Ostatni sekret namiestnika Galicji Leona hr. Pinińskiego. Część 6 Antym de Nikorowicz

Ostatni sekret namiestnika Galicji Leona hr. Pinińskiego. Część 6

Przeciwnicy polityczni nazywali hrabiego Leona Pinińskiego „chytrym Ormianinem o błękitnych oczach”. W tej aluzji kryła się rodzinna tajemnica – matka jego Julia Teresa z Nikorowiczów pochodziła ze znanej lwowskiej rodziny Ormian galicyjskich. Nikorowiczowie osiedli we Lwowie pod koniec XVII wieku, zaś jeszcze wcześniej na Podolu, w Jazłowcu. Prawdopodobnie przybyli z Wołoszczyzny. Była to rodzina bardzo bogatych kupców i bankierów. Według legendy w XVII wieku, w lesie niedaleko Jazłowca zamordowany został kupiec Jan Nikorowicz. Jego krewny Grzegorz Szymon Nikorowicz, mieszkający we Lwowie, postanowił założyć fundusz za dusze zamordowanego i złożyć tę sumę w katedrze Ormiańskiej przy cudownym obrazie Matki Boskiej Jazłowieckiej. Tak powstało słynne bractwo MB Jazłowieckiej, oficjalnie utworzone 20 kwietnia 1710 roku. Bractwo nie tylko zajmowało się adoracją cudownego obrazu, lecz prowadziło działalność finansową, zapożyczoną od włoskich lombardów.

W 1788 roku kapitały czterech bractw przekazano do nowego banku-lombardu „Mons Pius”; pierwszym dyrektorem został Jan Nikorowicz. Jego krewny Grzegorz Nikorowicz(1713–1789) zrobił wielką karierę za czasów ostatniego polskiego króla i w zaborze austriackim. Miał zaszczytny tytuł „sekretarza królewskiego”, był starszym Sądu Ormiańskiego we Lwowie, wpływowym bankierem, właścicielem kamienicy w Rynku, domów handlowych we Lwowie, Warszawie i Konstantynopolu, posiadał majątki ziemskie pod Lwowem i Żółkwią. Gubernium austriackie mianowało go na wysokie stanowiska dyrektora lwowskiego Sądu Handlowego, prezesa Galicyjskiego Sądu Wekslowego (od 1775 r.) oraz prezesa Trybunału Wekslowego (od 1781 r.).

Jak pisze w książce „Ostatni sekret Stuartów” Piotr Piniński – współczesny przedstawiciel sławnej rodziny Pinińskich, „był wpływową osobą w galicyjskim środowisku bankowym, a także ostateczną instancją w rozstrzyganiu sporów handlowych”. I tutaj zaczyna się niesamowita, tajemnicza historia rodziny Nikorowiczów i spokrewnionych z nimi Pinińskich.

Poszukiwaniem materiałów archiwalnych i ułożeniem powiązań genealogicznych rodziny Nikorowiczów zajął się Piotr Piniński (ur. w 1956 r. w Londynie) dyrektor banków, prezes Fundacji Lanckorońskich i fundacji „The Pininski Foundation”. Waldemar Łazuga, prof. Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, bardzo wysoko ocenił pracę Piotra Pinińskiego nad książką „Ostatni sekret Stuartów”, wydanej w Warszawie w 2001 roku”. W przedmowie do owej książki między innym napisał: „W poszukiwaniach (autor Piotr Piniński) nie szczędził „czasu ni atlasu”. Odwiedził duże i całkiem małe archiwa rozrzucone po całej niemal Europie. Pochylał się nad różnojęzycznymi dokumentami. Nawiązywał kontakty z ludźmi, którzy mogli mu w tych dociekaniach pomóc. Pisał listy, gromadził materiały, odbywał dziesiątki rozmów… Ruszył na poszukiwanie śladów historii, która sama nieraz usiłowała je zatrzeć. Krok po kroku wydzierał jej tajemnice. Odsłaniał kulisy rodzinnych tajemnic. Porównywał genealogie i – z iście detektywistycznym talentem – rozwiązywał genealogiczne rebusy”.

Wynikiem jego poszukiwań była sensacyjna książka „Ostatni sekret Stuartów”. Studiując tę książkę można śmiało powiedzieć, że autor naprawdę odkrył ostatni sekret Nikorowiczów i Pinińskich, sekret, który nie był znany pokoleniom Pinińskich, nawet Leonowi hr. Pinińskiemu. Jak pisze Piotr Piniński: „członkowie mojej rodziny zawsze zdawali sobie sprawę, że moja prababka w trzecim pokoleniu była naturalną córką księcia de Rohan… Dziś pastelowy portret mojej antenatki, przedstawiający uśmiechniętą młodą kobietę o błękitnych oczach (och te oczy, takie właśnie miał również namiestnik Leon Piniński!), znajduje się w domu mojej ciotki w Polsce; inny jej portret zdobi moje warszawskie mieszkanie. Nikt jednak spośród jej potomków nie spróbował wyjaśnić kim była naprawdę, aż do 1997 roku. Odkrycie jej sekretu umożliwiły dopiero badania w dwudziestu dwóch archiwach w siedmiu krajach”. Piotr Piniński udowodnił na podstawie dokumentów archiwalnych, że Nikorowiczowie i Pinińscy są w linii prostej potomkami angielskich królów Stuartów, również króla polskiego Jana III Sobieskiego, a jeszcze bretońsko-francuskiego rodu księży de Rohan. Po upływie ponad 200 lat Piotr Piniński zbadał i opisał w swojej książce wszystkie rodzinne tajemnice i sekrety. Prawdziwa sensacja!

