Jak Polacy Charków budowali. Część XLIII Napoleon Halicki jako profesor charkowskiego uniwersytetu

Jak Polacy Charków budowali. Część XLIII

Wkład Polaków w powstanie i działalność charkowskiej Wyższej Szkoły Weterynaryjnej w latach 1849–1873

Charkowska Szkoła Weterynaryjna od 1839 roku regularnie wydawała swoim absolwentom dyplomy weterynarzy, którzy byli oczekiwani i zatrudniani na terenie ówczesnego Imperium Rosyjskiego. Mimo że większość studiujących w tej szkole podejmowała równocześnie naukę na innych wydziałach Charkowskiego Uniwersytetu, można jednak przypuszczać, że zdobyta w szkole wiedza znacznie ułatwiała im pracę w najbardziej oddalonych miejscach. Niektórym z nich studia te umożliwiły powrót w ojczyste strony.

Po rezygnacji pierwszego dyrektora szkoły Karola Wiszniewskiego, w 1849 roku został wyznaczony kolejny jej dyrektor, również Polak Napoleon Halicki (1818–1881), szkoła zaś otrzymała samodzielność i została podniesiona do rangi Wyższej Szkoły (ucziliszcza) i taki stan rzeczy trwał do 1873 roku, gdy w Charkowie utworzono Instytut Weterynaryjny. Nowy status uczelni stawiał ją na równi z innymi uczelniami wyższymi tego typu na terenie nie tylko Rosji, ale i Europy, gdzie nadawano wyższe stopnie naukowe. Studenci pierwszego stopnia odbywali studia czteroletnie, studia drugiego stopnia trwały trzy lata.

Przez cały ten okres Charkowska Wyższa Szkoła Weterynaryjna mieściła się w budynku przy ul. Sumskiej 37, który wzniesiono w latach 1851–1854.

Na temat działalności Napoleona Halickiego na stanowisku dyrektora wiadomo, że wykładał przedmioty z zakresu epidemii zakaźnych chorób zwierząt. W 1856 roku udał się do Petersburga, celem zapoznania się z tamtejszą szkołą weterynarii. W następnym roku odbywał podróż naukową do Francji, Belgii i Niemiec. Należał do wielu stowarzyszeń naukowych, zarówno w Rosji, jak i za granicą. W 1863 roku w Hamburgu jako jedyny przedstawiciel z Rosji brał udział w I Kongresie Weterynaryjnym, a w 1865 roku w II Międzynarodowym Kongresie Weterynaryjnym zorganizowanym w Wiedniu. Jego doświadczenie oraz wiedza sprawiły, że nieprzerwanie pełnił funkcję dyrektora charkowskiej szkoły weterynaryjnej do momentu rezygnacji z zajmowanego stanowiska, którą złożył w 1867 roku.

W Napoleonie Halickim upatrywano najwybitniejszego profesora weterynarii. Jego nazwisko znalazło się w wielu słownikach i opracowaniach całego świata. Jako jeden z pierwszych zaczął stosować na krowach szczepionkę na dżumę. Był autorem kilku prac naukowych, w tym sprawozdania z podróży naukowych, a także o pokonaniu dżumy u krów.

Po wyjeździe z Charkowa zamieszkał w rodzinnych stronach na Wileńszczyźnie, gdzie zmarł 15 grudnia 1881 roku. W Charkowie Napoleon Halicki spędził przeszło 30 lat swojego życia. To właśnie dzięki determinacji i samozaparciu jako dyrektor Wyższej Szkoły Weterynaryjnej sprawił, że miasto przerodziło się w ośrodek nauczania weterynaryjnego, a jego szkoła niebawem miała stać się jedną z trzech wielkich uczelni tego miasta (Uniwersytet, Instytut Technologiczny, Instytut Weterynaryjny). Z okazji 50-lecia charkowskiej uczelni działalność prof. Halickiego tak scharakteryzował późniejszy dyrektor szkoły weterynaryjnej w Warszawie Edward Ostrowski: „W ciągu 17 lat dyrektor Halicki nie tylko podtrzymywał uczelnię, ale i potrafił zdobyć dla niej popularność tak w Rosji, jak i za granicą, dokąd był niejednokrotnie delegowany. Naprawdę można powiedzieć, że tylko dzięki niemu uczelnia weterynaryjna była uchroniona od rozbicia w ciągu pierwszych lat egzystencji”. W relacji pośmiertnej „Tygodnik Ilustrowany” tak o nim pisał: „Donoszą nam o nowej stracie, jaką społeczeństwo nasze w szeregach mężów pracujących dla dobra ogółu poniosło. Zmarł niedawno w guberni wileńskiej, powiecie wileńskim, w majętności swej Małym Serweczu, Napoleon Halicki, założyciel i dyrektor instytutu weterynaryjnego w Charkowie, człowiek wielkiej zasługi i pracy niezmordowanej”.

