Linia 102.ua: tory kolejowe odnowiono, ruchu pociągów do Polski nie ma fot. Konstanty Czawaga / Nowy Kurier Galicyjski

Linia 102.ua: tory kolejowe odnowiono, ruchu pociągów do Polski nie ma

Wojna na Ukrainie przyśpieszyła starania, by odnowić nieczynne od lat linie kolejowe łączące Polskę z tym krajem. Jedną z nich jest trasa kolejowa z Przemyśla przez Ustrzyki Dolne do Chyrowa i Niżankowic po stronie ukraińskiej. Odbudowa torów po polskiej stronie rozpoczęła się latem ubiegłego roku. W lutym br. Państwowa Kolej Ukraińska (Ukrzaliznycia) poinformowała, że została odnowiona również ukraińska część połączenia. Wyremontowano również połączenie kolejowe z Chyrowa do Sambora. Podczas niedawnej wizyty studyjnej do zamku Herburtów w ramach projektu Programy Współpracy Transgranicznej Polska-Ukraina obserwowaliśmy też obecną sytuację na Linii 102.ua.

fot. Andrij Kyrcziw

Niestety, ruchu na linii wciąż nie ma. Nie zobaczyliśmy tam ani jednej lokomotywy czy wagonu. Największa stacja na tym odcinku leży w Chyrowie. Świeżo wyremontowany dworzec był zamknięty, znaleźliśmy jednak Olega Terleckiego, dyżurnego stacji, który wpuścił nas do środka. Odnowiono tam kasę międzynarodową, poczekalnię dla pasażerów, zachowały się dawne okrągłe piece metalowe. Są nowe tabliczki w trzech językach – po ukraińsku, po angielsku i po polsku. Niestety w niektórych momentach tłumaczy z Ukrzaliznyci zawiódł Google, jednak można to poprawić.

fot. Andrij Kyrcziw

– Tor jest całkowicie gotowy do ruchu – stwierdził Oleg Terlecki. – Ludzie nie mogą się już doczekać. Przychodzą i pytają, kiedy już pojadą pociągi. Chcą jechać do Polski. Pytają, kiedy ruszy polski pociąg, bo widzą, że remont zakończono, że wszystko jest w porządku.

fot. Konstanty Czawaga / Nowy Kurier Galicyjski

W czasach PRL-u ruch polskich pociągów wewnętrznych na tym odcinku z torami obu rozstawów, był tranzytowy i pociąg nie zatrzymywał się na stacjach w Chyrowie, Dobromilu czy Niżankowicach. Po rozpadzie Związku Radzieckiego kolej została ostatecznie zamknięta. Przez jakiś czas do 2010 roku było tam miejscowe połączenie transgraniczne do Ustrzyk Dolnych. Dopiero w 2016 roku pasjonaci Linii Kolejowej 102 zainicjowali odnowienie torów kolejowych z Przemyśla przez Malhowice, Niżankowice i Chyrów do Ustrzyk Dolnych.

Był też zamknięty wyremontowany dworzec w Niżankowicach, położony w odległości kilkuset metrów od granicy z Polską.

– Już ponad trzydzieści lat mieszkańcy Niżankowic i przyległych wiosek oczekują na otwarcie przejścia granicznego w Niżankowicach – powiedziała dziennikarzowi Kuriera Irena Wojtowicz, prezes Polskiego Towarzystwa w Niżankowicach i członek Stowarzyszenia Linia 102.ua. – Była taka radość, bo w lutym przejście zostało otwarte, ale niestety jest ono otwarte dla ciężarówek i nadal oczekujemy na otwarcie przejścia na wyjazd autami osobowymi no i oczywiście czekamy na otwarcie połączenia kolejowego. O ten pociąg starają się też Stowarzyszenia Linia.102.pl i Linia.102.ua już od pięciu lat i również jesteśmy w oczekiwaniu na otwarcie tej linii. Dlaczego? Dlatego, że jest to połączenie potrzebne, przede wszystkim turystom. Dzieci z naszej szkoły w Niżankowicach bardzo często jeżdżą na wycieczki do Przemyśla i żeby tam dotrzeć, muszą jechać dookoła ponad dwie godziny, a tutaj mamy piętnaście minut i jesteśmy w Przemyślu. Tak blisko, a tak daleko. Czekamy na połączenie kolejowe.

