Ostatni sekret namiestnika Galicji Leona Pinińskiego. Część 1 Leon Piniński, 1905

Ostatni sekret namiestnika Galicji Leona Pinińskiego. Część 1

Leon hrabia Piniński (8 marca 1857 – 4 kwietnia 1938) jest jedną z najwybitniejszych postaci pochowanych na Cmentarzu Łyczakowskim. Również jedynym  pochowanym wśród cienistych jego alejek namiestnikiem Królestwa Galicji i Lodomerii z Wielkim Księstwem Krakowskim. Leon Piniński pełnił ten wysoki, bardzo wpływowy i odpowiedzialny urząd w latach 1898–1903, na przełomie wieków, w czasach które wielu uważało za fatalne i pełne zgrozy. Nie tylko jednak polityka zdominowała jego umysł i działania. Jego droga życiowa zadziwia różnorodnością zainteresowań, jak również wybitnymi osiągnięciami we wszystkich dziedzinach działalności, którym poświęcił swój czas, mianowicie politycznej, kulturalnej, naukowej.

Herb hrabiów Pinińskich

Spektrum zainteresowań Leona hr. Pinińskiego było nadzwyczaj szerokie. Była to postać iście renesansowa. Znakomity mąż stanu, profesor prawa rzymskiego na uniwersytecie lwowskim, publicysta, namiętny kolekcjoner dzieł sztuki, pisarz, znawca literatury, muzyki i teatru. Autentyczny znawca kultury europejskiej i polskiej, wielki mecenas sztuki. Przez całe życie czynnie działał na rzecz ochrony zabytków historii i kultury, m.in. Wawelu. Fundator Fundacji Wawelskiej im. Leona hr. Pinińskiego, składającej się z ponad 300 dzieł sztuki ogromnej wartości.

Leon hr. Piniński pochodził  ze znanej w dziejach Polski rodziny arystokratycznej. Urodził się we Lwowie i przez całe życie związany był z naszym miastem. Mieszkał we własnym stylowym  pałacu przy ulicy J. Matejki 4, wypełnionym cennymi dziełami sztuki, zabytkowymi meblami i porcelaną, które przekazał w testamencie na rzecz krakowskiego Wawelu, lwowskiego Ossolineum i innych  muzeów polskich. Studia prawnicze na uniwersytecie lwowskim uzupełnił na uniwersytetach w Lipsku, Berlinie i Wiedniu. W 1880 roku uzyskał na uniwersytecie lwowskim stopień doktora, zaś w 1888 roku habilitował się jako docent prawa rzymskiego. W 1891 roku został mianowany profesorem zwyczajnym. Był czynnym członkiem Polskiej Akademii Umiejętności w Krakowie i Towarzystwa Naukowego we Lwowie.

Pałac Leona Pinińskiego we Lwowie

W latach 90. XIX wieku postanowił jednak zmienić karierę akademicką na polityczną. Według przekonań politycznych należał do ugrupowania „Podolaków”, przedstawicieli konserwatywnego ziemiaństwa galicyjskiego. Aktywnie działał w Towarzystwie Kredytowym Ziemskim we Lwowie, zaś w 1889 roku został wybrany na posła do austriackiej Rady Państwa, należąc do grona przywódców Koła Polskiego. Właśnie wtedy zwrócił na niego uwagę cesarz Franciszek Józef I i w roku 1898 mianował go na stanowisko namiestnika królestwa Galicji i Lodomerii. Sprawowanie tego zaszczytnego, ale też bardzo odpowiedzialnego urzędu w latach 1898–1903 było najwyższym osiągnięciem w jego karierze politycznej. Konsekwentnie walczył z ruchem socjalistycznym, który w owych latach przybierał na znaczeniu i popularności w Galicji, jak również z nacjonalistycznym ruchem ukraińskim. Miał też wielu przeciwników i konkurentów w środowisku polskich polityków galicyjskich. Był nie tylko świadkiem, ale i wpływowym uczestnikiem wydarzeń wielkiej wagi, decydujących o losach Galicji na lata, a nawet na dziesięciolecia.

