Polaków wyróżniało to, że pomagali sobie nawzajem

Wspomnienia Olega Tuszkowa

Urodziłem się w miejscowości Stołpce na Białorusi. Do II wojny światowej była tam Polska. O tym mówili mi rodzice i dziadkowie. Opowiadali także o naszym polskim pochodzeniu, choć nieczęsto, bo mogło to stać się początkiem kłopotów. Za czasów radzieckich nie można było mówić o Polsce, obchodzić świąt narodowych. W domu obchodziliśmy święta religijne, Boże Narodzenie i Wielkanoc. W te dni chodziliśmy do kościoła, a potem spotykaliśmy się w domu przy uroczystym stole. Dużo śpiewaliśmy, bo moi dziadkowie bardzo lubili śpiewać.

Moi rodzice mieli mnie jednego. Tata Witalij Tuszkow urodził się w Rosji w miejscowości Korkino w obwodzie czelabińskim, a mama Wanda Owczuk w miejscowości Nowiki Wielkie [w II RP w województwie białostockim], potem mieszkała w Stołpcach [w II RP w województwie nowogródzkim]. Przed II wojną światową był w tym miasteczku kościół św. Kazimierza i klasztor Dominikanów, ale potem zostały zniszczone. W latach dziewięćdziesiątych kościół odbudowano. Moi dziadkowie Józefa i Aleksander Owczukowie obchodzili w nim 50. rocznicę złożenia przysięgi małżeńskiej.

{gallery}gallery/2020/tuszkowa{/gallery}

Wielu Polaków mieszkających w Stołpcach pracowało w instytucjach państwowych, na kolei i w tartaku. Polaków wyróżniało to, że pomagali sobie nawzajem.

Po drugiej stronie rzeki Niemen we wsi Świerżeń Nowy jest kościół św. Piotra i Pawła, w którym władze sowieckie urządziły magazyn nawozów. W latach osiemdziesiątych brałem udział w odnawianiu tej świątyni.

Dziadek Aleksander Owczuk dostał w 1938 roku wezwanie do wojska. Służył w 20 Dywizji Piechoty Wojska Polskiego. We wrześniu 1939 roku bronił granicy polsko-radzieckiej, a po 17 września dywizja została przerzucona na zachodnie tereny Polski [20 DP od początku września walczyła w okolicach Mławy, pod koniec września jej resztki broniły Warszawy]. Po kolejnej przegranej bitwie w okolicach Łukowa dziadek dostał się do niemieckiej niewoli. Za uczestnictwo w kampanii wrześniowej został odznaczony medalem „Za udział w wojnie obronnej 1939”.

W trakcie powrotu w rodzinne strony, przy przekraczaniu Bugu, został wzięty do radzieckiej niewoli i był w niej aż do 1941 roku. W domu o tym się nie mówiło.

Lera Tuszkowa
Tekst ukazał się w nr 6 (346), 31 marca – 27 kwietnia 2020

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

X