Delikatny rumieniec wstydu należy do arsenału dziewczęcych środków upiększających.
Wiedzą dziś o tym wszystkie panny, że upór w cnocie jest naganny.
Tłum adoratorów dziewczynie nie straszny.
Na pół nocy z dziewczyną pół mocy nie wystarczy.
Uciekające na oślep z panieństwa zbyt późno otwierają oczy.
Żaby i panny nie oczekują powrotu bocianów.
Będąc siódmy raz w siódmym niebie, dziewczyna potrafi zachowywać się tak, jakby tam była po raz pierwszy.
Dziewczyna nawet po ciemku wie, z kim warto zgrzeszyć.
Dziewczyna uczy się i tego, czego nie powinna umieć.
Dziewczyna nigdy tak do końca nie jest zajęta.
W różnych językach dziewczyny jednakowo wzdychają.
Kiedy dziewczyna otwiera serce, to zamyka oczy.
Jozef Bułatowicz
Tekst ukazał się w nr 3 (45) 17 września 2007