Obchody 80. rocznicy śmierci Brunona Schulza w Drohobyczu fot. Konstanty Czawaga / Nowy Kurier Galicyjski

Obchody 80. rocznicy śmierci Brunona Schulza w Drohobyczu

W dniach 19–20 listopada w Drohobyczu został zrealizowany doroczny projekt literacko-artystyczny „Druga Jesień”. Wydarzenie jest poświęcone postaci Brunona Schulza, polskiego pisarza i malarza żydowskiego pochodzenia, jednego z najoryginalniejszych twórców polskiej kultury XX wieku. Rok 2022 został ustanowiony przez Senat RP rokiem Brunona Schulza. W tym roku przypada 130. rocznica urodzin artysty.

– Jest to projekt organizowany od 2001 roku corocznie, dedykowany rocznicy śmierci Brunowa Schulza – powiedziała dziennikarzowi Kuriera dr Wira Meniok, kierowniczka Polonistycznego Centrum Naukowo-Informacyjnego Narodowego Uniwersytetu Pedagogicznego w Drohobyczu. – Skąd ta nazwa? – Ponieważ napisał opowiadanie pod takim tytułem. Dlatego fragment z „Drugiej jesieni” zawsze jest czytany przed wspólną modlitwą. Po drugie, mamy teraz jesień. Jesteśmy w przestrzeni jesieni, prawie już zimy, późnej więc jesieni. I najważniejszy powód, dlaczego „Druga jesień” – bo drugie życie. Drugie życie dla Schulza, drugie życie dla zaginionej kultury żydowskiej, drugie życie dla Drohobycza tego, które Schulz nazwał osobliwą prowincją i miastem jedynym na świecie. I krainą wybraną. Właśnie jego drugie życie, życie po śmierci i tego, o czym pisarz nam przypomina. I zarazem jest to nasze przypominanie o tym, kim jesteśmy, gdzie jesteśmy i jaka jest antropologia naszego miejsca.

Bardzo się cieszę, że mimo tego, iż mamy czasy bardzo trudne, że prąd jest wyłączany, przyjechali uczestnicy z Polski. To prof. Paweł Pruchniak z Krakowskiego Uniwersytetu Pedagogicznego, który już od dwóch lat jest współorganizatorem „Drugiej Jesieni”. To jest Grzegorz Józefczuk, doktor honoris causa naszego Uniwersytetu, stały współorganizator z Polski. To prof. Józef Olejniczak z Katowic, prof. Maciej Tramer, Jacek Podsiadło, poeta pierwszej klasy. Ale też mamy takie postaci z Ukrainy jak Jurko Prochaśko, Ostap Sływiński, Andrij Pawłyszyn. To po prostu czołowe postacie współczesnej kultury intelektualnej Ukrainy. Mamy wiele spotkań literackich, spotkań naukowych. Mamy czytania listopadowe, które są naszą rozmową o tym, jak sztuka ma się do prawdy i jak ma się do tej prawdy najstraszniejszej, najtragiczniejszej. Czy sztuka potrafi mówić prawdę, tę ostateczną? Czy potrafi dawać świadectwo? Czy potrafił dawać świadectwo Schulz? O tym rozmawiamy, spotykamy się w dialogach literackich. Mamy też projekty artystyczne. Jest otwarcie wystawy kijowskiego plakacisty Olega Hryszczenki, który wciąż maluje freski Schulza, a więc Schulz trwa. Projekt teatralny spektaklu, dokumentu o tym co się dzieje z uchodźcami, jak poznają się ludzie w nowych przestrzeniach tu, w Ukrainie i poza jej granicami. To są dwa dni, ale bardzo intensywne, bardzo bogate w różne wydarzenia – naukowe, schulzologiczne. Literackie – zaznaczyła Wira Meniok.

fot. Konstanty Czawaga / Nowy Kurier Galicyjski

„Drugą jesień” tradycyjnie rozpoczęto od spotkania ekumenicznego w miejscu tragicznej śmierci Brunona Schulza. Zanoszono też wspólne modlitwy za wybitnych Polaków, Ukraińców i Żydów, powiązanych z Drohobyczem, również za żołnierzy ukraińskich.

W parku uniwersyteckim uroczyście otwarto „Ławeczkę Marzeń Błękitnookiego” – instalację artystyczną nawiązującą do obrazu „Spotkanie” i opowiadania „Republika marzeń” Brunona Schulza. Ławkę podarował Drohobyczowi Bytom – partnerskie miasto z Polski.

– Bytom jest miastem, gdzie duch Brunona Schulza jest wciąż żywy – powiedział w naszej rozmowie Stanisław Korman z Urzędu Miejskiego w Bytomiu. – W Bytomiu jest ławeczka Brunona Schulza, mural, skwer spotkania, a to jest druga część i ławeczka w Drohobyczu ufundowana przez bytomian. Sprawa jest oczywista. Twórca żydowski tworzył w Drohobyczu wtedy, kiedy Drohobycz był miastem polskim. W Bytomiu jest mnóstwo repatriantów z Kresów, stąd, ze wschodu, więc czujemy się tutaj po prostu jak w domu, a i Ukraińcy w Bytomiu też mogą się czuć jak w domu. Jestem koordynatorem pomocy uchodźcom z Ukrainy. W Bytomiu jest ponad 3 tys. uchodźców z Ukrainy. Pomagamy jak możemy. Są w tym uchodźcy z Drohobycza i z Zachodniej Ukrainy. To nasz wyraz solidarności, bo Ukraina walczy również za Polskę i za Europę. Jesteśmy za to wdzięczni.

fot. Konstanty Czawaga / Nowy Kurier Galicyjski

Inicjatorem projektu dwóch ławeczek była senator RP Halina Bieda.

