Lwowscy mikrochirurdzy uczą się w Polsce fot. Wojciech Jankowski

Lwowscy mikrochirurdzy uczą się w Polsce

W czwartek, 30 listopada, we Lwowie na oddziale kardiochirurgii szpitala wojewódzkiego odbyła się mikroinwazyjna operacja na sercu.

Operacja miała na celu usunięcie dziurki między komorami serca. Zabieg był zwieńczeniem kilkuletniego stażu lekarzy ukraińskich ze Lwowa w Polsko-Amerykańskiej Klinice Serca w Białej Podlaskiej. Po raz pierwszy przeprowadzono taką operację przy zastosowaniu nowoczesnych instrumentów, pracy specjalistów po stażach w Polsce, najnowszej techniki i wiedzy na temat operacji mikroinwazyjnych.

Zabieg przeprowadził lwowski mikrochirurg Taras Rudyk w asyście doktora Witolda Gerbera z Bielska-Białej. Polski specjalista wykonuje takie operacje już od 13 lat. Taras Rudyk pierwszy raz był na stażu w Krakowie w Szpitalu Jana Pawła II w 2006 roku u profesora Jerzego Sadowskiego. Ostanie dwa lata znajduje się pod opieką specjalistyczną doktora Witolda Gerbera w Polsko-Amerykańskiej Klinice Serca w Bielsku-Białej. Łącznie odbywało tam staż ośmiu lekarzy ze szpitala wojewódzkiego, z których trzech wzięło czynny udział w operacji. Wiktor Gerber był koordynatorem operacji, nie brał w niej udziału aktywnego, obserwował i doradzał.

– Po zgromadzeniu odpowiedniego sprzętu i doświadczenia w Polsce i z moim uczestnictwem doradczym, można było taki zabieg wykonać w klinice kardiochirurgii we Lwowie – powiedział Witold Gerber. – Jest to zabieg wykonany w myśl tego, do czego w ciągu 13 lat wykonywania operacji doszedłem, czyli do wykonania operacji skomplikowanej z dość niewielkiego dostępu, co wiąże się ze zmniejszeniem urazowości, zmniejszeniem traumy chorego i osiągnięciem celu. To był ważny zabieg – swego rodzaju kamień milowy.

Na czym polega operacja mikro inwazyjna na sercu? Zamiast rozcinania całej klatki piersiowej wzdłuż mostka, dokonuje się kilkucentymetrowego cięcia pod prawą piersią. Metoda, którą polscy dziennikarze nazwali „jak przez dziurkę od klucza”, polega na bezinwazyjnym operowaniu serca przy pomocy specjalistycznych, długich instrumentów. Ten zabieg ma dwie zalety. Ratuje komuś zdrowie, lub nawet życie, ale nie pozostawia przy tym szpecącej blizny. Dla lwowskiej pacjentki to z pewnością nie było bez znaczenia. Była nią młoda dziewczyna, która utrzymuje się z tańca. Codziennie tańczy sześć godzin i nie chciała mieć oszpeconego ciała ogromną blizną.

Witold Gerber z Polsko-Amerykańskiej Kliniki Serca w Bielsku Białej to wybitny specjalista w dziedzinie operacji mikroinwazyjnych. Zdobywał doświadczenie pod kierunkiem wybitnego specjalisty prof. Friedricha Mohra z Centrum Kardiologii Uniwersytetu w Lipsku. W 2005 roku uzyskał tam tytuł kardiochirurga, w 2012 roku dyplom został nostryfikowany w Polsce decyzją ministra zdrowia. Od powrotu do kraju w 2006 roku uprawia kardiochirurgię i wykonuje zabiegi mikroinwazyjne. Wprowadzał operację małoinwazyjnej chirurgii rekonstrukcyjnej zastawki mitralnej serca do standardów operacyjnych I Kliniki Kardiochirurgii w Katowicach-Ochojcu, a także oddziałów kardiochirurgii we Wrocławiu, Zamościu, Bielsku-Białej i Łodzi. Dokonał ponad 3 tysiące operacji w Polsce, Niemczech i Kazachstanie – w tym kraju organizował oddział kardiochirurgii, na którym wykonał pierwsze operacje mikroinwazyjne serca.

Bohater wieczoru doktor Taras Rudyk powiedział, że jego praca daje mu szczęście, bo gdy jest komuś potrzebny, wtedy jest szczęśliwy. W czwartkowy wieczór był szczęśliwy. Szczęśliwa z pewnością była pacjentka, która uniknęła kłopotów zdrowotnych i oszpecającej blizny.

Wojciech Jankowski

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

X