Wspomnienie o Janie Zagoździe (1930-2018), wspaniałym radiowcu i kolekcjonerze przeszłości Jan Zagozda

Wspomnienie o Janie Zagoździe (1930-2018), wspaniałym radiowcu i kolekcjonerze przeszłości

Mijają lata, zostają piosenki.

Wspomnienia pisane dźwiękiem. Słodkie radio retro. Te audycje, emitowane w różnych latach o różnych porach dnia i nocy, zawsze miały ogromną frekwencję słuchaczy. Cykliczne spotkania w tak zwanej kawiarence „Słodkiego radia retro” w studiu im. Agnieszki Osieckiej przy Myśliwieckiej lub w studiu im. Witolda Lutosławskiego przy Woronicza z udziałem licznej publiczności miały specyficzny klimat.

Jan Zagozda razem z Danutą Żelechowską budowali bliskość twórców radiowych ze słuchaczami. To była pasja dokumentalistów. Razem wydali wiele płyt z przedwojennymi piosenkami. Prawie w każdej audycji dużo miejsca poświęcali miastu Lwów i ludziom mu wiernym – ocalając od zapomnienia. To oni wiele spotkań poświęcili Władzie Majewskiej – legendzie Polskiego Radia, jeszcze z okresu Lwowskiej Rozgłośni PR.

Jan Zagozda nigdy nie rozstał się z radiem. Przez lata kolekcjonował polskie pieśni, piosenki i filmy skatalogowane w zbiorze „Zagozdeum”. W nocnych programach można było usłyszeć: Mariana Hemara, Zofię Terne, Feliksa Konarskiego, Renatę Bogdańską-Anders i innych artystów będących na emigracji.

To była pasja, treść życia.

Dla słuchaczy i widzów, szczególnie pokolenia lwowskiego i z Kresów, nazwiska Jana Zagozdy i Danuty Żelechowskiej były zawsze z nami.

Jego głos do ostatnich chwil życia słyszeliśmy z anteny Polskiego Radia i w kawiarence „Słodkie Radio Retro”.

Nagrodzony m.in. Złotym Mikrofonem Polskiego Radia oraz odznaczony srebrnym medalem „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”.

Byłam stałym słuchaczem i uczestnikiem tych niezwykłych spotkań.

Na ostatniej audycji w studiu Polskiego Radia im. Agnieszki Osieckiej rozmawiałam z Janem Zagozdą. Był bardzo pogodny i jak zawsze pełen humoru. Mówił, że czuje się już nie bardzo dobrze, ale często wspomina nasze lwowskie spotkania i tę wspaniałą atmosferę, którą tworzą Lwowiacy. Nadal czyta nasz Lwowski Biuletyn i cieszy się, że wszystkie wartości historyczne Lwowa i miast kresowych przekazujemy młodemu pokoleniu.

Trudno uwierzyć, że pozostało nam przykre rozstanie z Janem Zagozdą. Bardzo szkoda , że nie ma już wśród nas tak wspaniałego Wielkiego Radiowca, którego audycje towarzyszyły nam od wielu lat.

Teraz, 16 grudnia 2018 roku obchodziliśmy 30-lecie Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich. Za twórczość lwowską i kresową Odznakę 30-lecia przyznaną dla Jana Zagozdy odebrał wnuk pan Gustaw Olszowiec, ale echa słów pana Jana jeszcze błądzą w obu studiach Polskiego Radia na Myśliwieckiej i na Woronicza, a nam pozostał wielki smutek i żal.

Pragnę nadmienić, że w dniach 14–15 października 2017 roku uczestniczyłam w uroczystościach z okazji Jubileuszu 25-lecia Polskiego Radia Lwów we Lwowie. W rozmowie z dziennikarką Haliną Ostas z Polskiego Radia dla Zagranicy z Warszawy na falach eteru ze Lwowa pozdrowiłam pana Jana Zagozdę. Nagraną płytę z tej rozmowy, dla wspomnień, przekazałam do zbioru „Zagozdeum”. Był bardzo wzruszony.

We Lwowie żyją już nieliczni przyjaciele pana Jana i tylko ten artykuł zamieszczony w „Kurierze Galicyjskim” może przypominać czasy tamtych ciekawych spotkań, które odeszły już na zawsze.

21 listopada 2018 roku odszedł w wieku 88 lat.

Radiowcy Jan Zagozda i Danuta Żelechowska na „Jajeczku Wielkanocnym” w Towarzystwie Miłośników Lwowa, 2006 rok

Jan Zagozda
nasz Kolega i Przyjaciel, Człowiek niezwykle skromny i pracowity.
Jego glos niemal do ostatnich chwil życia
słyszeliśmy z anteny Polskiego Radia,
m.in. w kawiarence „Słodkie Radio Retro”.
Radio było Jego wielką pasją. To On przez lata kolekcjonował polskie pieśni i piosenki
skatalogowane w zbiorze „Zagozdeum”.
Nagrodzony m.in. Złotym Mikrofonem Polskiego Radia
oraz odznaczony srebrnym medalem „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”.

Odszedł cicho i niezauważalnie. Pozostała wielka pustka.
Zarząd Główny, koleżanki i koledzy z Sekcji Radia, Telewizji i Filmu
ZASP – Stowarzyszenia Polskich Artystów Teatru, Filmu, Radia i Telewizji

Alicja Kocan
Tekst ukazał się w nr 6 (322) 29 marca – 15 kwietnia 2019

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

X