Aforyzmy. Zezem o obu płciach

Aforyzmy. Zezem o obu płciach

Kobieta rozpoznaje instynktownie kłamstwa mężczyzny, ale miłych kłamstw nie odrzuca.

Kobieta powinna wiedzieć kiedy przyjść, a mężczyzna kiedy wyjść.

Mężczyzna bywa sobą, gdy kobiety nie ma w pobliżu.

Bardziej do twarzy kobiecie z męskim charakterem, niż mężczyźnie z kobiecym.

Kobiety to przynajmniej plotkują o wszystkim, a mężczyźni tylko o kobietach.

Życie mężczyzny upływa pomiędzy uśmiechem, a grymasem kobiety.

Próżność mężczyzny jest śmieszna, próżność kobiety jest niebezpieczna.

Wielkość mężczyzny mierzą kobiece języki.

Gdzie kobieta lalką, tam mężczyzna pajacem.

Mężczyzna umieszcza na liście te, które były, kobieta tych, którzy będą.

Kobieta nie musi udowadniać swojej kobiecości, mężczyzna zaś ciągle udowadnia swoją męskość.

Kobieta z wiekiem nabiera przekonań, mężczyzna zaś je traci.

 

Kobiety budują swoją przyszłość na przeszłości mężczyzn.

Dobrane małżeństwo to strategia i taktyka w jednym.

Kobieta nazwie cię genialnym, gdy będziesz uprzedzał jej życzenia.

Kobieta będzie cię traktować jak swojego króla, dopóki cesarza na swej drodze nie spotka.

Kobieta polityk tym różni się od mężczyzny polityka, że nie traci pieniędzy na kobiety.

Opinie wygłaszane przez mężczyzn o kobietach są prawdopodobne. Prawdę o sobie znają tylko kobiety.

Czasem na złość mężczyźnie kobieta czyni się piękniejszą.

Reguły kobiecego rozsądku wymykają się regułom męskiego pojmowania.

Lekceważenie kobiety przypłaca mężczyzna ciężkimi przypadłościami.

Kobieta wtedy pozwala się zdobyć mężczyźnie, kiedy go już zdobędzie.

Świadczą sobie usługi – ona niedowidzi tu i tam, on niedosłyszy w samą porę.

Jak tu nie kłamać, skoro mężczyźni o to proszą…

Kobieta prędzej wybaczy mężczyźnie niż rywalce.

Kobiety starają się być takimi, jakimi chcą je widzieć mężczyźni.

Kobieta w swoich rachunkach rzadko liczy tylko na jednego mężczyznę.

 

Małe dziewczynki i mężczyźni mają podobne upodobania. Lubią bawić się lalkami.

Józef Bułatowicz
Tekst ukazał się w nr 2 (44) 31 sierpnia 2007

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

X