Z Warszawy do Kijowa przez Lwów

VI Festiwal „Odkrywamy Paderewskiego”

Międzynarodowy Festiwal „Odkrywamy Paderewskiego’’ po raz szósty rozpoczął się we Lwowie w dniach w dniach 16 – 19 listopada. W ramach obchodów Narodowego Święta Niepodległości Polski w Lwowskiej Operze Narodowej odbyła się gala poświęcona pamięci światowej sławy śpiewaczki Salomei Kruszelnickiej (jej imię nosi lwowska Opera) i Marceliny Sembrich-Kochańskiej – wybitnej polskiej śpiewaczki, pierwszej Polki występującej w Metropolitan Opera w Nowym Jorku. Od samego początku organizatorzy chcieli, aby Festiwal stawał się płaszczyzną do znakomitej współpracy artystów z obu stron granicy. Do tegorocznej edycji zostały dołączone Warszawa i Kijów.

Festiwal we Lwowie otworzyła wystawa polskiego rzeźbiarza Andrzeja Renesa pt. „W kręgu muzyki i historii”. Artysta jest autorem wielu znanych pomników i statuetek, w tym tego festiwalu. Na wystawie znalazły się projekty pomników i rzeźby jego autorstwa przedstawiające wielkich Polaków – m.in. Chopina, Paderewskiego, Ogińskiego, Rubinsteina, Piłsudskiego. Dyrektor Lwowskiej Galerii Sztuki Taras Woźniak i organizatorzy festiwalu serdecznie przywitali przybyłych gości. Ludmyła Ostasz z towarzyszeniem Marianny Humeckiej wykonała trzy pieśni Ignacego Paderewskiego. Sam Andrzej Renes rysował na komputerze do muzyki na żywo.

Podczas otwarcia w Filharmonii Lwowskiej organizatorzy – prezes Fundacji im. Ignacego Jana Paderewskiego Adam Bala i Marianna Humecka, dyrektor artystyczna, opowiedzieli o festiwalu oraz przedstawili program tegorocznej edycji. Konsul Marian Orlikowski nazwał ten festiwal świętem muzyki polskiej we Lwowie. Inauguracja festiwalu rozpoczęła się koncertem poświęconym Karolowi Szymanowskiemu z okazji 135. rocznicy urodzin i 80. rocznicy śmierci kompozytora. Podczas tego wieczoru zabrzmiała muzyka Ignacego Jana Paderewskiego, Karola Szymanowskiego, Wojciecha Kilara oraz Lubawy Sydorenko w wykonaniu Symfonicznej Orkiestry Filharmonii Lwowskiej pod batutą znakomitego dyrygenta, wiolonczelisty prof. Andrzeja Bauera. Na scenie pojawiła się wybitna polska skrzypaczka Anna Maria Staśkiewicz.

W ramach Festiwalu „Odkrywamy Paderewskiego” 18 listopada w Operze Lwowskiej odbyła się gala operowa z okazji 99. rocznicy Dnia Niepodległości Polski. Na uroczystości obecni byli: wicemarszałek Senatu Maria Koc, konsul generalny RP we Lwowie Rafał Wolski, gubernator Oleg Syniutka, zastępca mera Lwowa Andrij Moskałenko, prezes polsko-ukraińskiej Fundacji im. I.J. Paderewskiego Andrzej Bala. Przed koncertem odbyła się ceremonia wręczenia statuetki Paderewski. Tego roku wyróżnienie otrzymał dyrektor Polskiego Teatru Ludowego we Lwowie Zbigniew Chrzanowski. Statuetkę wręczyła laureatowi wicemarszałek Senatu RP Maria Koc.

Uroczysty koncert rozpoczęła Passacaglia Improvisazioni na fortepian i orkiestrę W hołdzie Paderewskiemu. Jest to utwór napisany specjalnie z okazji festiwalu przez Krzesimira Dębskiego, wybitnego dyrygenta, skrzypka i kompozytora. Podczas koncertu wykonała ten utwór orkiestra Opery Lwowskiej pod batutą Maestro. Arie ze słynnych oper zaśpiewali Magdalena Schabowska z Polski oraz Mychajło Malafij i Orest Sydir ze Lwowa w towarzystwie orkiestry Opery Lwowskiej pod batutą Mychajły Dutczaka. 

W trakcie festiwalu odbył się także znakomity recital światowej sławy brytyjskiego pianisty Jonathana Plowrighta. Imprezę zwieńczył koncert słynnej polskiej wokalistki jazzowej Grażyny Auguścik, mieszkającej w USA, która wystąpiła z Nikolą Kołodziejczykiem i Maciejem Szczycińskim.

