Mieczysław Potocki. Część 1

Mieczysław Potocki. Część 1

Mieczysław Potocki – organizator urzędu konserwatorskiego w Galicji Wschodniej

Bardzo ważną i niestety zapomnianą postacią w historii Galicji w okresie autonomii był Mieczysław hrabia Potocki herbu Lubicz. Ten właśnie człowiek stał u podwalin organizacji służby konserwatorskiej na terenie autonomii. Z jego inicjatywy rozpoczęto badania zabytków historii, architektury i sztuki, a również konserwację i stały nadzór za stanem zabytków.

Nagrobek lwowskiego mieszczanina Stanisława Hanela odnaleziono „przy rozbieraniu ołtarza św. Michała Archanioła pod jednym ze słupów nawy”. Konserwator Mikołaj Potocki postanowił wszystkie te epitafia odnowić i „ustawić zaraz od drzwi głównych dwie płyty kamienne grobowe, prawie z jednych lat XVI wieku pochodzące, jedna szlachcica (Baltazara Bzowskiego), druga mieszczanina (Stanisława Hanela), wielką płytę marmurową na cześć arcybiskupa Skarbka i płytę marmurową pamiątkową generała artylerii Pawła Grodzickiego z r. 1645. Wszystko kosztem funduszu krajowego”. W „Dzienniku czynności…” jest notatka, że restaurację „czterech pomników w katedrze łacińskiej za ogólną sumę 380 f. prowadził rzeźbiarz Antoni Kurzawa” i 1 Listopada 1871 roku wszystkie prace przy nich były zakończone. Epitafium Hanela było znacznie uszkodzone i napis na szerokiej listwie tworzącej ramę nagrobka był praktycznie nieczytelny. Dlatego nowy napis umieszczono na osobnym bloku kamiennym, wmurowanym poniżej epitafium. M. Dzieduszycki odnalazł w materiałach archiwalnych stary łacińskie napis, który brzmiał: „Famato Stanislao Hanel civi die XVII novemb. Anno donmini MDLXX hoc monumentum honesta uxor Zophia P. hodie mihi, cras tibi”.

Marmurową tablicę ku pamięci generała Pawła Grodzickiego odnaleziono pod posadzką babińca i po konserwacji umieszczono w kaplicy na ścianie wschodniej Matki Boskiej Częstochowskiej. Neobarokowe kamienne obramienia tej tablicy wykonał na pewno Antoni Kurzawa w 1871 roku. Ramę kamienną ozdobiono herbem Grodzickich Łada, herbami Polski i Litwy, postacią lwa i licznymi emblematami wojskowymi. M. Dzieduszycki już w 1872 roku potwierdził obecność tej tablicy. W przewodniku „Kościół katedralny lwowski” pisze: „W tej kaplicy umieszczono (…) tablicę marmurową w kamiennych ramach Pawła Grodzickiego z 1645 roku”.

Renesansowy ołtarz tzw. „Zapaliński” (Fot. Jurij Smirnow)W podziemiach katedry pozostały jeszcze liczne części dawnych ołtarzy i M. Potocki doszedł do wniosku, że „z pozostałych jeszcze porozbijanych kawałków dałby się złożyć drugi, większy i ozdobniejszy ołtarz, co wszakże wtedy nastąpić może, gdy przewielebna kapituła koszta na jego odnowienie również w części ponieść zechce”. Los tego ołtarza interesował konserwatora przez dłuższy czas. 27 kwietnia 2874 roku pisze on przedstawienie do kapituły z propozycją „restauracji dwóch starożytnych ołtarzy. Na ten cel przeznaczono z funduszu krajowego 600 f. i jeszcze dołożenie drugiej połowy 600 f. i zawarcie umowy dla restauracji z rzeźbiarzem Jaskólskim”. Potocki pisze do kapituły łacińskiej: „Czy zechce jeszcze jeden ołtarz starożytny kapituła restaurować i wiele na ten cel ofiarować zamyśla?”. Kapituła odpowiedziała, że niczym do restauracji ołtarza przyczynić się nie może, a ustawienie go w kaplicy Chrystusa Ukrzyżowanego uważa za niestosowne. Wtedy 17 listopada 1875 r. Potocki zwrócił się do kapituły z prośbą o darowanie „bezużytecznie zalegającego w podziemiach katedry ołtarza” do kaplicy na Kulparkowie. 16 lutego 1876 roku Potocki pisze do wydziału krajowego, że kapituła ofiarowała ołtarz do kaplicy w zakładzie na Kulparkowie (zakład dla umysłowo chorych), zaś 29 marca tegoż roku prof. Leonardo Marconi otrzymał polecenie „ołtarz ten obejrzeć, dokładnie zbadać i kosztorys restauracji przedłożyć”. Już 9 kwietnia 1876 roku Marconi zaproponował swoją opinię o planie i kosztorys restauracji. Miało to wynieść 1200 f.