– Idea wzięła się po pierwsze z naszego partnerstwa, ponieważ Drohobycz jest miastem partnerskim Bytomia – powiedziała w wywiadzie dla Kuriera. – Bruno Schulz, wiadomo, był drohobyczaninem, tu się urodził, tu zginął, W tym roku przypadły dwie okrągłe rocznice, stąd w Senacie zainicjowałam myśl, aby rok 2022 był Rokiem Brunona Schulza. Kiedy o tym myśleliśmy i projektowaliśmy wiele wydarzeń, nikt nie przypuszczał, że Rosja napadnie na Ukrainę i że te działania będą utrudnione. Jednym z głównych akcentów miała być ta ławeczka przyjaźni. Ławeczka kojarzy się z rozmową, ze spotkaniem, a ponieważ jedyny zachowany prawdopodobnie obraz olejny Brunona Schulza to właśnie „Spotkanie”, stąd na podstawie tego obrazu powstał w Bytomiu mural, dla Drohobycza zaś przygotowaliśmy ławeczkę. Napisaliśmy projekt do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Polacy i Polonia poza granicami. Dostaliśmy dofinansowanie. Mam nadzieję że ta dobra pamiątka kojarząca się ze spotkaniem, z przyjaźnią, ze zrozumieniem drugiego człowieka, upamiętniająca twórczość polskiego pisarza, twórcy, artysty stanie tu w Drohobyczu naprzeciw Uniwersytetu, gdzie uczył dzieci w dawnym gimnazjum.

Mimo wojennych ograniczeń, do Drohobycza przyjechało wielu miłośników twórczości Brunona Schulza z Ukrainy i z Polski.

– Przyjechałam ze Lwowa – powiedziała Jarosława Kit, pracownik Biblioteki literatury w językach obcych w tym mieście. – Zamiłowanie do Schulza, jego twórczości mam od dawna. Studiowałam polonistykę na Uniwersytecie Lwowskim im. Iwana Franki. Po raz pierwszy przyjechałam do Drohobycza w zeszłym roku, w listopadzie. To było spontaniczne, rano nawet jeszcze nie wiedziałam czy jechać, ale czułam taką potrzebę. Po prostu zabrałam ze sobą książki Schulza i przyjechałam, nie mając żadnych oczekiwań. Chciałam tylko spacerować, czytać, myśleć… A w tym roku przyjechałam bardziej świadomie, wiem, że będą ciekawe spotkania. Bo też zeszłego roku przyjeżdżał Jacek Podsiadło, którego uwielbiam i wiem, że będzie w tym roku też. To naprawdę szczególne przeżycie – być w tym mieście razem z Schulzem i ludźmi, którzy go też uwielbiają, cenią i którym daje niesamowite przeżycia. Tak jak zresztą mnie.

Obchody zorganizowały wspólnie Polonistyczne Centrum Naukowo-Informacyjne przy Uniwersytecie Narodowym w Drohobyczu, Stowarzyszenie Festiwal Brunona Schulza oraz Uniwersytet Pedagogiczny w Krakowie. Wszystkie wydarzenia upamiętniające artystę objął patronatem Konsulat Generalny RP we Lwowie.

– O ile środowisko, które zajmuje się Brunonem Schulzem, jest w Polsce bardzo duże, to tutaj, u źródeł, Wiera Meniok jest odpowiedzialna za poszczególne zdarzenia związane z obchodami rocznicowymi – zaznaczyła obecna Natalia Rudczyk, wicekonsul Konsulatu Generalnego RP we Lwowie. – Jest to osoba wybitna nie tylko zasłużona dla istnienia tu studiów polonistycznych, ale przede wszystkim w dziele zachowania pamięci o Brunonie Schulzu, rozwijania wiedzy o nim. W tym zaś roku w sposób szczególny świętujemy i pamiętamy. Jest to 130. rocznica urodzin i niestety 80. rocznica zabójstwa Brunona Schulza. To jest też Rok Brunona Schulza wyznaczony przez Senat RP.

Mer miasta Drohobycza Taras Kuczma osobne słowa wdzięczności skierował do przedstawicieli władz partnerskiego miasta Bytomia, które pomaga Drohobyczowi od początku tej wojny, jak również pomagało przed wojną, prowadząc wiele projektów kulturalnych.

Konstanty Czawaga

Tekst ukazał się w nr 22 (410), 29 listopada – 15 grudnia 2022

Przez całe życie pracuje jako reporter, jest podróżnikiem i poszukiwaczem ciekawych osobowości do reportaży i wywiadów. Skupiony głównie na tematach związanych z relacjami polsko-ukraińskimi i życiem religijnym. Zamiłowany w Huculszczyźnie i Bukowinie, gdzie ładuje swoje akumulatory.

X