25 listopada w Domu Polonii w Warszawie odbyła się konferencja naukowa pt. „Paderewski i jego wkład w dzieło Niepodległości”, której towarzyszy wystawa prac Andrzeja Renesa.

Grand finale festiwalu odbędzie się w Teatrze Narodowym Operetki Kijowskiej. W polsko-ukraińskim koncercie pt. „25 lat” zabrzmi muzyka Ignacego Paderewskiego oraz współczesnych kompozytorów – ukraińskiego Myrosława Skoryka i polskiego Krzesimira Dębskiego w wykonaniu Orkiestry Teatru pod batutą maestro Dębskiego i Oksany Maradasz. Wystąpi również polska piosenkarka jazzowa Anna Jurksztowicz, znana lwowskiej publiczności z ubiegłego festiwalu.

Fot. Maria Basza
{gallery}gallery/2017/odkrywamy_paderewskiego{/gallery}

O VI Festiwalu „Odkrywamy Paderewskiego” dla Kuriera Galicyjskiego mówili:

Mariana Humecka, dyrektor artystyczna festiwalu, pianistka
Lwów jest sercem naszego festiwalu – sześć lat temu rozpoczęliśmy to przedsięwzięcie w tym miejscu. W tym roku udało się połączyć stolice naszych państw, a mianowicie otworzyliśmy festiwal w Warszawie, w dniu urodzin kompozytora, 6 listopada. Otworzyliśmy festiwal „Odkrywamy Paderewskiego” programem, w którym zostały wykonane utwory naszego patrona. Był to koncert z udziałem orkiestry „Paderewski’’ i muzyków z Lwowskiej Akademii Muzycznej, którą dyrygował Igor Pyłatiuk, rektor tej uczelni. Zaprosiliśmy solistkę Opery Lwowskiej Ludmiłę Ostasz do wykonania pieśni kompozytora. Zamykamy festiwal w Kijowie, gdzie zabrzmi Fantazja polska Paderewskiego. Będzie z nami Krzesimir Dębski, wielki przyjaciel naszego festiwalu. Cieszymy się bardzo, że festiwal poszerza się i mamy coraz więcej przyjaciół.

Wicemarszałek Senatu Maria Koc
To piękna inicjatywa, która jednoczy ludzi sceny, artystów i z Polski, i z Ukrainy. Paderewski patronuje temu festiwalowi nie przypadkowo, bo urodził się na Podolu w Kuryłówce i stąd wyfrunął w świat, żeby robić wielką światową karierę. Gala Operowa jest poświęcona dwóm diwom operowym – Polce i Ukraince – Marcelinie Sembrich-Kochańskiej i Salomei Kruszelnickiej. I znowu mamy wątki, które nas łączą, polską i ukraińską kulturę, to, co łączy nasze narody. To jest najpiękniejsze, co możemy sobie nawzajem podarować, ponieważ kultura jest ponad polityką. Poprzez ludzi kultury oraz poprzez wzajemne doznania, wzruszenia, jakich doznajemy poprzez udział w takich wydarzeniach możemy się lepiej poznać i zrozumieć. Mam nadzieję, że ta inicjatywa będzie jeszcze przez długie lata organizowana, będzie się rozrastała, i coraz większa liczba artystów z Polski i Ukrainy będzie w tym przedsięwzięciu uczestniczyć. Cieszę się, że mogłam objąć patronat nad tegorocznym festiwalem i że Senat RP wsparł tę inicjatywę. Uważamy, że jest to bardzo wartościowe przedsięwzięcie. Ważnym jest również to, że w festiwalu bierze udział młodzież, dla niektórych są to ich pierwsze koncerty na dużej profesjonalnej scenie. Oni znakomicie się odnajdują i już wyrastają w duchu szacunku tych dwóch kultur. Każdy, kto ma taką możliwość, powinien przyjechać do Lwowa właśnie w listopadzie, ponieważ festiwal odbywa się w tym czasie nie przypadkowo: w listopadzie zawsze jest obchodzona rocznica urodzin, a także śmierci Ignacego Jana Paderewskiego, który jest pochowany w bazylice archikatedralnej św. Jana Chrzciciela w Warszawie, listopad – to również Święto Niepodległości Polski. Więc nie ma lepszego terminu dla organizacji tego festiwalu. Właśnie listopad i hołd dla tego wielkiego nie tylko artysty, pianisty, kompozytora, ale też patrioty, wielkiego Polaka, polityka, jednego z ojców polskiej niepodległości, wolności, którą uzyskaliśmy w 1918 roku. A przecież gdyby nie niepodległość odzyskana wtedy – nie byłoby wolnej niepodległej Polski dzisiaj.

