„Lulajże Jezuniu”

„Lulajże Jezuniu”

Kolęda „Lulajże Jezuniu”, którą inspirował się Fryderyk Chopin w jednym ze swoich utworów i znał jeszcze z czasów gdy mieszkał w Warszawie, bardzo dobrze od dawna była także znana we Lwowie.

Lulajże Jezuniu, moja perełko,
Lulaj ulubione me pieścidełko.
Lulajże, Jezuniu, lulajże, lulaj!
A ty Go, Matulu, w płaczu utulaj.

Zamknijże znużone płaczem powieczki,
Utulże zemdlone łkaniem usteczki.
Lulajże, Jezuniu, lulajże lulaj!
A ty Go, Matulu, w płaczu utulaj.

Lulajże, piękniuchny nasz Aniołeczku,
Lulajże, wdzięczniuchny świata Kwiateczku.
Lulajże, Jezuniu, lulajże lulaj!
A ty Go, Matulu, w płaczu utulaj.

Najwcześniej zachowana wersja tekstu kolędy „Lulajże Jezuniu” pochodzi z 1705 r. Na przestrzeni XVIII w. była ona chętnie była zapisywana w kancjonałach (ręcznie sporządzane księgi zawierające pieśni) używanych przez zakony żeńskie. Po raz pierwszy drukiem jej tekst ukazał się we Lwowie w 1767 r., a zatem gdy miasto znajdowało się jeszcze w granicach Rzeczypospolitej (w 1772 r. w konsekwencji I rozbioru Rzeczpospolitej Lwów został zagarnięty przez Austrię). W XIX w. została zapisana melodia kolędy w zbiorze pastorałek zebranym przez ks. Michała Marcina Mioduszewskiego, zatytułowanym „Pastorałki i kolędy z melodyjami czyli piosnki wesołe ludu w czasie świąt Bożego Narodzenia po domach śpiewane”, wydanym w Krakowie w 1843 r.

Tekst kolędy śpiewany był do dwóch, dość podobnych do siebie melodii. Obydwie utrzymane są w metrum trójdzielnym. Jedna z nich, choć dziś mniej popularna, zainspirowała naszego wielkiego kompozytora.

Stanisław Niewiadomski „Kolędy polskie”, Lwów 1925 (Fot. archiwum autora)„Lulajże Jezuniu” Fryderyka Chopina
Fryderyk Chopin do kolędy „Lulajże Jezuniu” nawiązał w swoim Scherzu h-moll op. 20. Samo scherzo [czyt. „skerco”] jako gatunek muzyczny ma długą tradycję, sięgającą czasów przed Chopinem. Początkowo był to utwór instrumentalny, zbudowany na wzór menueta – francuskiego tańca o metrum trójdzielnym, z triem (częścią utrzymaną w spokojnym charakterze) po środku. Schemat: menuet – trio – menuet. W twórczości kompozytorów XVIII-wiecznych jak J. Haydn lub L. van Beethovena scherzo często pojawiało się na miejsce menueta w utworach symfonicznych, stanowiąc III część cyklu symfonicznego. Od menueta scherzo odróżnia brak wyraźnie zarysowanego tanecznego charakteru, co przejawia się w stosowaniu szybszego tempa oraz częste pojawianie się faktury figuracyjnej (szybkie przebiegi). W XIX w. zaczęto komponować także scherza przeznaczone na fortepian. Punkt kulminacyjny w historii gatunku osiągnęły scherza w twórczości Fryderyka Chopina, który skomponował 4 takie utwory: Scherzo b-moll op. 31, Scherzo cis-moll op. 39, Scherzo E-dur op. 54 i Scherzo h-moll op. 20.

Geneza Scherza h-moll op. 20 przypisywana jest ponurym nastrojom wigilijnym i noworocznym, gdy Chopin znalazł się podczas Świąt Bożego Narodzenia w Wiedniu, daleko od rodzinnego domu w Warszawie, ogarniętej wówczas powstaniem listopadowym. Utwór ma zachowaną budowę właściwą dla scherza – 3 części, z których część środkowa stanowi część powolną, przez to kontrastującą z pozostałymi. Po  pełnej wzburzenia części I, gdzie emocje wciąż wzrastają i po chwili znów opadają, następuje spokojna w swym charakterze część II w tonacji H-dur. W tej właśnie części Chopin przywołał melodię „Lulajże Jezuniu” jako prosto zharmonizowanej domowej kolędy towarzyszącej, jak pisał Jarosław Iwaszkiewicz,  intymnemu, rodzinnemu i czysto polskiemu obyczajowi wieczoru wigilijnego. Część ta utrzymana jest w wolnym tempie, wykonywać ją należy głosem ściszonym (sotto voce). Za trzecim zaś przywołaniem kojącej serce melodii kolędy następuje nagłe i brutalne jej przerwanie – zerwanie iluzji domu rodzinnego. W części III powracają wzburzone emocje i nieustające szybkie figuracje, brzmiące jak „namiętne wybuchy i złorzeczenia”.  Utwór ten nie ma w sobie równych. Warto zwłaszcza w czasie Świąt sięgnąć po nuty i wykonać łatwą do zagrania w wolnym tempie część środkową.

