Wizyta ministra RP Adama Kwiatkowskiego na Wołyniu Fot. Konstanty Czawaga

Wizyta ministra RP Adama Kwiatkowskiego na Wołyniu

W dniach 24–25 lutego br. minister Adam Kwiatkowski, sekretarz Stanu w Kancelarii Prezydenta RP przebywał z wizytą na Wołyniu. W ramach Akcji Pomocy Polakom na Wschodzie prezydencki minister spotkał się z Polakami w Równym i w obwodzie wołyńskim, przekazując życzenia i upominki od pary prezydenckiej. Ministrowi towarzyszyli dyrektor Biura Współpracy z Polonią i Polakami za Granicą Julia Altyńska-Grodecka i konsul generalny RP w Łucku Wiesław Mazur.

– Jest to kolejne miejsce, które odwiedzamy w ramach Akcji Pomocy Polakom na Wschodzie, którą od kilku lat realizujemy pod patronatem pary prezydenckiej. Akcja jest skierowana do naszych Rodaków, którzy tutaj, na wschodzie, mieszkają w tych samych miejscach, gdzie mieszkali ich rodzice, dziadkowie czy pradziadkowie – powiedział minister Adam Kwiatkowski.

Sekretarz Stanu w Kancelarii Prezydenta RP podkreślił, że jest to nie tylko akcja Pomocy Polakom na Wschodzie, ale przede wszystkim akcja wdzięczności za podtrzymywanie polskości.

– To jest akcja Pomocy Polakom na Wschodzie, ale powtarzam to właściwie w każdym miejscu, że to akcja wdzięczności. To są słowa prezydenta Andrzeja Dudy, które on wielokrotnie w Pałacu Prezydenckim wypowiada. Mówi o tym, że Polakom na Wschodzie należy się wdzięczność, bo oni rzeczywiście żyli w nieludzkich czasach. Oni te czasy przetrwali, polskość podtrzymywali często płacąc za to ogromną cenę – powiedział prezydencki minister.

W pierwszym dniu Sekretarz Stanu w Kancelarii Prezydenta udał się do Równego, gdzie odwiedził dwie polskie rodziny: Natalię i Andrzeja Tokarskich oraz Alinę i Władysława Kuczyńskich, spotkał się z uczniami i nauczycielami sobotnio-niedzielnych szkół działających przy Towarzystwie Kultury Polskiej na Rówieńszczyźnie im. Władysława Reymonta i Ukraińsko-Polskiego Sojuszu im. Tomasza Padury w Równem. Minister spotkał się również z parafianami i ks. proboszczem Władysławem Czajką w kościele Świętych Apostołów Piotra i Pawła. Podczas spotkań minister Kwiatkowski przekazał życzenia i upominki od pary prezydenckiej.

– Chcę podziękować prezydentowi Polski Andrzejowi Dudzie za to, że ma takich aniołów, przez których przekazuje swoją miłość do Polaków, do nas wszystkich. Bardzo mu za to dziękujemy – powiedziała Alina Kuczyńska, Polka z Równego.

W trakcie wizyty Sekretarz Stanu w Kancelarii Prezydenta wspólnie z członkami Towarzystwa Kultury Polskiej im. Władysława Reymonta oraz Centrum Kulturalno-Edukacyjnego im. Tomasza Sosnowskiego złożył kwiaty i zapalił znicze na grobach legionistów na cmentarzu przy ulicy Dubieńskiej.

– Dzisiejszy dzień jest nadzwyczajny, ponieważ po raz pierwszy mieliśmy możliwość gościć urzędników tak wysokiej rangi. Bardzo cieszymy się, że minister Adam Kwiatkowski z delegacją z Kancelarii Prezydenta RP zaszczycili nas swoją obecnością. Cieszymy się, że mogliśmy zaprezentować im działalność naszej szkoły. To wielki zaszczyt dla naszych starszych Polaków, którzy byli obecni na sali – powiedział Władysław Bagiński, prezes Towarzystwa Kultury Polskiej na Rówieńszczyźnie im. Władysława Reymonta.

Minister Kwiatkowski spotkał się również z władzami miasta i obwodu rówieńskiego oraz kierownictwem firmy „Stomil Sanok Ukraina” w Równem, która zajmuje się sprzedażą wyrobów gumowych produkowanych przez polskie przedsiębiorstwo „Sanok Rubber Company S.A.”, a także spotkał się z przedstawicielami polsko-ukraińskiej firmy Modern-Expo w Łucku.

