Jakbym szedł w te cienie wędrujące
Co zegary na barwinku cmentarzy ścielą
Ciągnę was w ten las bukiem szumiący
Gdzie we mgłach Łemkowskie chyże się weselą
Pochylony krzyż prawie nieba dotyka
Na nim rozbity Chrystus żelazny
Kto się odważył – jakby mnie pyta
Czy nie wiedział ten nierozważny
Że jutro Chrystus zmartwychwstanie
Kiedyś sam odpowie na to pytanie…
Aleksander Maślej