Na polecenie Potockiego część ołtarza z podziemi katedry zabrał rzeźbiarz Julian Markowski. Jednak wydział krajowy nie przeznaczył odpowiednich funduszy na restaurację ołtarza i w kaplicy na Kulparkowie ołtarz ten nigdy nie był ustawiony. Ale pamięć o istnieniu ołtarza trzymała się długo i jeszcze w 1932 roku Tadeusz Obmiński w książce „Restauracje katedry lwowskiej” pisał: „Były inne (ołtarze), jak darowany przez kapitułę ołtarz, pozostały z rozbiórki Sierakowskiego, ofiarowany dla Zakładu krajowego w Kulparkowie – a niestety tam go nie ma”.

12 grudnia Potocki znów zwrócił się do wydziału krajowego z „przedstawieniem co do restauracji ołtarza z katedry łacińskiej do kaplicy szpitalnej na Kulparkowie i z zapytaniem, czy wydział krajowy będzie lub nie restaurować ten ołtarz, gdyż „widziałbym go w innym miejscu, np. w Brzeżanach”. Od 1876 roku na zlecenie właściciela zamku w Brzeżanach hr. Stanisława Potockiego Leonardo Marconi zajmował się restauracją kaplicy zamkowej. Ale do Brzeżan ołtarz nigdy nie był przekazany. 7 czerwca 1877 roku M. Potocki znów pisze do wydziału krajowego prosząc „o wydanie dyspozycji co do ołtarza”, ale nigdy nie dostał żadnej odpowiedzi.

31 stycznia 1878 roku konserwator Mieczysław Potocki zmarł. O losach restaurowanego ołtarza dalej mamy tylko skąpe wiadomości. Prof. Władysław Łoziński pisał, że ołtarz ten „dostał się, o ile nam wiadomo, w ręce prywatne”. Niedługo, bo już w roku 1880 ołtarz ten okazał się w nowo zbudowanym kościele św. Michała Archanioła w Zarzeczu – centrum ordynacji Włodzimierza hr. Dzieduszyckiego. Właśnie z nim konserwator Potocki, również rzeźbiarz L. Marconi, przez wiele lat znajdowali się w stałym kontakcie. O tym świadczą liczne listy Potockiego do Dzieduszyckiego, zachowane w archiwach lwowskich. Prof. L. Marconi na zamówienie Dzieduszyckiego wykonał liczne prace rzeźbiarskie, jak to dla kościołów franciszkanek we Lwowie i św. Michała w Zarzeczu i dekoracje ornamentalną pałacu Dzieduszyckich we Lwowie przy ul. Kurkowej. Plany kościoła w Zarzeczu sporządził znany architekt prof. Julian Zachariewicz. 20 stycznia 1878 roku w liście do hr. Alfonsyny Dzieduszyckiej donosił: „Jego Ekscelencja Pan Hrabia zawiadamiając mnie, że szkic na kościół w Zarzeczu uzyskał aprobatę Państwa, wezwał mnie do jak najśpieszniejszego przedstawienia wykazów”.

21 stycznia 1880 roku Zachariewicz pisał do A. Dzieduszyckiej, że „szczegółowe plany (ołtarzy) wyrabiają się”, zaś 14 maja tegoż roku, że „Pan Marconi alabastrów łamać kazał – detale są gotowe w rysunku… Zobowiązał się okruszyć i ustawić ołtarze do św. Michała tego roku”.

Nagrobek Baltazara Bzowskiego w katedrze lwowskiej (Fot. Jurij Smirnow)

Interesujące jest, że Zachariewicz był przeciwny ustawieniu w nowej świątyni starego ołtarza z katedry łacińskiej i pisał do Dzieduszyckiej, że „…użycie starych ołtarzy byłoby niepodobne”. W odnowieniu i ustawieniu starego ołtarza zainteresowany był prof. Marconi, który miałby zarobić na tym 1200f. tak się i stało. W kościele w Zarzeczu ustawiono jeden nowy ołtarz p.w. św. Józefa, wykonany w alabastrowni Marconiego i drugi stary alabastrowy z katedry lwowskiej, który poświecono NMP.

