Z Polski przywieźliśmy duszę

Z Polski przywieźliśmy duszę

W ramach II Międzynarodowego festiwalu „Młody Lew” w Iwano-Frankiwsku (dawn. Stanisławowa) pisarze i poeci z Wrocławia spotkali się z ukraińską publicznością.

Do stolicy Przykarpacia przyjechali Andrzej Bartyński, przewodniczący Wrocławskiego oddziału Stowarzyszenia Pisarzy Polskich, Kazimierz Burnat, wiceprezes oddziału i Leszek Antoni Nowak, sekretarz oddziału. – W zeszłym roku odbył się pierwszy festiwal „Mlody Lew”, wydaliśmy wówczas antologię „Dziewięciosił”, w której znalazły się utwory ukraińskich poetów po polsku. Wśród autorów byli Jurij Zawhorodni, Oleś Diak, Aleksander Gordona, Olga Kis, Jarosław Kamieniecki – mówi przewodniczący iwano-frankowskiego oddziału Stowarzyszenia Pisarzy Ukraińskich Jewhen Baran. – Przekładem zajął się Kazimierz Burnat. Po tej wizycie mamy w planach wydanie polsko-ukraińskiej antologii. Natomiast na jesieni będzie przebiegał we Wrocławiu festiwal poetycki „Galicyjska jesień”. Po festiwalu zostanie wydany tomik z naszymi wierszami.

Program wizyty gości z Polski był niezwykle intensywny. Poeci spotkali się ze studentami polonistyki Uniwersytetu Przykarpackiego. Pisarze byli pod wrażeniem tak dużym zainteresowaniem współczesną literaturą polską wśród młodych Ukraińców. Kolejne spotkania miały miejsce z władzami miasta, z uczniami szkoły nr3 z polskim i rosyjskim językiem wykładowym, z czytelnikami i młodymi pisarzami w wojewódzkiej bibliotece naukowej.

 

Prezentacja polskiej poezji w bibliotece wojewódzkiej (Fot. Sabina Różycka)To właśnie poeci z Wrocławia zaproponowali wspólne festiwale poezji we Lwowie. We Lwowie w 1934 roku urodził się Andrzej Bartyński, człowiek o złożonym i tragicznym życiorysie. W czasach okupacji był łącznikiem AK, aresztowany przez gestapo, torturowany, stracił wzrok. Miał zaledwie 9 lat. W 1946 roku rodzina repatriowała się do Polski. Obecnie Andrzej Bartyński jest znanym poetą. Nie zapomina o Lwowie i Ukrainie.

– Dla mnie poezja jest stylem życia i istnienia, służy zwycięstwu ludzkiej myśli nad przeciwnościami losu – mówi przewodniczący wrocławskiego oddziału Stowarzyszenia Pisarzy Polskich. – Dlatego wraz z kolegami przywieźliśmy swoje utwory, aby Ukraińcy również mogli je poznać. Przecież wiersze to nasza dusza, tak więc przywieźliśmy na Ukrainę naszą duszę. Leszek Nowak też jest osobą o ciekawym życiorysie, równie interesujące są jego utwory. Był leśnikiem, górnikiem i malarzem. Swoje przemyślenia i doświadczenia życiowe utrwala w wierszach.

Do Iwano-Frankowska polscy poeci przywieźli swe książki i sprezentowali je do zbiorów wojewódzkiej biblioteki.

Sabina Różycka
Tekst ukazał się nr 8 (180) 30 kwietnia – 16 maja 2013

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

X