Kiedyś we Lwowie. Część 5 Zabudowania Zakładu wodoleczniczego Kisielki, ze zbiorów autorki

Kiedyś we Lwowie. Część 5

Zakład wodoleczniczy Kisielki

Proponujemy naszym Czytelnikom ostatni odcinek sagi o rodzinie Kisielków we Lwowie. Córki Karola Kisielki stały się spadkobierczyniami majątku, którego częścią były tereny dawnej Paparówki, gdzie przez wiele lat działał zakład wodoleczniczy, wzorowany na zakładzie z jego rodzinnej miejscowości uzdrowiskowej Kiselka w Bohemii.

Początek XIX w. charakteryzował się powstaniem niewiarygodnej liczby uzdrowisk i zakładów wodoleczniczych. Było to w wielkim stopniu związane z postępem w dziedzinie chemii, wyniknięciem nowych teorii, odkryciem leczniczych właściwości wód mineralnych i znaczną liczbą wykształconych lekarzy. Otwierano sale gimnastyczne, gdzie wprowadzano nowoczesne systemy gimnastyczne i dietologiczne, najnowsze metody leczenia. Cała Europa szalała dosłownie na temat nowych metod wodolecznictwa Sebastiana Kneippa i szwedzkiego fizjoterapeuty Gustawa Zandera, wynalazcy specjalnych urządzeń do gimnastyki leczniczej. Wprowadzeniu tych nowinek w dużej mierze sprzyjali młodzi galicyjscy lekarze, farmaceuci i aptekarze. Z zasady kształcili się oni na Lwowskim lub Krakowskim uniwersytetach i swe umiejętności doskonalili w niemieckich i austriackich uczelniach, praktykowali za granicą w centrach uzdrowiskowych pod kierownictwem wybitnych europejskich lekarzy i naukowców. Po powrocie do Galicji, uskrzydleni swą wiedzą, pragnęli dzielić się swoim doświadczeniem i entuzjazmem.

Jednym z pierwszych lwowskich kurortów stał się Zakład Kisielki lub jak go nazywano w skrócie – Kisielka. Zapewniał on wszelkie możliwości wykorzystania europejskich nowinek. Zakład kąpielowy istniał tuż obok browaru jeszcze za czasów Karola Kisielki. Jego syn kontynuował tę tradycję, modernizując go zgodnie z wymogami czasu. W browarze warzono piwo, obok znajdował się naturalny staw, wokół którego planowano z czasem rozbić park dla odpoczynku, spacerów i rozrywki, łączonej ze spożywaniem tego najpopularniejszego napoju. Planowano nawet urządzić tu wanny z gorąca wodą. Powstanie zakładu było więc nieprzypadkowe. Ta lokalizacja od razu przyciągnęła uwagę lekarzy, bowiem pragmatyczny właściciel miał zamiar w pełni wykorzystać jego walory. Na posadę kierowników Zakładu zapraszano lekarzy z doświadczeniem pracy za granicą, medyków-fanatyków nowoczesnych metod leczenia. Z czasem zostali oni znanymi lekarzami, którzy, z zasady, nabywając tu doświadczenie praktyczne, zakładali własne lecznice.

A zaczynało się to wszystko tak.

„Zakład kuracyi wodą i gimnastyką w łazienkach Kisielki” (tak brzmiała jego pierwotna nazwa) został otwarty przez Franciszka Medwey’a na wiosnę 1859 r. Zarządzał zakładem dr Teodor Bakody, znany we Lwowie lekarz-homeopata, zwolennik nowoczesnych metod wodolecznictwa, dietetyk, propagator gimnastyki szwedzkiej i właściciel własnej sali gimnastycznej przy ul. Jagiellońskiej, gdzie po kilku latach powstało Towarzystwo gimnastyczne „Sokół”. W 1861 r. dr Bakody wyjechał ze Lwowa i od 1863 r. dyrektorem Zakładu został dr Franciszek Medwey, który reklamował go wśród lwowskiej publiczności. Pisał on w „Gazecie Lwowskiej”:

„Zakład…. zyskawszy wieloma pomyślnemi kuracjami rozgłos w kraju, rozszerza w miarę potrzeb i wymagań czasowi i postępowi nauki o hydropatji odpowiednich, zakres swojego działania, i bez przerwy otwartym jest dla potrzebujących chorych. Kuracja odbywa się w zimie w opalonych łazienkach, dla spacerów jest korytarz kryty w zakładzie. Dla niektórych chorych i dla uprzyjemnienia urządzone zostały w tym roku parowe kąpiele w łazienkach Kisielki, jako też oprócz gimnastyki szwedzkiej, dla przyjemności silniejszych pacjentów gimnastyka zwykła”.