3 października 1880 roku kościół poświęcił biskup krakowski Albin Dunajewski. W XX wieku we Lwowie już nikt nie pamiętał, że ołtarz z katedry łacińskiej został ustawiony w kościele w Zarzeczu. Np. T Mańkowski w 1937 roku pisał: „Sprawozdanie konserwatora Mieczysława Potockiego z r. 1874 wymienia drugi jeszcze, równocześnie z ołtarzem Białego złożony przez Potockiego ołtarz alabastrowy, który według Łozińskiego miał się dostać w nieznane nam ręce prywatne. Między tymi zaginionymi ołtarzami może znajdowały się jeszcze inne dzieła dłuta Jana Białego.… Prócz ołtarza z katedrze lwowskiej innych jego dzieł mimo poszukiwań odnaleźć nie zdołałem”.

Dopiero w 1974 roku Aldona Sołtysówna opisała ołtarz w kościele w Zarzeczu i podała, że abp Izak Isakowicz podarował Dzieduszyckiemu ten ołtarz z katedry ormiańskiej. Tę wersją powtórzył prof. Kazimierz Karolczak i dodał, że katedra ormiańska buła przebudowywana w tym czasie przez tegoż arcybiskupa. Są to jednak informacje błędne. Ołtarza alabastrowego nie notuje żaden XIX wieczny inwentarz katedry ormiańskiej. Ks. I. Isakowicz w czasie budowy i poświęcenia kościoła w Zarzeczu nie był jeszcze arcybiskupem, lecz tylko proboszczem i dziekanem stanisławowskim i nie mógł przekazywać żadnych ołtarzy z katedry ormiańskiej we Lwowie.

Na stan zabytków w katedrze ormiańskiej konserwator Potocki również zwracał szczególną uwagę. 21 sierpnia 1869 roku zwrócił się z listem do kapituły ormiańskiej z prośbą o przeprowadzenie prac konserwatorskich i remontu katedry i nagrobków na dawnym cmentarzu ormiańskim (na południowym podwórzu). Jednak kanonik Kajetan Maramorosz odpowiedział, że „żądanie restauracji w odpowiedniej porze będzie uskutecznione”. Dopiero w 1874 roku doszło do konserwacji XVI-wiecznego nagrobka patriarchy Stefana V Salmastesi, zmarłego w 1551 roku we Lwowie. M. Potocki pisał: „Odrestaurowano go i wmurowano w ścianę stosownie do jej położenia kosztem funduszu krajowego”.

11 maja 1874 roku rzeźbiarz E. Jaskulski przedstawił do urzędu konserwatorskiego „poświadczenie z kapituły ormiańskiej, że restaurację pomnika patriarchy Stefana z zadowoleniem ukończył. Kwit na 100 f. dołącza”. 30 marca 1875 roku M. Potocki zwrócił się do kapituły ormiańskiej z prośbą „o pozostawienie nienaruszonej płyty z napisem ormiańskim i o doniesienie co się dzieje z zamierzona restauracją kościoła i wieży?”. 4 kwietnia tegoż roku kapituła zawiadomiła urząd konserwatorski, że kościół tego lata będzie restaurowany, kamień na swoim miejscu jest nienaruszony. I prosiła o „wyjednanie funduszu na restaurację wieży”.

Na przeszkodzie realizacji tych planów stanęła śmierć 85-letniego prepozyty kapituły ks. infułata ks. Maramorosza i abpa Grzegorza Michała Szymonowicza. 30 czerwca 1877 roku nowy arcybiskup Grzegorz Józef Romaszkan zawiadomił urząd konserwatorski, że jest przygotowany projekt przebudowy wieży katedralnej, lecz brakuje pieniędzy, bo „…całego funduszu na restaurację wieży posiada 2000f. i prosi o wyjednanie zapomogi”. Mieczysław Potocki już następnego dnia przybył na miejsce „…dla oglądania wieży i planu restauracji”. Postarał się on również o pozyskanie na ten cel 700 f. z funduszy wydziału krajowego. Remont i przebudowę wieży katedry ormiańskiej przeprowadzono dopiero w 1879 roku, już po śmierci konserwatora.

Jurij Smirnow
Tekst ukazał się w nr 8 (204) za 29 kwietnia – 15 maja 2014

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

X