fot. Konstanty Czawaga / Nowy Kurier Galicyjski

Kolejny przystanek mamy przy dworcu kolejowym w Dobromilu, który był kompletnie zdewastowany, a tor europejski w tej miejscowości rozebrany.

– Z jednej strony, bardzo pięknie, że Linia 102, kolej, tor szeroki, tor europejski są kompletnie odnowione i gotowe do użycia – powiedział obecny Wiktor Hałczyński, wiceprezes Stowarzyszenia Linia.102.ua. – Moim zdaniem jedyną przeszkodą do uruchomienia pociągów jest proces organizacyjny, w który muszą być włączone Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, Ministerstwa Infrastruktury i Ministerstwa Spraw Zagranicznych, bo kwestia organizacji kontroli graniczno-celnej nie jest tylko kwestią Kolei Ukraińskich czy Kolei Polskich. Niestety, tak właśnie jest. Do kwietnia tego roku nie doszło do koordynacji między stroną polską a ukraińską dla tych działań. Jakieś pierwsze kroki już widzimy, jednak nie jest to wystarczające dla szybkiego uruchomienia tej linii w trybie pasażerskim. To można łatwo zrobić, bo wiem że województwo podkarpackie ma środki w budżecie i może to uruchomić. Właśnie dlatego strona ukraińska odbudowała tę linię jako dodatkowy szlak eksportu i importu.

Rozglądamy się po budynku stacji. Na zewnątrz ściany są pomalowane, ale okna częściowo zabite deskami, oryginalne płytki ceramiczne na peronie są całkowicie pokruszone, a wnętrze budynku dworca z 1872 roku nadal jest w ruinie.

– Z jednej strony bardzo miło, że na tym dworu, który stał pusty przez lata, rozpoczęto jakieś prace i że będzie on odbudowany – mówi Wiktor Halczyński. – Niestety, przy tych robotach nie widzimy prac konserwatorskich. Nie widzimy tu niestety, usiłowań, by zachować te piękne elementy, detale, które tworzyły atmosferę i autentykę tego obiektu. Widzimy, że tych elementów już nie ma. Np. tych latarni z XIX wieku, które każdy kto wizytował ten teren dobrze pamięta. Niestety te dworce nie są uznane przez prawo ukraińskie za zabytki. Moim zdaniem, dobrze było by zachować te elementy jako atrakcję turystyczną, której znaczenie z całą pewnością wzrośnie po zwycięstwie Ukrainy w tej wojnie.

fot. Konstanty Czawaga / Nowy Kurier Galicyjski

Władze państwowe obiecują, że już w najbliższym czasie spodziewane jest wznowienie ruchu pociągów. Dzięki temu znacząco zwiększy się przepustowość zachodniej granicy Ukrainy, szczególnie jej kluczowego kierunku – do Polski. Będą to nowe możliwości dla transportu towarów, dodatkowe szlaki logistyczne dla pomocy międzynarodowej na Ukrainę oraz dla przyspieszenia praktycznej integracji Ukrainy z rynkiem europejskim.

Konstanty Czawaga

Przez całe życie pracuje jako reporter, jest podróżnikiem i poszukiwaczem ciekawych osobowości do reportaży i wywiadów. Skupiony głównie na tematach związanych z relacjami polsko-ukraińskimi i życiem religijnym. Zamiłowany w Huculszczyźnie i Bukowinie, gdzie ładuje swoje akumulatory.

X