Mariupolis – miasteczko kontenerowe dla wymuszonych przesiedleńców we Lwowie fot. Igor Rewaga / Nowy Kurier Galicyjski

Mariupolis – miasteczko kontenerowe dla wymuszonych przesiedleńców we Lwowie

Mariupolis – taką nazwę na cześć zniszczonego przez Rosjan miasta na południu Ukrainy otrzymało miasteczko kontenerowe dla wymuszonych przesiedleńców, które przy wsparciu Polski i Wielkiej Brytanii powstało we Lwowie. Obecnie w obiekcie mieszka ponad 750 osób, większość z nich to kobiety z dziećmi i osoby starsze z obwodów donieckiego, ługańskiego i charkowskiego.

– Porzuciliśmy nasz dom w rejonie bachmuckim, tam obecnie toczą się najostrzejsze walki – powiedziała dziennikarzowi Kuriera Switłana Niańko. – Nikt tam nie pozostał, żadnych sąsiadów, ale staramy się dowiedzieć czy nasze mieszkanie przetrwało. Bardzo chcielibyśmy wrócić.

Wołodymyr Hołowatyj, dyrektor Centrum Wsparcia Socjalnego opowiedział:

– Tutaj zakwaterowano tych, którzy mieszkali w trzech letnich modułowych miasteczkach we Lwowie oraz nowoprzybyłych uchodźców. Potrzebujący zwracają się do urzędu miasta, piszą oświadczenie i mogą być tutaj zakwaterowani.

Władze miasta Lwowa wybrały na miasteczko osiedle Sichów. Zamieszka tam prawie półtora tysiąca osób, które wskutek działań wojennych pozostały bez dachu nad głową.

– Ludzie tu są szczęśliwi, bo czują się bezpiecznie – stwierdził w naszej rozmowie Andrij Sadowyj, mer Lwowa. – Nasza Cerkiew, Kościół, wszyscy pomagają. Ludzie mają tu jedzenie, mają obsługę, ale rzecz jasna, to nie jest to, co w domu. Dziś najważniejsze dla nas to odzyskać wszystkie nasze terytoria. Często mówimy o pomocy militarnej, która idzie z Polski, z Wielkiej Brytanii, ze Stanów, ale napływa też wielka pomoc humanitarna i to wszystko tutaj widać.

W uroczystym otwarciu miasteczka uczestniczyli: ambasador Wielkiej Brytanii na Ukrainie Melinda Simmons i ambasador Rzeczypospolitej Polskiej na Ukrainie Bartosz Cichocki, także konsul generalny RP we Lwowie Eliza Dzwonkiewicz, przedstawiciele Fundacji Solidarności Międzynarodowej, władze Lwowa i obwodu lwowskiego.

– Ten projekt zaczął się w kwietniu zeszłego roku, też we Lwowie. Pierwsze miasteczko otwierał osobiście premier Mateusz Morawiecki z ministrem Ołeksijem Czernyszowym – powiedział dziennikarzowi Kuriera Bartosz Cichocki, ambasador RP na Ukrainie. – Potem były miasteczka w Borodiance, w Buczy, w Irpieniu, w innych miejscowościach obwodu kijowskiego, czernihowskiego i innych. Dzisiaj już ponad dziesięć tysięcy osób może schronić się w takich miasteczkach modułowych, które powstały na Ukrainie dzięki Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Natomiast cieszy nas bardzo, że ten projekt stał się międzynarodowy, że dołączyli Brytyjczycy, że swoje moduły przywożą też Litwini, Niemcy i inne państwa. To odzwierciedla międzynarodowy charakter wsparcia i solidarności z Ukrainą. Bardzo dziękuję Fundacji Solidarności Międzynarodowej, która była operatorem też tego brytyjskiego i wielu innych miasteczek, wszystkim zaangażowanym w to przedsięwzięcie. I jak było dzisiaj powiedziane – aby mieszkańcy tego miasteczka jak najszybciej mogli wrócić do swoich prawdziwych domów. Żeby odbudowali, ewentualnie z naszą pomocą, swoje stałe życie na Ukrainie, która zwyciężyła, obroniła swoją suwerenność.

Miasteczko kontenerowe to polsko-brytyjska inicjatywa. Przedsięwzięcie zostało sfinansowane przez oba kraje. Prace budowlane wykonała Fundacja Solidarności Międzynarodowej.

Adam Sauer z Fundacji Solidarności Międzynarodowej zaznaczył:

– Fundacja zajmowała się organizacją całego procesu budowy i montażu miasteczka. Dyskutowała z władzami Lwowa na temat lokalizacji i co bardzo istotne, podejścia do wyboru mieszkańców, do pewnych zasad funkcjonowania mieszkańców w tych budynkach. Ale mamy nadzieję, że te miasteczka, które nie powinny stawać w nowoczesnej Europie – nie powinno być uchodźców i przesiedleńców – wkrótce zamienią się w miasteczka, które stoją na budowach. Te same budynki będą za chwilę służyć ekipom budowlanym, żeby odbudowywać Ukrainę. My w to głęboko wierzymy, że tak się stanie i to stanie się szybko.

Jest to czwarte, największe miasteczko modułowe we Lwowie.

– Obecnie w obwodzie lwowskim oficjalnie przebywa ponad 250 tysięcy osób wewnętrznie przesiedlonych – powiedział Maksym Kozyckyj, przewodniczący Lwowskiej Obwodowej Administracji Wojskowej. – Jeżeli mówić nieoficjalnie, to nawet do 400 tysięcy osób, które potrzebują pomocy i wsparcia. Te miasteczka, to próba dać tym ludziom nadzieję. Nadzieję na to, że są potrzebni własnemu państwu, że mogą mieć tutaj przyszłość, że mogą tutaj wychowywać swoje dzieci. Dziękuję Polsce, jak zawsze, za tę ogromną pomoc. Dziękuję Wielkiej Brytanii, że wspólnie z Polską na arenie międzynarodowej wspierają nas i robią wszystko, żeby Ukraina zwyciężyła.

Przedstawiciele Polski, Wielkiej Brytanii i Ukrainy posadzili na terenie miasteczka symboliczne platany jako symbol współpracy między trzema państwami.

Konstanty Czawaga

fot. Igor Rewaga / Nowy Kurier Galicyjski

Przez całe życie pracuje jako reporter, jest podróżnikiem i poszukiwaczem ciekawych osobowości do reportaży i wywiadów. Skupiony głównie na tematach związanych z relacjami polsko-ukraińskimi i życiem religijnym. Zamiłowany w Huculszczyźnie i Bukowinie, gdzie ładuje swoje akumulatory.

X