W czasie działalności Charkowskiej Wyższej Szkoły Weterynaryjnej przebija się jeszcze kilka nazwisk Polaków działających w tym ośrodku edukacyjnym. Pierwszym z nich, a zarazem przyjacielem Halickiego był również Polak, profesor Jerzy Poluta (1820–1897).

Urodził się w Grodnie w rodzinie mieszczanina Antoniego. Po ukończeniu grodzieńskiego gimnazjum rozpoczął w 1836 roku studia farmacji na Wydziale Farmaceutycznym Akademii Medyko-Chirurgicznej w Wilnie, gdzie w 1839 roku uzyskał dyplom farmacji. Następnie w latach 1840–1844 studiował weterynarię w charkowskiej szkole weterynaryjnej, gdzie otrzymał dyplom weterynarza, a także w 1843 roku na tamtejszym uniwersytecie dyplom magistra farmacji. W latach 1844–1849 kontynuował studia na Wydziale Przyrodniczym i Weterynaryjnym Charkowskiego Imperatorskiego Uniwersytetu, gdzie zdobył dyplom lekarza, a w 1856 roku uzyskał w nim stopień magistra nauk weterynaryjnych na podstawie obronionej pracy pt. „Teoria i mechanizm torsji”.

Jerzy Poluta został zatrudniony w charkowskiej Wyższej Szkole Weterynaryjnej w charakterze wykładowcy fizjologii i farmakologii. Wykładał również anatomię porównawczą zwierząt, zoohigienę, botanikę i łacinę. Odbywał podróże naukowe w okolice Kaukazu. Po prof. Napoleonie Halickim to właśnie jemu zlecono delegację na III Kongres Weterynaryjny w Zurychu, uczestniczył ponadto w wielu konferencjach i sympozjach naukowych organizowanych w Europie. W 1887 roku zainicjował w Charkowie komitet do zwalczania cholery. Warto dodać, że Jerzego Polutę łączyły bliskie stosunki z Dymitrem Mendelejewem, który często powoływał się na jego chemiczne i farmakologiczne eksperymenty. Profesor Poluta opublikował ponad 30 publikacji naukowych, większość jednak pozostała jedynie w rękopisach.

W 1876 roku podał pismo rezygnujące z pracy dydaktycznej, jednak decyzją rady naukowej jego działalność profesorska została przedłużona o kolejne 5 lat. Ostatecznie mógł zrezygnować z pracy wykładowcy dopiero w 1882 roku, jednak i wówczas nie zaprzestał działalności piśmienniczej i społecznej. Jako człowiek był dziwakiem i oryginałem, dumnym i stanowczym, miał wielką siłę woli, o czym świadczył fakt, że gdy pewnego razu w czasie ekspedycji naukowej zranił rękę i wyjawiwszy zakażenie krwi, samodzielnie dokonał jej amputacji. Był członkiem Towarzystwa Lekarskiego w Charkowie i Towarzystwa Weterynaryjnego przy Instytucie Weterynaryjnym w Kazaniu. Pozostawał w bliskich stosunkach z polskimi uczonymi weterynarzami działającymi w Rosji.

Jerzy Poluta zmarł w Charkowie 15 kwietnia 1897 roku, poświęcając temu miastu nauki 56 lat życia. Miał dużą rodzinę. Jego żoną była Teofila Alberta, z którą posiadali sześcioro dzieci: Helenę Marię, Antoniego Józefa, Stanisława Jerzego, Jadwigę Teofilę, Jerzego Bronisława i Stefana Adama. Petersburski „Kraj” z dnia 27 kwietnia 1897 roku tak wypowiadał się o charkowskim uczonym: „Dnia 15 kwietnia, po kilkudniowej chorobie, zakończył życie zasłużony profesor charkowskiego instytutu weterynaryjnego, magister dr G. Poluta. Zmarły należał do nielicznego dzisiaj zastępu wychowanków b. wileńskiej wszechnicy. Był to człowiek ogromnej erudycji i pracy. Umysł jego światły i wszechstronny do późnej starości zachował żądzę wiedzy i chęć szukania nowych torów”.

Widok na ulicę Sumską w Charkowie, gdzie znajdował się Instytut Weterynarii

Z chwilą reorganizacji i rozszerzenia etatów Wyższej Szkoły, do Charkowa w 1851 roku w charakterze wykładowcy został zaproszony kolejny Polak – Jerzy Fortunat Witowicz, który wcześniej wykładał hodowlę, zoohigienę, pokrój zwierząt, naukę kucia i weterynarię sądową na Wydziale Weterynaryjnym Akademii Medyko-Chirurgicznej w Wilnie. Po przybyciu do Charkowa Witowicz prowadził tam zajęcia do 1859 roku.

