Jejmość babka

Jejmość babka

Najważniejsze ciasta na stole wielkanocnym to mazurki i baby. Mazurki zazwyczaj nie sprawiają większych trudności – składniki można zmieniać, komponować, można je upiec wcześniej. Ale z babkami jest wprost przeciwnie. O babkę trzeba zadbać, a do pieczenia przygotować się starannie. Przecież dobrze upieczona babka jest chlubą wielkanocnego stołu.

Samo pieczenie wymaga pewnego rodzaju misterium. Wieczorem, w dniu poprzedzającym pieczenie babek, trzeba starannie wszystko przygotować: dokładnie umyte i wysuszone foremki smarujemy masłem i posypujemy mąką. Mąka na ciasto powinna być w najlepszym gatunku. Przesiewamy ją przez gęste sito i zostawiamy w ciepłym miejscu. Przygotowujemy umyte rodzynki. Osuszoną skórkę pomarańczową, smażoną w cukrze, drobno kroimy. W kieliszku spirytusu moczymy skórkę z cytryny i szafran.

Następnego dnia, najlepiej wcześnie rano, należy zrobić z mąki, mleka i drożdży zaczyn. Gdy podrośnie – dodajemy żółtka ubite z cukrem na pulchną masę, pianę z białek, resztę mleka, roztopione masło. Wyrabiamy 30 minut. Dodajemy rodzynki, skórkę pomarańczową, wlewamy przecedzony przez sitko spirytus. Można też dodać cukier waniliowy. Ciasto wyrabiamy, aż będzie odstawać od ręki. Przekładamy do formy, przykrywamy serwetą, a kiedy ciasto wypełni formę – wstawiamy do dobrze nagrzanego piekarnika. Drewnianym patyczkiem sprawdzamy czy ciasto jest upieczone.

Na babkę potrzebujemy:
1 kg mąki
0,5 l mleka
8 dag drożdży
8 żółtek, 4 białka
14 dag masła
łyżeczka soli
20 dag cukru
10 dag rodzynek
3 dag skórki pomarańczowej

Po upieczeniu, babki wykładamy na przygotowaną wcześniej poduszkę (przykrytą serwetą) – ciasto jest bardzo delikatne, uważamy, żeby stygnąc nie zgniotło się. Oczywiście, każdy inny przepis też będzie dobry. Ważne jest samo misterium podczas przygotowania i pieczenia. Starym zwyczajem pilnujemy, żeby w kuchni nie było przeciągów. Przy pieczeniu babki nie wolno głośno rozmawiać, bo może zrobić się zakalec – a to byłaby już katastrofa. Na stole babka pięknie prezentuje się polana lukrem lub polewą czekoladową. Można po prostu posypać babkę cukrem pudrem. Ładnie wygląda na stole w towarzystwie hiacyntów i zielonego owsa.

Halina Makowska
Tekst ukazał się w nr 6 (178) 26 marca – 15 kwietnia 2013

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

X