Deportacja Polaków ze Stanisławowa. Część 2 Cokół pomnika Adama Mickiewicza zdemontowanego przez władze niemieckie

Deportacja Polaków ze Stanisławowa. Część 2

W celu przeprowadzenia deportacji polskiej ludności z USRR stworzono przedstawicielstwo rządu Republiki Ukraińskiej „Do spraw ewakuacji ludności polskiej”, na czele którego stał O. Cokol. Główne przedstawicielstwo rządu polskiego, kierowane przez W. Wolskiego, ulokowano w Łucku.

Na Zachodniej Ukrainie powstały tzw. „aparaty pełnomocników ds. ewakuacji”, które miały swe filie w miastach rejonowych. Ich zadaniem było dokonanie spisu ludności polskiej i jej rejestracja. Mieściły się w Łucku, Kowlu, Równem, Włodzimierzu Wołyńskim, Lwowie, Dubnie, Brodach, Kamionce Buskiej, Złoczowie, Rawie Ruskiej, Drohobyczu, Stryju, Samborze, Czortkowie, Chodorowie, Tarnopolu, Krzemieńcu, Stanisławowie, a po jakimś czasie otwarto jeszcze jeden – w Czerniowcach.

Pełnomocnikiem NKWD przy Stanisławowskim aparacie był major Mychajło Szatochin, zastępca kierownika wydziału do walki z bandytyzmem NKWD obw. kijowskiego. Jego kompetencje obejmowały cały obw. stanisławowski. Początkowo wydział był ulokowany w hotelu „Spartak” (ob. „Dnister”). Wkrótce zgodnie z decyzją Rady miasta Stanisława z dnia 29 sierpnia 1944 roku instytucji przekazano lokal przy ul. Kopernika 22 – tymczasowo, „na czas ewakuacji”. Do wykonywania swych obowiązków biuro przystąpiło już 10–15 października 1944 roku. Jako pierwsza do wyjazdu zgłaszała się ludność wiejska lub te osoby, które z różnych przyczyn osiadły w miastach.

Jako agitację do „ewakuacji” do Polski obwodowa gazeta „Przykarpacka Prawda” 13 września 1944 roku nr 96 opublikowała artykuł „Podpisanie umowy pomiędzy Polskim Komitetem Wyzwolenia narodowego i Rządem USRR o ewakuacji polskich obywateli z terenów Ukraińskiej SRR i ludności ukraińskiej z terenów Polski”. W artykule obiecywano „złote góry” chętnym do wyjazdu. „Umowa przewiduje rozmaite ulgi dla ewakuowanych – pisała gazeta. – Kasowane są z nich wszelkie zaległości w dostawach naturalnych, podatkach pieniężnych i obowiązujących asekuracjach. Wszystkie przesiedlone gospodarstwa zarówno na terenach Polski, jak na Ukrainie, zwolnione są z podatków państwowych i obowiązujących asekuracji przez dwa lata. Ewakuowanym w miejscu osiedlenia wydawana będzie zapomoga pieniężna w kwocie 5 tys. złotych – karbowańców na jedno gospodarstwo domowe na zainstalowanie się na nowym miejscu i inne potrzeby. Spłacanie tej sumy rozłożone jest na pięć lat… Wartość pozostawionego mienia zwracana jest ewakuowanym zgodnie z normami, istniejącymi w Polsce i odpowiednio w Ukraińskiej SRR”.

Aby zarejestrować się na wyjazd należało dokumentalnie potwierdzić swe obywatelstwo. Zapis robiono według jednego z dokumentów: paszportu radzieckiego z adnotacją, że został on wydany na podstawie dokumentu, potwierdzającego polskie obywatelstwo, polskiego paszportu, polskiej książeczki wojskowej, świadectwa urodzenia, zawodowej kartki medycznej. Ze sobą można było wziąć nie więcej niż 1 tys. sowieckich karbowańców na osobę. Zezwalano na wywóz osobistego mienia o wadze nie więcej niż 2 tony na rodzinę, w tym zwierzęta domowe.

Według wskazówek pierwsze partie do ewakuacji miały być gotowe do 15 listopada 1944 roku. Jednak na dobrowolną ewakuację do dnia 2 listopada w stanisławskim rejonie podano tylko 30 zgłoszeń na 97 osób. Natomiast spis wykazał 110 244 Polaków. W notatce pierwszego sekretarza Mychajły Słona o przygotowaniach do ewakuacji z dnia 15 listopada 1944 roku podkreślano, że większość Polaków nie wykazuje chęci wyjazdu do Polski. Przytaczał on też charakterystyczne przypadki. Pod koniec października 1944 roku w rejonie Doliny kapłan katolicki na nabożeństwie niedzielnym nawoływał wiernych, aby nigdzie nie wyjeżdżali, bo tereny Zachodniej Ukrainy będą polskie. Pośród polskiej ludności w Kałuszu mówiono: „Nie wyjedziemy do Polski, dopóki nie rozliczymy (zemścimy) się z Ukraińcami”.

Bardzo trudno było dokonać ewidencji ludności polskiej w obw. stanisławskim, bowiem znaczna część Polaków z powodu napadów band UPA opuszczała swe miejscowości i przenosiła się do miasteczek – centrów rejonów lub do Stanisławowa, gdzie nie rejestrowała swego miejsca zamieszkania. Tak, np. do Nadwórnej przyjechali Polacy z lanczyńskiego, sołotwińskiego, jaremczańskiego rejonów; do Kołomyi – Polacy z gwoździeckiego, zabłotowskiego, korszywskiego, peczeniżyńskiego i innych rejonów. Opodal Stanisławowa na przedmieściu Drahomyrczany Polacy przebywali w dzień, a na noc uciekali do miasta.