Profesor Witowicz był znany z tego, że już w tamtych czasach jeździł ze studentami w teren, co było dla młodych adeptów weterynarii okazją do zdobycia ważnych doświadczeń zawodowych oraz wdrażało ich do rejestrowania w dzienniku szpitala chorób epizootycznych.

Działalność trzech wyżej wspomnianych profesorów Polaków tak podsumował Konrad Millik: „Pierwszymi profesorami na wszystkich istniejących wówczas trzech katedrach uczelni charkowskiej w ciągu szeregu lat byli 3 Polacy: Halicki, Poluta i Witowicz. Położyli oni fundamenty pod uczelnię, która w toku swego rozwoju stała się jedną z najlepiej postawionych w b. Imperium Rosyjskim, utrzymała – i dalej podnosiła swój poziom w Związku Radzieckim”.

Po zamknięciu wileńskiej szkoły weterynaryjnej do Charkowa do pracy profesorskiej został delegowany lekarz weterynarz Michał Dobrogórski, który tu pełnił funkcję prosektora. Dodatkowo w 1853 roku do Charkowa został również przeniesiony długoletni dyrektor uczelni weterynaryjnej w Warszawie – Edward Ostrowski (1816–1859).

Profesor Ostrowski pochodził z Litwy i tam też uzyskał w 1838 roku dyplom lekarza weterynaryjnego I klasy. Przez pewien czas pracował na polskich terenach, gdzie „położył wybitne zasługi na polu szkolnictwa i służby weterynaryjnej”.

Ostatnie sześć lat życia spędził w Charkowie, gdzie wykładał patologię, terapię, weterynarię sądową. Prowadził też własną klinikę terapeutyczną. Był delegowany w celach naukowych na tereny wschodnie Imperium Rosyjskiego, po których odbyciu wydał drukiem w 1859 roku w Petersburgu obszerne sprawozdanie. Dzieło to zostało wydane również w języku polskim w Grodnie. Przedwczesna śmierć w 1859 przekreśliła realizację dalszych licznych planów uczonego.

Na podstawie informacji zawartych w „Księdze Pamiątkowej Charkowskiej Guberni na 1862 rok” wiadomo, że w 1862 roku pracowali tu również jako adiunkci Lucjan Pawłowicz i pomocnik uczonego aptekarz Edward Krojański. Wiadomo, że Lucjan Pawłowicz, pochodzący ze szlacheckiej rodziny, od 1848 roku studiował na Wydziale Przyrodniczym Charkowskiego Uniwersytetu.

Z braku ogólnie dostępnych źródeł nie sposób dziś jednoznacznie ustalić liczbę studiujących tu Polaków, choć na podstawie Wykazów Studentów Charkowskiego Imperatorskiego Uniwersytetu wiadomo, że Wyższą Szkołę Weterynaryjną ukończyli tacy studenci jak Cyryl Cieślicki i Stefan Szczetnikowicz. Obydwaj po ukończeniu Szkoły Weterynaryjnej rozpoczęli studia medyczne na miejscowym uniwersytecie. Temat ten potrzebuje jednak naukowego badania na podstawie gruntownej kwerendy archiwalnej.

W niniejszym opracowaniu nie sposób pominąć Michała Dowbora (1852–1939), urodzonego na Kowieńszczyźnie, rosyjskiego i polskiego wojskowego i lekarza weterynarii. Pierwsze nauki w zakresie weterynarii pobierał w Charkowie, a później w Warszawie. W 1878 roku został lekarzem wojskowym. Przebywał na polu walki frontu rosyjsko-tureckiego. W wojsku systematycznie osiągał kolejne szczeble awansu. W 1910 roku został inspektorem weterynaryjnym Przyamurskiego Okręgu Wojennego, a następnie Warszawskiego Okręgu Wojennego. Podczas pierwszej wojny światowej był naczelnikiem służby weterynaryjnej Frontu Zachodniego. Tuż przed pierwszą wojną światową był konsultantem w największych stadninach koni w Imperium Rosyjskim. Miał najwyższe odznaczenia rosyjskie. Po powrocie do kraju w 1918 roku został szefem cywilnej służby weterynaryjnej przy Ministerstwie Spraw Wewnętrznych. Zmarł w Warszawie i został pochowany na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie.

Instytut Weterynarii w Charkowie

W 1873 roku Charkowska Wyższa Szkoła Weterynaryjna została przemianowana w samodzielny Instytut Weterynaryjny, na którym do 1917 roku podejmowali pracę liczni naukowcy Polacy. Jeszcze większe grono przeszło przez tę alma mater jako jej studenci i absolwenci, podejmując potem pracę na terenie Związku Radzieckiego oraz w odrodzonej w 1918 roku Polsce, jednak o tym już w następnym opracowaniu.

Marian Skowyra
Tekst ukazał się w nr 2 (318) 1-14 lutego 2019

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

X