Konsul generalny RP we Lwowie Rafał Wolski
To piękne otwarcie setnego roku polskiej Niepodległości. Dzisiejszy koncert jest jedną z kulminacji VI Międzynarodowego Festiwalu „Odkrywamy Paderewskiego’’. W wydarzeniu, zorganizowanym przez Fundację im. I.J. Paderewskiego – wielkiego polskiego muzyka i polityka, który był pierwszym prezydentem ministrów (bo tak wtedy to stanowisko się nazywało), czyli premierem Niepodległej Polski, zbiega się jak w soczewce niesłychanie wiele ważnych rzeczy – to upamiętnienie pierwszego premiera niepodległej Polski, upamiętnienie 99. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości. Nad tym Paderewski pracował lata: to on zainspirował prezydenta Wilsona do umieszczenia niepodległości Polski w swoich słynnych 10 punktach. Wreszcie jest to dzień, kiedy przypomnieliśmy dwie wielkie śpiewaczki – Polkę i Ukrainkę – Marcelinę Sembrich-Kochańską i Salomeę Kruszelnicką, które obie występowały na deskach tego teatru i obie zaczęły wielką karierę we Lwowie i poza tym miastem tę karierę rozwinęły. Zbieg okoliczności bardzo wielu, bardzo niezwykłych, miejsce magiczne dla każdego lwowianina, Polaka czy Ukraińca. Jest to miejsce, gdzie bardzo dużo wydarzyło się dla obu kultur. W tym miejscu symbolicznie otworzyliśmy Setny Rok Niepodległości Polski.

Dyrektor Polskiego Teatru Ludowego we Lwowie Zbigniew Chrzanowski
Jest to dla mnie wielkie szczęście dożyć tej chwili (bo przecież wiek sędziwy już na barkach spoczywa), aby w moim rodzinnym mieście, w tej historycznej sali, z którą mnie tyle wiąże, z tymi ludźmi, których cenię, szanuję, podziwiam za wkład w rozwój kultury, naszych wspólnych kultur, otrzymać nagrodę wielkiego Polaka, wielkiego muzyka, człowieka o niespożytym talencie i również wielkiego społecznika, który stal u progu naszej niepodległości. Pragnę podziękować za tę piękną odznakę, którą trzymam, autorowi Andrzejowi Renesowi. W Galerii Obrazów we Lwowie jest obecnie wystawa jego prac.

A teraz chciałbym wyrazić podziękowania bardzo osobiste. Dziękuje moim rodzicom, że w trudnych powojennych czasach opiekowali się mną, dali mi możność uczyć się, skończyć studia, zgodzili się na moje artystyczne powołanie. Chciałbym podziękować mojemu nauczycielowi, który zaszczepił we mnie miłość do teatru, do polskiej literatury, do światowej sztuki. Dziękuję również Bogu za to, że pozwolił mi dożyć w zdrowiu i świadomości do tej chwili. Jeśli trochę siły zostanie i pomysłów w głowie zaświta, będziemy nadal próbować tworzyć, kontynuować pracę, by jak najbardziej zbliżyć nasze kultury – ukraińską i polską. Prawda zawiera się jedynie w harmonii, zgodzie, która rodzi piękno. Odznaczenie, które tutaj, w budynku teatru, dzisiaj otrzymałem, jest dla mnie bardzo ważne. Z tym miejscem byłem związany od dzieciństwa, ponieważ tutaj pracował mój wujek. On przyprowadził mnie do tego teatru i posadził za kulisami, a to było dawno temu, prawdopodobnie w 1942 roku. Kiedy uświadamiam sobie to wszystko – to rzeczywiście jest to wielki dar.

Ten festiwal zatacza coraz szersze kręgi. Ignacy Paderewski przyjeżdżał do Lwowa. Był na otwarciu tego teatru, ówczesnego Teatru Miejskiego w 1900 roku. Tutaj, w tym budynku, w tej sali w jego obecności odbyła się premiera opery Manru w 1901 roku – jedynej polskiej opery, która znalazła się w repertuarze Metropolitan Opera w Nowym Jorku. Reżyserem lwowskiego spektaklu był Tadeusz Pawlikowski, pierwszy artystyczny dyrektor tego teatru, medalion z jego podobizną znajduje się w głównym foyer teatru.

Anna Gordijewska
Tekst ukazał się w nr 22 (290) 30 listopada – 18 grudnia 2017

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

X