Otóż, starszy Sądu Ormiańskiego we Lwowie Grzegorz Nikorowicz miał syna Pawła, właściciela osiemnastu majątków ziemskich, wśród nich głównej rezydencji Krzywczyce tuż pod Lwowem i jurydyki Łyczaków. „Posiadał duży obszar ziemi w samym Lwowie, od starych murów do wsi Krzywczyce. Cmentarz Łyczakowski to tylko mały fragment tego dużego obszaru”. Czwartą i ostatnią żoną Pawła Nikorowicza była tajemnicza, nikomu bliżej nieznana we Lwowie i Galicji francuska arystokratka Maria Wiktoria de Thorigny (1779–1836), którą poznał w Wiedniu w środowisku emigrantów francuskich. Z młodą żoną wrócił do Lwowa, gdzie w 1806 roku urodził się ich syn Antym Nikorowicz ochrzczony w katedrze Ormiańskiej przez krewnego ks. Marka Nikorowicza, wikariusza generalnego archidiecezji ormiańskiej. Ojciec jego Paweł zmarł w 1810 roku. Antym Nikorowicz (1806–1852) był oficerem elitarnego austriackiego 4 pułku kirasjerów arcyksięcia Ferdynanda. Od 1829 roku zasiadał w Sejmie stanowym galicyjskim. Brał udział w powstaniu listopadowym. W 1848 roku podczas Wiosny Ludów został we Lwowie wybrany na dowódcę Gwardii Akademickiej. W 1831 roku kupił majątek Grzymałów w powiecie skałackim, który później był dziedziczną własnością hrabiów Pinińskich. Właśnie córka Antyma Nikorowicza Julia Teresa (1833–1893) 8 czerwca 1853 roku poślubiła Leonarda hr. Pinińskiego, z którym miała czterech „jasnowłosych i niebieskookich synów”, mianowicie Leona Pinińskiego (przyszłego namiestnika i profesora), Stanisława (1854–1911), Mieczysława (1862–1918) i Aleksandra (1864–1902).

Maria Wiktoria de Thorigny

Została teraz tylko do zbadania tajemnicza postać czwartej żony lwowskiego bankiera Grzegorza Nikorowicza, który był nobilitowany dopiero w 1781 roku, francuskiej arystokratki Marii Wiktorii de Thorigny, prababki Leona hr. Pinińskiego. Według ustaleń Piotra Pinińskiego, w jej pochodzeniu ukryta była niesamowita historia, mianowicie, była ona nieślubną córką Karoliny Stuart, księżnej Albany (1753–789), zaś ojcem – książę Ferdynand de Rohan (1738–1813), arcybiskup Cambrai, kardynał Kościoła katolickiego, przedstawiciel jednego z najbardziej znanych arystokratycznych rodów francuskich. Karolina ks. Albany była ostatnią przedstawicielką rodu Stuartów. Urodziła troje dzieci (wśród nich Maria Wiktoria de Thorigny), których ojcem był właśnie arcybiskup de Rohan. Oczywiście, że ks. arcybiskup nie mógł przyznać się do ojcostwa, zaś Karolina Stuart również nie mogła ujawnić nie tylko tożsamości swoich dzieci, ale nawet samego faktu ich posiadania”. (P. Piniński). Otóż urodzenie i pochodzenie dzieci otoczone było ścisłym sekretem i tajemnicą. Rewolucja francuska wyrzuciła ich na emigracje, do różnych krajów europejskich, co jeszcze więcej skomplikowało sytuację. Wracając do królewskiej rodziny Stuartów, Piotr Piniński przypomina, że matka Marii Wiktorii de Thorigny Karolina Stuart (1753–1789), księżna Albany była córką pretendenta do angielskiego i szkockiego tronów Karola Stuarta „Bonnie Prince Charlie” (1720–1788) i wnuczką króla Jakuba III angielskiego. Już na wygnaniu król Jakub III ożenił się z Klementyną Sobieską, wnuczką króla Jana III Sobieskiego, młodszą córką królewicza Jakuba i miał z nią dwóch synów, mianowicie Henryka Stuarta, kardynała Jorku (1725–1807) i wyżej wspomnianego „Bonnie Prince Charlie”, który oficjalnie nigdy nie był żonaty. Archiwalne poszukiwania Piotra Pinińskiego nie tylko udowodniły rodzinne powiązania galicyjskich rodzin Nikorowiczów i Pinińskich z królewskimi dynastiami Stuartów i Sobieskich, ale też odkryły jeden z najbardziej strzeżonych sekretów arystokracji europejskiej.

Jurij Smirnow

Tekst ukazał się w nr 19 (431), 17 – 30 października 2023

X