Jak wiadomo piwo Kisielki, jego ogród i zakład hydropatyczny stały się bardzo popularne w mieście. Świadczy o tym interesujący fakt: kierunek „do kąpieli Kisielki” obowiązkowo wskazywano na trasach ruchu fiakrów i powozów – jedynego wówczas dostępnego transportu miejskiego we Lwowie. Przejazd kosztował od 25 do 60 centów, w zależności od rodzaju powozu, jego klasy i czasu dojazdu

Już w 1865 r. Zakład kuracji wodą w Kisielce po niewielkiej modernizacji został poszerzony i ponownie otwarty dla pacjentów. Nie tylko zwiększono liczbę pokoi, ale zmiany dotyczyły i obsługi. Postanowiono nieco zmniejszyć spożycie piwa, by park bardziej służył przyjemności odwiedzających. Dyrekcja zadbała i o własne gospodarstwo – pacjentów żywiono wyłącznie wyrobami własnej produkcji. Opłata włączała korzystanie z umeblowanych pokoi, pełne wyżywienie, kąpiele i honorarium lekarza. W zależności od powierzchni pokoju składała od 14 do 17 złotych na tydzień. Nie odmawiano w usługach także biednym pacjentom, ale na pobyt w Zakładzie ich nie przyjmowano. Zapewniono im jedynie ogląd bezpłatne porady lekarskie.

Po zarządzaniu Zakładem Kisielki w 1872 r. dr. Medwey założył własny „Zakład hydroterapeutyczny w Sassowie koło Złoczowa, zaopatrzony w dobrą traktjernię, otwarty bez przerwy”, a w 1892 r. stanął on na czele kurortu w Morszynie, zastępując tymczasowo swego syna Aleksandra, który w latach 1884–1891 dzierżawił i prowadził to uzdrowisko.

W 1871 r. w Zakładzie Kisielki pracował Wenanty Piasecki (1832–1909), pionier wychowania fizycznego w Galicji, fanatyk hydro- i dietoterapii. Sam Piasecki uprawiał gimnastykę, był wegetarianinem, nie używał alkoholu, nie palił papierosów. Do Lwowa przyjechał w 1867 r. i został nauczycielem gimnastyki w powstałym Towarzystwie gimnastycznym „Sokół”. Już wkrótce kształcił nauczycieli wychowania fizycznego na Wydziale filozofii Uniwersytetu Lwowskiego. Jednocześnie prowadził podobny zakład hydroleczniczy w Zakopanem, był doradcą lwowskiego kupca B Stillera i niedawno otwartego jego uzdrowiska w Morszynie. W czasie rządów Piaseckiego w parku Zakładu odbywały się zajęcia gimnastyczne lwowskich Sokołów. W 1879 r. dr. Piasecki opuścił Lwów i otworzył własny zakład w Zakopanem, który działał do 1907 r.

Po Wenantym Piaseckim Zakład Kisielki, działający już cały rok, przejął dr Adam Majewski. Zakład przyjmował chorych na pełne utrzymanie i leczył tych, którzy przychodzili jedynie na procedury lecznicze pod nadzorem lekarzy w godzinach 6:00–8:00 rano i 4:00–6:00 po południu.

