Żeby Hucułów serce nie bolało fot. z archiwum Pogotowia Ratunkowego Werchowyny

Żeby Hucułów serce nie bolało

Lekarze powiatowego szpitala im. Jana Pawła II w Bartoszycach w woj. warmińsko-mazurskim przekazali pogotowiu ratunkowemu w miejscowości Werchowyna w Karpatach samochód specjalistyczny z napędem na cztery koła „Mercedec Sprinter-516”.

– Jest to szczególny dar od naszych partnerów, a raczej braci-Polaków – twierdzi Swietłana Szkiriak, dyrektor pogotowia. – Taki samochód jest nam teraz bardzo potrzebny, bo – przede wszystkim – ma napęd na cztery koła  i może swobodnie poruszać się po trudnym górskim terenie, po kamienistych drogach i bezdrożach. Muszę zaznaczyć, że nasi medycy obsługują 24 wioski i przysiółki na tych wysokogórskich i najbardziej oddalonych terenach obw. iwano-frankiwskiego. W czasie pandemii coronawirusa mieliśmy do 30 zgłoszeń dziennie. Obecnie ta ilość spadła do 5–15. Wydaje się, że jest to niedużo, ale trzeba czasem pokonać 5–15 km górskich dróg, aby dotrzeć do pacjenta.

fot. z archiwum Pogotowia Ratunkowego Werchowyny

Medycy podkreślają, że najwięcej interwencji do mieszkańców rejonu Werchowyny, wiąże się z niedomaganiami układu krążenia. Przybyło też wielu uchodźców, którzy osiedlili się w miejscowościach i wioskach rejonu.

Jak twierdzi Wasyl Myckaniuk, przewodniczący rady Werchowyny, samochód dotarł do nich dzięki życzliwości Sławomira Wójcika, dyrektora szpitala im. Jana Pawła II i Jana Nadolnego, starosty pow. Bartoszyce. Auto zostało sprowadzone przez wiceprzewodniczącego wioski Jarosława Kikińczuka dzięki jego podróży do Polski. Samochód nie jest nowy, ale w dobrym stanie. Przejechał 95 tys. km i jest dobrze wyposażony.

– W karetce są nosze na kółkach, defibrylator, torba z medykamentami, strzykawki i komplety do iniekcji, ubranie specjalistyczne dla dyżurujących medyków – kontynuuje Swietłana, dyrektor pogotowia. Dodatkowo polscy koledzy przekazali komplet z sześciu opon zimowych, aby dobrze jeździło się po górach również zimą. Taka dodatkowa pomoc zaoszczędzi nam funduszy i czasu na poszukiwania odpowiedniego ogumienia.

Do tej pory w werchowyńskim pogotowiu było pięć karetek. Teraz łącznie z autem z Polski będzie ich sześć. Niedawno lekarze pogotowia odesłali jedną karetkę na front na potrzeby wojska.

Nie jest to pierwsza pomoc, którą pogotowie w Werchowynie otrzymało do polskich kolegów. Wcześniej przekazano już ośmiomiejscowego busa „Volkswagena”, który obecnie jest wykorzystywany do przewożenia rannych żołnierzy za granicę na leczenie i rehabilitację oraz dzieci na letni wypoczynek.

Sabina Różycka

Tekst ukazał się w nr 17 (405), 16 – 29 września 2022

X