Według ewidencji przeprowadzonej wówczas przez Stanisławski obwodowy komitet KP (b)U w 14 z 36 rejonach obwodu stanisławskiego zamieszkiwało 46 994 Polaków, czyli 13 814 rodzin; w Kołomyi – 11 636 osób, 3 375 rodzin; w Stanisławowie – 18 281 osób, 6 072 rodziny. Ogółem w obw. stanisławskim zamieszkiwało 76 911 Polaków, 23 259 rodzin.

Jak podkreślił pierwszy sekretarz partii, najwięcej osób zgłosiło się do ewakuacji w miasteczku Śniatyn – 880 osób, prawie cała polska ludność.; w Horodence – 850 zgłoszeń; w Kołomyi – ponad 700 zgłoszeń; najmniejsza liczba chętnych była w rejonie Gwoźdźca – 5; Żowtnewem – 20; Zabłotowie – 23.

1 listopada 1944 roku we Lwowie około 4 tys. Polaków protestowało na Cmentarzu Łyczakowskim. Na pochówkach żołnierzy sowieckich napisano: „Nie oddamy Lwowa ZSRR!”. „Chwała walczącym o polski Lwów” i ustawiono mapę z przedwojennymi granicami Polski z napisem: „Co nam obca przemoc wzięła – szablą odbijemy!”.

W warunkach walk podziemia UPA, wobec niechętnych do wyjazdu do Polski Polaków pierwszy sekretarz CK KP(b)U Nikita Chruszczow postanowił przymusić ich do wyjazdu i powstałą sytuację zlikwidować przez „sowietyzację” Zachodniej Ukrainy. W liście do Józefa Stalina z dnia 15 listopada 1944 roku o konieczności represji wobec nacjonalistów ukraińskich Chruszczow poprosił o wprowadzenie sądów polowych NKWD, aby uczestników ruchu zastraszyć karami śmierci przez powieszenie. Sądy należało przeprowadzać otwarcie z szerokim udziałem miejscowej ludności, a wyroki wykonywać w tych miejscowościach, gdzie opór jest największy lub tam, gdzie zginęli sowieccy aktywiści. Chruszczow podkreślał też, że UPA i AK prowadzą rozmowy o zaprzestaniu wzajemnych walk i połączeniu sił w walce z sowietami. Przypuszczał, że w szeregu rejonów takie ustalenia już działają, bowiem gwałtownie zmniejszyła się ilość ukraińskich ataków na Polaków. Stalin nie poparł tej propozycji.

Jak zaznacza Jewhenij Samborski innym świadectwem przymusowego rozwiązania kwestii ewakuacji jest kolejny list Chruszczowa do Stalina z 29 listopada 1944 roku. Tu Chruszczow proponuje szereg akcji skierowanych na to, aby warunki życia Polaków stały się nie do wytrzymania i to ostatecznie ma skłonić ich do wyjazdu. Proponuje absolutne wprowadzenie radzieckich podręczników zaczynając od szkół podstawowych do wyższych uczelni i wykłady prowadzić tylko po ukraińsku lub rosyjsku. Zawiadamia też, że we Lwowie odmówiono Polakom organizacji szkół z językiem polskim dla swoich dzieci. Zaproponował wprowadzenie we wszystkich szkołach programów nauczania zatwierdzonych przez Narodowy komisariat oświaty. Jedną z kolejnych propozycji było skasowanie zakazu mobilizacji polskiej ludności do pracy poza rejonami zamieszkania i wprowadzenie ich zatrudnienia we wschodnich obwodach Ukrainy i innych republikach ZSRR. Zaproponował mobilizację mężczyzn i kobiet polskich do pracy „w przemyśle i na budownictwie urządzeń obronnych i fabryk na równi z ludnością ukraińską”. W wyniku tego do Armii Czerwonej w obw. stanisławowskim 10 września 1944 roku powołano 4 159 Polaków, z czego zmobilizowano 3 163 osoby.

Decyzje te wprowadzono od nowego roku szkolnego. W Stanisławowie zmniejszono liczbę szkół z językiem polskim. Według ustawy nr 4 od 17 sierpnia 1944 roku Stanisławskiej Rady miasta w mieście odnowiono sieć szkół z roku szkolnego 1940/1941 z osobnym nauczaniem chłopców i dziewcząt. Z 17 szkół średnich w mieście 6 były z językiem polskim:

– średnia żeńska szkoła nr 6 – pl. Paderewskiego (ob. pl. A. Szeptyckiego);
– średnia żeńska szkoła nr 8 – ul. Kilińskiego 9 (ob. Forteczny przesmyk);
– średnia męska szkoła nr 9 – pl. Mickiewicza 19;
– średnia żeńska szkoła nr 14 – ul. Matejki 34;
– średnia męska szkoła nr 18 – ul. Czerwonoarmiejska 82 ( ob. ul. Szewczenki);
– średnia męska szkoła nr 22 – ul. Dzierżyńskiego 10 (ob. ul. Mazepy).

Według decyzji nr 308/8 od 25 maja 1945 roku Stanisławskiej Rady miasta zreorganizowano sieć szkół i zmniejszono ich liczbę do 10, z których tylko we dwóch prowadzono lekcje po polsku. Uczyło się w nich 600 uczniów: średnia żeńska szkoła nr 9 – pl. Mickiewicza 3 i średnia męska szkoła nr 10 – ul. Czerwonoarmiejska 44. Wkrótce jednak kolejną decyzją nr 486 z dnia 13 sierpnia 1945 roku szkołę na Czerwonoarmiejskiej przekazano technikum kolejowemu nr 3, a polską szkołę średnią ostatecznie zamknięto.

Petro Hawryłyszyn
Roman Czorneńkyj
Tekst ukazał się w nr 17 (357), 15 – 28 września 2020

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

X