Wokół tak wybitnej postaci istniało niemało tajemnic, plotek i niejednoznacznych ocen jego intencji i czynów. Wśród ówczesnych wydarzeń wagi historycznej istniał problem obsady trzech lwowskich arcybiskupstw katolickich, mianowicie obrządku rzymskokatolickiego, greckokatolickiego i ormiańskokatolickiego. Zgodnie z konkordatem austriackim z Watykanem z roku 1855 i patentem cesarza Franciszka Józefa I z dnia 7 maja 1874 roku, cesarzowi przysługiwało prawo patronatu, prezentacje i nominacje wszystkich biskupów w Imperium. Otwierało to praktycznie wielkie możliwości wpływu namiestników odpowiednich prowincji na wybór kandydatów do sakry biskupiej i na decyzję cesarską w tych sprawach.

Otóż w Galicji kandydatów na stolice biskupie wysuwało Namiestnictwo, które jednak było zobowiązane zasięgnąć opinii w tym względzie od wszystkich biskupów galicyjskich (w przypadku obsady arcybiskupstw rzymskokatolickiego i greckokatolickiego) lub całego, nielicznego, kleru ormiańskokatolickiego. Ostatecznie listę kandydatów formował sam namiestnik, który następnie przedstawiał ją ministrowi Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego(WRiOP) i po uzgodnieniu z ministrem – cesarzowi.

Ksiądz profesor Bolesław Kumor dokładnie opisał dalszą obowiązkową procedurę nominacji. Otóż „Ministerstwo Spraw Zagranicznych zwracało się do nuncjatury apostolskiej w Wiedniu z zapytaniem, czy kandydat będzie acceptabilis dla Stolicy Apostolskiej. W wypadku pozytywnej odpowiedzi cesarz mianował kandydata na wskazujące biskupstwo, ale nominacji tej na razie nie ogłaszano. Powiadomione o tym fakcie Ministerstwo Spraw Zagranicznych zwracało się teraz pisemnie w tej sprawie do nuncjatury apostolskiej w Wiedniu i po jej pozytywnej odpowiedzi, przesyłało nominację ambasadzie austriackiej przy Watykanie. Po telegraficznej pozytywnej odpowiedzi z Rzymu, następowała publikacja nominacji, przeprowadzenie procesu informacyjnego kandydata, prekonizacja papieska i przesłanie bull papieskich nominatowi. Po prekonizacji papież w każdym przypadku powiadamiał urzędowo cesarza bullą Gratiae divinae proemium”.

Ks. prof. Józef Bilczewski

2 maja 1900 roku zmarł rzymskokatolicki arcybiskup lwowski Seweryn Morawski. Śmierć jego zbiegła się z wakatem stolic biskupich w Przemyślu i Tarnowie. Swoje propozycje co do obsady arcybiskupstwa lwowskiego zgłosili tylko biskup krakowski Jan Puzyna i lwowski ormiański arcybiskup Izaak Isakowicz. Na liście ułożonej przez dostojników kościelnych pierwszym kandydatem był ks. Józef Weber, lwowski biskup pomocniczy. Ale opinia namiestnika Leona Pinińskiego była zdecydowanie skierowana przeciwko temu kandydatowi, również wszystkim innym, „z wyjątkiem ks. Józefa Bilczewskiego. O biskupie Weberze Namiestnik napisał, że nie ma potrzebnej energii na tak wysokie stanowisko… Na liście kandydatów popieranych przez namiestnika pozostał jedynie ks. Józef Bilczewski” (B. Kumor).

Namiestnik konsekwentnie popierał kandydaturę młodego, jednak mało znanego we Lwowie ks. Bilczewskiego, który zrobił raczej karierą akademicką, zaliczając studia teologiczne w Wiedniu, Rzymie i Paryżu, uwieńczone doktoratem i habilitacją. Podstawą habilitacji była wydana w Krakowie jego praca naukowa „Archeologia chrześcijańska wobec historii Kościoła i dogmatu” (1890 r.) W tymże roku powołano go na stanowisko docenta prywatnego dogmatyki ogólnej na uniwersytecie w Krakowie. Od roku 1891 został zaproszony na stanowisko profesora na uniwersytecie lwowskim, zaś od roku 1896 pełnił funkcję dziekana Wydziału Teologicznego.

Jurij Smirnow

Tekst ukazał się w nr 13-14 (425-426), 31 lipca – 14 sierpnia 2023

X