Zacznij od siebie

Często zastanawiam się nad tym, dlaczego ludzie wokół mnie cały czas narzekają.

Narzekają na wszystko i wszystkich oprócz siebie. A najbardziej denerwuje mnie kiedy słyszę: – Gdyby nikt mi nie przeszkadzał, to dawno byłbym bogaty i spełniony, a świat zmieniłbym na lepsze.

To trochę jak w anegdocie: Mógłbym uratować świat, ale jestem już w piżamie. Przeszkody są po to, żeby je pokonywać i iść dalej do przodu. Bo co nas nie zabije, to nas wzmocni. Ale faktem jest to, że często wszystko kończy się słowami: jest źle, jest koszmarnie, nic dobrego z tego nie wyniknie.

Nic się nie zmieni. Absolutnie nic. Jeśli nie przestaniesz narzekać i nie zaczniesz działać. I nie chodzi mi o sprawy globalne, które odmienią świat. Chodzi mi o zwyczajne uczynki, które zmienią ciebie, twoją świadomość i rzeczywistość w której mieszkasz.

Wszyscy chcą mieszkać w Europie, a nie wiedzą do końca, czym jest ta „wyidealizowana Europa”. Chcecie być Europejczykami, to bądźcie nimi. Wyrzucajcie śmieci do kosza, ustępujcie miejsca starszym w komunikacji miejskiej, bądźcie życzliwi dla ludzi itd. Wartości europejskie – to szacunek do człowieka i jego godności. Nie pozwalajmy sobie na obrażanie innych osób, reagujmy, kiedy jest potrzebna nasza pomoc. Warto też pomyśleć o rozwijaniu swoich umiejętności i talentów.

Widzisz problem, który jesteś w stanie zmienić – idź i zmieniaj. – Dlaczego ty? – zapytasz. – A dlaczego nie ty? – odpowiem. Przecież otrzymaliśmy coś od świata i byłoby fajnie, żeby następnym pokoleniom też coś się dostało.

Czy naprawdę poczujesz się lepiej gdy zmieni się ktoś inny?!

Wyobraźcie sobie pacjenta, który idzie do lekarza i mówi mu na co cierpi. Doktor odpowiada: – Rozumiem pańskie symptomy. Wie pan, co zrobię? Wypiszę lekarstwo dla pana sąsiada. Pacjent odpowiada: – Dziękuje, bardzo dziękuje. To bardzo poprawi moje samopoczucie.

Śmieszne to, prawda? Ale właśnie tak czynimy. Sądzimy, że poczujemy się lepiej, jeśli zmieni się ktoś inny. Zawsze chcemy, by dla naszego dobrego samopoczucia zmienił się ktoś inny. Ale czy nigdy nie pomyśleliście, co by się stało, gdyby rzeczywiście twój kolega, twoja koleżanka się zmienili? Byłbyś tak samo bezradny jak przedtem.

Ty jesteś tym, który ma się zmieniać, kto powinien zażywać lek. Nie zmienimy świata krytyką, ale własnym działaniem. Dlatego zacznij od siebie, zanim zaczniesz zmieniać ten świat.

Eugeniusz Sało
Tekst ukazał się w nr 23-24 (219-220) za 19 grudnia 2014 – 15 stycznia 2015

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

X