Zimowa porą o Wiośnie Teatralnej

W pięknej zimowej scenerii podkarpackiego Arboretum rozpoczęły się prace nad kolejną premierą Polskiego Teatru Ludowego, która 28 kwietnia br. zainauguruje 9. Wiosnę Teatralną.

Jest to wydarzenie wymagające dużej obsady, więc nasza lwowska aktorska rodzina wzbogaciła się o dodatkowe siły i takowe zjechały się do Przemyśla. W naszym przyszłym przedstawieniu zobaczymy aktorów katowickiego teatru im. Wyspiańskiego Bogumiłę Burzyńską, Jerzego Głybina, Andrzeja Warcabę i aktora radomskiego Teatru im. Gombrowicza Piotra Kondrata, a także studenta I-go roku Filmoznawstwa Uniwersytetu Jagiellońskiego Sebastiana Pióreckiego.

Pisząc o miejscu spotkania pragnę jeszcze raz podkreślić, że jest to magiczne miejsce, bardzo ważne w życiorysie naszego Teatru – tutaj przecież powstała „Rekonstrukcja poety” Zbigniewa Herberta w scenografii Bogusława Kierca, tutaj odbywały się pierwsze spotkania plenerowe lwowskich artystów, a także sporadyczne występy Andrzeja Seweryna. Jednym słowem – salon artystyczny, którego inicjatorem był profesor Jerzy Piórecki. Obecnie to dzieło kontynuuje jego syn Narcyz, aktualny dyrektor tego wspaniałego obiektu parkowo-pałacowego.

Ale zanim spotkaliśmy się na warsztatach zgłosiłem się ze swoim pomysłem do księdza prałata Jana Nikla, proboszcza lwowskiej katedry, bowiem rzecz dotyczy średniowiecznego tekstu wielkanocnej misterii Jana z Wilkowiecka „Historia o chwalebnym Zmartwychwstaniu Pańskim”, które to zamarzyło mi się wystawić w naszej wspanialej lwowskiej bazylice archikatedralnej w kolejną niedzielę po Zmartwychwstaniu – 28 kwietnia br. i taka miałaby być inauguracja tegorocznej Polskiej Wiosny Teatralnej.

Ksiądz proboszcz Jan Nikiel życzliwie przyjął moją propozycję, ale poradził natychmiast zwrócić się do właściwego gospodarza katedry, czyli do JE arcybiskupa Mieczysława Mokrzyckiego, co też niezwłocznie uczyniłem. Moja wizyta w Kurii zakończyła się sukcesem, czego świadectwem niech będzie list podpisany przez ks. Arcybiskupa pełen aprobaty, a nawet objął naszą premierę swoim honorowym patronatem.

W liście ks. Arcybiskup miedzy innymi podkreślił:

– Z radością przyjąłem wiadomość o przygotowaniach do realizacji w dniu 28 kwietnia 2019 roku w Lwowskiej Bazylice Archikatedralnej wielkanocnego misterium na podstawie średniowiecznego tekstu Mikołaja z Wilkowiecka „Historia o Chwalebnym Zmartwychwstaniu Pańskim”.

Ze swej strony przyjmuję zaproponowany mi patronat honorowy oraz życzę wszystkim organizatorom szczęśliwego i pomyślnego przebiegu zaplanowanego wydarzenia – zaznaczył Jego Eminencja.

I to był listopad. Ustalenie przyszłego spotkania obsady nie należało do najłatwiejszych, bo każdy z aktorów ma swoje obowiązki repertuarowe w swoich teatrach. No i spotkaliśmy się wreszcie przy olbrzymim okrągłym stole (może raczej owalnym), słuchaliśmy się nawzajem, konfrontowaliśmy nasze spostrzeżenia nad przyszłym przedstawieniem, dokonywaliśmy nieznacznych skreśleń. Ale najważniejsze – zaprzyjaźniliśmy się i, mam nadzieję, że zaakceptowaliśmy się nawzajem, co w pracy zespołowej jest podstawowym warunkiem. Dodam, że w tych krótkich warsztatach towarzyszył nam czarnowłosy sznaucer Toulouse (ten od prawej na zdjęciu).

Nasze przyszłe przedstawienie jest dużym wyzwaniem logistyczno-organizacyjnym i bez tzn. mecenasów trudno byłoby się obyć – takim też okazał się Janusz Czarski, dyrektor Przemyskiego Centrum Kulturalnego, który zobowiązał się wesprzeć nasz projekt sprzętem technicznym – światłem i nagłośnieniem. Fundacja Pomoc Polakom na Wschodzie już zakupiła komplet mikrofonów bezprzewodowych. W osobie ks. Krzysztofa Szebli pozyskaliśmy nie tylko wspaniałego konsultanta muzycznego, ale również wykonawcę stosownych psalmów i pieśni wielkanocnych. Do współpracy zaprosiłem również nauczyciela języka polskiego Tomasza Banaszkiewicza i emerytowanego aktora Teatru Lalek Romana Babułę. Resztę zespołu wykonawców wszyscy dobrze znają, więc pozwalam sobie ich nie przedstawiać.

Kiedy borykałem się z pomysłem wystawienia „Historii…” często myślałem o naszym wspaniałym koledze śp. Walerym Bortiakowie, który na pewno szalałby z radości przy realizacji takiego widowiska. Niestety nie ma już Walerego, ale przecież pozostawił nam elementy scenografii i kostiumy swoich wspaniałych realizacji „Zemsty” i „Odprawy posłów greckich” i zostaną one wykorzystane w tym przedstawieniu.

Całość przedstawienia w prezbiterium lwowskiej katedry zostanie uzupełniona o elementy scenografii, które powstają w pracowniach artystycznych Lwowskiej Opery, a także o niektóre kostiumy z przedstawień, które realizowałem z zespołem operowym.

Przed nami niełatwa perspektywa wytężonej pracy, która trwa już przez cały czas, bo całość trzeba będzie ułożyć w dwa wieczory przed premierą.

Zbigniew Chrzanowski
Tekst ukazał się w nr 4 (320) 28 lutego – 14 marca 2019

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

X