Zdarzały się tu interesujące imprezy. W czerwcu 1892 r. w Ogrodzie Kisielki nad stawem miał miejsce start balonu, zaś akrobata Giacomo Merighi wykonywał w powietrzu różne ewolucje gimnastyczne. Dla rozrywki gości grywała tu orkiestra wojskowa 95 pułku piechoty. Bilety były dostępne – po 30 centów, dla wojskowych i dzieci – taniej. W reportażu „Gazety Lwowskiej” o starcie balonu Merighni pisano, że „jego balon wzniósł się na 1500 stóp” (możliwe, że przy druku popełniono błąd, bo w przeliczeniu 1 stopa = 0,3048 m, byłoby to ponad 450 m). Na tej wysokości śmiały akrobata robił „rozmaite gimnastyczne produkcje”. Balon, wypełniony gorącym powietrzem, przez długi czas utrzymywał się w powietrzu i był widoczny nie tylko z miasta, ale i z okolic. Po pół godzinie przeleciał przez Górę Zamkową i opadł na dach budynku przy ul. Krakowskiej, który od razu otoczyli ciekawscy. Na szczęście ani akrobata, ani mieszkańcy budynku nie ucierpieli.

W 1893 r. na stawie Kisielki odbył się wielki festyn ludowy na dochód Towarzystwa pracowników budowlanych „Ognisko” z urozmaiconym atrakcjami programem. Bilety sprzedawało biuro Towarzystwa przy ul. Ormiańskiej 22, a w dzień festynu – w kasie ogrodu.

Dr Majewski był ostatnim dyrektorem, który pracował w Zakładzie za życia Karola Kisielki. Po działalności w Zakładzie dr Majewski założył i był dyrektorem „Zakładu wodoleczniczego i sanatoryum dla chorych nerwowo i wewnętrznie przy ul. Dwernickiego, 3 (ob. Swiencickiego), który działał od roku 1896 do I wojny światowej. Dr. Majewskiego zastąpił dr Edmund Kowalski (1859–1942), były dyrektor zakładu w Jaworznie i autor podręcznika „Zasady wodolecznictwa”. Od 1 lipca 1895 r. stanął na czele zmodernizowanego „Zakładu wodoleczniczego i pensyonatu dla leczących się na Kisielce”. Prawdopodobnie wówczas wybudowano nowe gmachy, z których jeden dotrwał do naszych czasów. Działalność w Zakładzie i zdobyte doświadczenie pozwoliło mu zostać docentem Uniwersytetu Lwowskiego, na kierunku związanym z wodolecznictwem. Około 1907 roku opuścił on Zakład i zajął się działalnością naukową.

W tym czasie obserwujemy znaczne zmiany, związane ze spadkiem po Karolu Kisielce. Browar zakończył swoją działalność. Około r. 1910 r. rozdzielono zakład leczniczy na dwa pod jednym adresem – tak powstały dwa sanatoria.

Przy ul. Kąpielnej 8 mieściło się „Sanatoryum dla chorób wewnętrznych”, którym kierował dr Marian Franke (1877–1944), syn znanego profesora Politechniki Lwowskiej, kierownika katedry mechaniki Jana Nepomucena Franke. Dr Franke wykształcenie zdobył na Lwowskim i Wiedeńskim Uniwersytetach, po czym doskonalił się w Berlinie i Paryżu. W 1900 r. był asystentem w Klinice chorób wewnętrznych Medycznego wydziału Uniwersytetu. Od 1908 r. został docentem patologii i terapii ogólnej chorób wewnętrznych. W latach 1909-1916 kierował „Sanatoryum dla chorób wewnętrznych na Kisielce”. Opuścił je, by przejąć Katedrę patologii i ogólnej terapii Uniwersytetu Lwowskiego

Jednocześnie obok funkcjonowało „Sanatoryum hydro-terapeutychne „Kisielka”, którym kierował doświadczony lekarz dr Jan Lubicz Woytkowski (1859–1941). Urodzony na Ziemi Tarnopolskiej ukończył Uniwersytet Jagielloński i był lekarzem w miasteczku Grzymałów w Tarnopolskiem. Nawet przez jakiś okres pełnił funkcję wice burmistrza Grzymałowa.

W pierwszych latach XX w. zaprosił go do Lwowa dr Antoni Gabryszewski, założyciel i właściciel prywatnego Instytutu Zanderowskiego i zakładu ortopedycznego, który mieścił się przy ul. Akademickiej 14 (ob. pr. Szewczenki). Dr Woytkowski został wspólnikiem Gabryszewskiego i zakład dobrze się rozwijał. W 1908 r. przeniósł się na ul. Romanowicza 3 (ob. Saksagańskiego) Zakład Ortopedyczny. W 1911 r. dr. Woytkowski przyjął propozycję spadkobierców Karola Kisielki i został dyrektorem Zakładu pod nazwą „Sanatorium dietetyczne. Zakład Fizyko-Hydro-Terapeutyczny Kisielka”. Pracował tu do wybuchu I wojny światowej, Po wojnie dr. Woytkowski wyjechał ze Lwowa.

