomniał „ojcom miasta”, że orzeł na maszcie, to nie jedyny herb państwa zaborczego, który zdobił ratusz lwowski. W artykule „Antyk na ratuszu” czytamy: „Kolekcję lwowskich antyków dwugłowych, więdnących dotąd sieroco na niektórych rządowych budynkach, należy uzupełnić jeszcze jednym: na lwowskiej wieży ratuszowej, na czterech jej ścianach poniżej zegara, znajdują się po dziś dzień godła państwowe byłej monarchii austrowęgierskiej ku wielkiej uciesze swoich i cudzych patriotów austriackich. Czas byłby najwyższy, o Rado Miejska i Magistracie, zdjąć z murów przestarzałe emblemata po 5-letniej prawie likwidacji państwa, które one reprezentowały i wzbogacić nimi Archiwum miejskie”. Zamiar ten wykonano dopiero w 1932 roku. 5 października tegoż roku „Słowo Polskie” zawiadomiło swoich czytelników, że „…orzeł austriacki wykuty w kamieniu, a znajdujący się na wieży ratuszowej od strony zachodniej – będzie jak wiadomo zdjęty i przechowany w muzeum, na miejsce jego będzie osadzony orzeł polski tej samej wielkości. W tymże 1932 roku na wieży ratuszowej zniesiono postanowieniem Magistratu posterunek straży pożarnej. „Słowo Polskie” donosiło: „Zgodnie z referatem pana Włodzimirskiego uchwalono znieść posterunek straży pożarnej na wieży ratuszowej. Do powzięcia tej uchwały zmusiły względy oszczędnościowe, a ponadto doświadczenia wykazały, że wobec rozbudowy miasta zasięg dostrzegalności pożarów z wieży jest coraz mniejszy, a wobec gęstej sieci telefonicznej służba na wieży okazała się zbędną. A zresztą koszty posterunku tego były bardzo znaczne i wynosiły około 15.000 złotych rocznie, czyli zgłoszenie jednego pożaru wynosiło 300–400 złotych”.

W latach dwudziestolecia międzywojennego przeprowadzono też rekonstrukcję portalu wejścia głównego do ratusza. W 1929 roku usunięto monumentalną grupę alegoryczną dłuta Leonarda Marconiego, mianowicie rzeźby „Gościnność”, „Męstwo” i „Patriotyzm”, ustawione w roku 1880 z okazji wizyty do Lwowa cesarza Franciszka Józefa. 22 listopada 1935 roku obok głównego wejścia do ratusza wmurowano tablicę pamiątkową z herbem Lwowa z krzyżem Virtuti Militari i krzyżem Obrony Lwowa.

Większość tych pamiątkowych herbów i tablic nie przeżyła burzliwych czasów II wojny światowej, a nawet pierwszej okupacji sowieckiej. Orzeł nad wieżą i tablica przy wejściu zostały usunięte już w 1939 roku, w pierwszych miesiącach działalności nowej administracji sowieckiej. Obecnie dawnych herbów austriackich trzeba szukać w zbiorach lwowskiego Muzeum Historycznego. Tam też znajduje się wiatrowskaz – lewek z masztu wieży. W 2023 roku wielką niespodzianką było odnalezienie wykutego w kamieniu orła austriackiego, który możliwie pochodził właśnie z wieży ratuszowej.

Jurij Smirnow

Tekst ukazał się w nr 6 (442), 26 marca – 15 kwietnia 2024

X