Opracowania Stanisława Niewiadomskiego
Opracowań kolęd dokonywał także Karol Mikuli (uczeń Chopina). Zachowała się m.in. dobrze znana w kręgach niemieckojęzycznych kolęda „O Tannenbaum” o choince w aranżacji na głos z fortepianem.

Największych dokonań w dziedzinie opracowań kolęd dokonał zaś Stanisław Niewiadomski (uczeń Mikulego). Jako kompozytor tworzył  przede wszystkim pieśni solowe i chóralne. We Lwowie w 1925 r. nakładem G. Seyfartha ukazał się zbiór 60 kolęd polskich opracowanych przez Stanisława Niewiadomskiego na głos solowy z towarzyszeniem fortepianu. Śmiało można stwierdzić, że do dziś trudno o lepsze i bardziej pomysłowe opracowanie kolęd. Wśród nich nie zabrakło także kolędy „Lulajże Jezuniu” Na uwagę zwraca fakt, że Niewiadomski sięgnął tu po wersję melodii  kolędy znaną Fryderykowi Chopinowi (wykorzystaną w Scherzu h-moll). Niewiadomski oparł akompaniament na jednostajnej, prostej  figuracji i rzadko zmieniającym się i przez to wywołującym ciekawy dysonans dźwięku basowym (F). Wszystkie te zabiegi przywołują z łatwością obraz kołyski, jednostajnie poruszanej, aby ukoić Dziecię.

S. Niewiadomski „Lulajże Jezuniu” (Fot. archiwum autora)„Lulajże Jezuniu” w 1918 r.
Sama kolęda „Lulajże Jezuniu” doczekała się także różnych lokalnych modyfikacji. Należą do nich nowe, patriotyczne w swym charakterze słowa Artura Schrödera, polskiego pisarza, ochotnika w walkach o Lwów w 1918 r., opublikowane w „Gazecie Lwowskiej” w grudniu tego samego roku, gdy w pamięci wszystkich mieszkańców pozostawały tragiczne wydarzenia bratobójczej wojny o miasto.

Lulajże Jezuniu, lulajże, lulaj
a Ty go Matulu w płaczu utulaj.
Nic Mu nie przerwie snu Najświętszego
nic już nie grozi głowinie Jego.
Bowiem o wrota stajni oparta
Polskich żołnierzy niezłomna warta.
Zaszczyt największy przypadł jaj ninie:
straż honorowa przy tej Dziecinie.
Tedy na „baczność” prężą się chłopcy
niech znają naszych królowie obcy.
Nie dojdzie tutaj noga niczyja
kto nie zna hasła: „Jezus – Maryja!”
Możesz spokojna być Matko Święta,
nad wami polska straż rozciągnięta!
Jest w niej Legunów brać wyborowa
i ci najmłodsi obrońcy Lwowa
Więc lulaj Jezu, nad Tobą oto
roje aniołków tęczą się plotą
To ci, co wczoraj karni i śmieli
w drobnych rączynach karabin mieli.
Gdy potem zoczym Twój wzrok otwarty
zaśpiewam jeszcze przed zmianą warty
„Nie damy ziemi”, co krwią spłynęła,
A tem nam droższa, że „Nie zginęła”.
A Ty w podzięce nam na zachętę
Dasz ucałować Twe nóżki święte.
Lulaj, Dziecino siankiem okryta,
Zmartwychwstająca Polska Cię wita!

Podczas wieczoru wigilijnego oraz całego okresu Bożego Narodzenia pamiętajmy o naszych pięknych polskich kolędach ze wspaniałymi polskimi tekstami, które w porównaniu z innymi krajami, nie mają sobie równych. W Roku Chopinowskim 2010 śpiewajmy zwłaszcza kolędę „Lulajże Jezuniu” ze świadomością, że wyjątkowo bliska była ona naszemu wielkiemu kompozytorowi Fryderykowi Chopinowi, a tradycje jej wykonywania znane były we Lwowie już w XVIII w. 

Część XX cyklu Fryderyk Chopin (1810+1849) i jego lwowscy kontynuatorzy

Michał Piekarski
Tekst ukazał się w nr 23-24 (123-124) 17 grudnia 2010 – 13 stycznia 2011

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

X