W drugim dniu wizyty na Wołyniu minister Adam Kwiatkowski spotkał się z Polakami w Maniewiczach i przekazał życzenia i upominki od pary prezydenckiej. Sekretarz Stanu odwiedził Halinę Kozłową z miejscowego oddziału Stowarzyszenia Kultury Polskiej im. Ewy Felińskiej na Wołyniu, której dziadek Włodzimierz Kijewski służył w polskich legionach i został zamordowany w 1943 roku.

– Dziękujemy Polakom, że o nas pamiętają i nas wspierają. Odczuwamy tę pomoc i będziemy nadal podtrzymywać naszą polskość w parafii i w naszym Towarzystwie – powiedziała Halina Kozłowa.
W miejscowym kościele pw. Ducha Świętego uczniowie polskiej sobotnio-niedzielnej szkoły wystąpili przed delegacją z Polski i parafianami. O odbudowie kościoła opowiedział ks. proboszcz Andrzej Kwiczała.

– Bardzo się cieszymy ze spotkania i dziękujemy za troskę o nas i za prezenty. Jesteśmy głodni tutaj polskości. Robimy co możemy. Uczymy dzieci języka polskiego i tradycji. Jesteśmy pod wrażeniem wizyty i jeszcze raz dziękujemy – dodała Halina Pawluk, prezes Stowarzyszenia Kultury Polskiej im. Ewy Felińskiej na Wołyniu (oddział w Maniewiczach).

W czasie wizyty Sekretarz Stanu w Kancelarii Prezydenta RP złożył kwiaty i zapalił znicze przy grobach legionistów przy kościele w Maniewiczach oraz uczcił pamięć pomordowanych Polaków w polskiej wsi Ostrówki.

Fot. Konstanty Czawaga

Prezydencki minister odwiedził także Aleksandrę Wasejko, Ukrainkę zwaną Babcią Szurą, której cała rodzina była zaangażowana w ratowanie Polaków na Wołyniu w 1943 roku. W ubiegłym roku pani Aleksandra została uhonorowana przez prezydenta RP Andrzeja Dudę pierwszym w historii medalem Virtus et Fraternitas.

– Tata pokazał mi, gdzie znajdują się mogiły. On widział jak za wioską Sokół zabijali Polaków i tam zakopywali. Tata powiedział nam, że gdy nastaną spokojniejsze czasy, to Polacy przyjadą i zabiorą swoich rodaków – opowiedziała pani Aleksandra.

– Tutaj spoczywają mieszkańcy Ostrówek. Tutaj złożyliśmy kwiaty w towarzystwie niezwykłej osoby – babci Szury, która tutaj się wychowała i mieszka. Jest Ukrainką, a pochodzi z rodziny, która pomagała Polakom, kiedy byli mordowani za to, że byli Polakami. Również dla mnie wzruszający jest moment wizyty w domu osoby, która jako pierwsza odebrała od prezydenta odznaczenie za te niezwykłe czyny – powiedział minister Kwiatkowski.

To właśnie babcia Szura pokazała dokładne miejsce pochówku, kiedy przyjechała na Wołyń delegacja na czele z dr. Leonem Popkiem z lubelskiego oddziału IPN, którego rodzina pochodzi z Ostrówek.

– 30 sierpnia 1943 roku w wyniku działalności UPA wieś Ostrówki, Wola Ostrowiecka i kilkadziesiąt innych miejscowości w powiecie lubomelskim przestało istnieć. W Ostrówkach zginęło 475 osób, w Woli Ostrowieckiej zginęło 570 osób. Zginął proboszcz ks. kanonik Stanisław Dobrzański, brat Józef Harmata. 70 procent mieszkańców, parafian zginęło. Udało się nam podczas trzech ekshumacji odnaleźć szczątki 680 osób, ale w dalszym ciągu szukamy jeszcze prawie

380. Jest coraz trudniej, dlatego że teren bardzo się zmienił. Są pola, łąki, las, krzaki, bagna, tak że będzie bardzo trudno odnaleźć pozostałych. Nie mniej, nie tracimy nadziei. Myślę, że w niedalekiej przyszłości będziemy mogli wrócić na Ostrówki. Trzeba będzie jeszcze szukać kolejnych ofiar. Trzeba dokończyć pomnik, który powinien zawierać tablicę z nazwiskami pomordowanych – podsumował Leon Popek.

Konstanty Czawaga, Eugeniusz Sało

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

X