Nadchodzi Apokalipsa…

Nadchodzi Apokalipsa…

Wiera Mowczan z Drohobycza (Fot. Jurij Smirnow)

Wiera Mowczan przedstawiła niezwykle pesymistyczny wizerunek współczesnego świata i jeszcze gorsze perspektywy ludzkości. Człowiek współczesny całkiem odrzuca wartości duchowe. Wszyscy zorientowani są na konsumpcję dóbr materialnych. Sens życia ludzie znajdują nie w sferze duchowej, lecz w gonitwie by za wszelką cenę wyprzedzić innych. Nazywa się to konkurencją, ale, tak naprawdę, jest to samozniszczenie.

 

Pojęcie moralności nie gra tu żadnej roli, również w działaniach organizacji międzynarodowych i rządów wielu państw. Większość krajów traci faktyczną niepodległość na rzecz struktur ponadpaństwowych, centrów finansowych, korporacji międzynarodowych. Nazywa się to modnym słowem – globalizacja. Człowiekowi narzucane są kryteria samooceny wyłącznie w planie materialnym. Kto nie umie zdobyć odpowiedniej pozycji materialnej, nie jest wart uwagi.

Najbardziej negatywny wpływ na sytuację na świecie wywołuje WTO. Jest to ponadrządowa organizacja, która nie podlega nawet ONZ i ma ogromne możliwości finansowe. Może postawić na kolana całe kraje. Rządy pozornie niepodległych państw nie mogą się jej przeciwstawić.

 

Niestety, Ukraina za czasów prezydenta Juszczenki została członkiem tej organizacji. Członkowstwo w niej grozi katastrofą dla nas wszystkich. Na skalę międzynarodową wprowadzane są metody potencjalnego zniszczenia ludzkości.

Jedną z najbardziej podstępnych metod działania jest wprowadzenie modyfikowanych genetycznie produktów spożywczych. Już 25% wszystkich ziem na świecie wciągnięto w ich produkcję. Ziemia z tego areału jest na zawsze stracona dla kultywacji normalnych produktów. Nikt nie mówi o zagrożeniu ich używania. Zabronione jest prowadzenie odpowiednich badań naukowych w tym kierunku.

Genetycznie modyfikowana żywność wywołuje uzależnienie, zabija po cichu i powoli potęguje groźne choroby. Nie można głośno mówić o tym, że genetycznie modyfikowana żywność jest bardzo szkodliwa. Eksperymenty ujawniły, że 62% populacji karmionych nią szczurów, zdechła już w pierwszym pokoleniu. Następne pokolenia ujawniają różne niebezpieczne odchylenia od normalnego rozwoju. To samo dotyczy ludzi.

WTO nakazuje używania żywności genetycznie modyfikowanej w pierwszej kolejności w biednych krajach. W krajach rozwiniętych przeznaczona jest tylko dla biednych. Idzie ku temu, że nastąpi izolacja biedniejszych warstw społeczeństw od bogatszych, od zdrowej żywności, od czystej wody. Oznacza to ich degradację i wymieranie. Faktycznie jest to prawdziwym celem organizacji.

Przy używaniu genetycznie zmodyfikowanych produktów najpierw obumiera intelekt człowieka i zostaje zniszczona odporność. Obecnie ludzkość stanęła przed zagładą na światową skalę. Problem wyradzania się stoi przed całymi grupami społecznymi, przed całymi narodami. Mamy bardzo oczywiste przykłady degradacji umysłowej i moralnej, a niedługo dojdzie do tego i fizyczna.

Przed ludzkością powstał problem. Działania odosobnionych grup tzn. „antyglobalistów” nie mogą zatrzymać tego zorganizowanego procesu, który ma wsparcie wielomiliardowego kapitału, organizacji międzynarodowych, rządów najbogatszych państw.

Tylko przez moralne odrodzenie się ludzkości, każdego z nas i całych społeczeństw, tylko powrót do wartości moralnych, odrodzenie powiązań duchowych pomiędzy ludźmi mogą zatrzymać proces wyniszczenia ludzkości. Człowiek traci w sobie człowieka, odrzuca ideały moralności, odchodzi do prymitywnego sposobu życia. Ludzkość teraz nie tylko eksperymentuje sama nad sobą, ale zajęta jest własnym wyniszczaniem.

Czy religie światowe są w stanie odrodzić w ludziach moralność i humanizm, zrozumienie przeznaczenia ludzkości? Na czym polega sens życia? Jeżeli ludzie chcą przetrwać jako populacja – muszą znaleźć racjonalne zrozumienie realiów. Człowiek wtedy jest człowiekiem, gdy ma własną świadomość, zrozumie, gdzie są jego myśli, a gdzie są myśli i sposoby bycia narzucone od zewnątrz. Pomylić się może każdy, ale każdy powinien zrozumieć, że poniesie tego konsekwencje.

Jurij Smirnow
Tekst ukazał się w nr 4 (152), 28 lutego – 15 marca 2012

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

X