Most kolejowy na ul. Kąpielnej u wylotu Żółkiewskiej obok zabudowań browaru Kisielki. Zbudowany w 1907 r. podczas rekonstrukcji stacji kolejowej Podzamcze przez firmę budowlaną Zachariewicz & Sosnowski wg projektu inż. Jerzego Węgierskiego, ze zbiorów autorki

Większość działek i urządzeń po browarze Kisielki wykupiła firma „Piotr Mikolasch i Spółka” – jedna z najbardziej znanych firm farmaceutycznych Galicji. Powstała z dawnej apteki Mikolascha. W 1910 r. otrzymała licencję na prowadzenie fabryki „Laokoon”, mieszczącej się na terenie dawnego Zakładu Karola Kisielki przy ul. Opryszkowskiej pod Wysokim Zamkiem (ob. ul. Korduby).

W maju 1928 r. Dyrekcja Państwowego Monopolu Spirytusowego podała do Wydziału budownictwa Magistratu Stołecznego królewskiego miasta Lwowa projekt i statystyczne obliczenia Państwowej Fabryki wódek №10, którą planowano wybudować we Lwowie. Pod fabrykę planowano działki na Podzamczu wzdłuż ul. Kąpielnej, należące dawniej do Kisielki. Te działki od fabryki wódek „J. A. Baczewskiego” dzieliły jedynie tory kolejowe. Planowano wykorzystać teren pomiędzy fabryką „Laokoon” i torami. Omawiano to podczas rozpatrywania projektu. Dyrekcja kolei zaprotestowała przeciwko zbyt bliskiemu usytuowaniu zabudowań fabryki do torów, co zostało uwzględnione podczas budowy.

W celu omówienia projektu budowy Fabryki wódek Państwowego Monopolu Spirytusowego na terenach Karola Kisielki w 1928 r. zebrała się kompetentna komisja, złożona z przedstawicieli Magistratu, Państwowego Monopolu Spirytusowego, Dyrekcji Kolei Państwowych, Policji Budowniczej, a także prawnik dr Leon Wolf, przedstawiciel właścicielek parceli Marii Stroynowskiej, Karoliny Dulębowej, Gizeli Barańskiej. Komisja rozpatrzyła lokalizację w terenie projektu, przedstawionego przez warszawskich inżynierów J. Piotrowskiego i J. Zawadzkiego, już zatwierdzonego w Warszawie. Nadano pozytywną opinię i już po dwóch miesiącach otrzymano pozwolenie na budowę. Niespodziewanie wywołało to sprzeciw władz miasta, na co zarząd Państwowego Monopolu Spirytusowego odpowiedział im w ostrej formie: „Magistrat nie ma prawa zezwalać czy zabraniać budowy fabryki wódek we Lwowie, ponieważ projektowany budynek jest państwowy. Funkcją Magistratu jest jedynie zatwierdzenie planów budowli Państwowej Fabryki Wódek №10”.

W latach 1931–1932 fabryka została wybudowana, a pod koniec 1939 r., jak i wszystkie obiekty przemysłowe Lwowa – znacjonalizowana. Obecne, już sowieckie przedsiębiorstwo państwowe usytuowane było przy ul. Furgalskiego 2 i miało nazwę 2 Fabryki likierów i wódek Trestu Likierow i Wódek.

Nacjonalizacja dotknęła również fabrykę „Laokoon”. Przy ul. Furgalskiego mieścił się odtąd Ukraiński centralny Instytut endokrynologii i organoterapii.

Omówienie projektu Fabryki Wódek było ostatnim, gdzie figurowały nazwiska potomków Karola Kisielki. Dalszy ich los jest mało znany.

Iryna Kotłobułatowa

Tekst ukazał się w nr 13-14 (425-426), 31 lipca – 14 sierpnia 2023

X