„Wiek Nowy” donosi… Odprawa komisarzy spisowych przed wyruszeniem w teren, NAC

„Wiek Nowy” donosi…

Na przełomie listopada i grudnia poczytne pismo lwowskie „Wiek Nowy” przyciągał swoich czytelników interesującymi wiadomościami. Pominiemy tu nowiny polityczne, a zatrzymamy się na tych bardziej lwowskich.

Opublikowano pierwsze po okresie wojennym dane spisu mieszkańców miasta…

Wyniki spisu mieszkańców Lwowa

Lwów liczy około 220 tysięcy mieszkańców. Niesłychanie żmudne zadanie konskrypcyjne, utrudnione jeszcze na domiar przez wrogie nam żywioły, udało się. Kierownikowi Biura statystycznego p. R. Dyszkiewiczowi przy pomocy komisarza magistratu Krzanowskiego, jednego z kilkudziesięciu osób złożonego personelu Biura, udało  się przygotować w stosunkowo krótkim czasie wyniki tego spisu. Odbija się w nich pod niejednym względem działanie wojny, jako niszczycielki równowagi społecznej.

Ogólna liczba ludności Lwowa (bez wojska) wynosi 218.915, w tem 99.072 mężczyzn i 119.843 kobiet. Z ogółu ludności obecnej jest narodowości polskiej mężczyzn i kobiet razem 116.446. Chwilowo nieobecnych we Lwowie w dniu spisu było mężczyzn i kobiet razem 4,410.

Podczas kiedy w dziesięcioleciu 1901–1910 przyrost ludności Lwowa wynosił 30,8%, to w ostatnim okresie wynosi tylko 11,8%.

Nieruchomości naliczono 3.959. Mieszkań zajętych 52.400, ogólna ilość gospodarstw 57.958, w tej liczbie rodzinnych 49.062, zakładowych 331, osób samotnych 8.565.

Wynik spisu ludności podany został telegraficznie władzom rządowym w Warszawie do wiadomości.

Wiec w rocznicę oswobodzenia Lwowa, NAC

Na koniec listopada przypadały obchody rocznicy wyzwolenia Lwowa w wojnie polsko-ukraińskiej.

Obchód rocznicy oswobodzenia Lwowa

Mroźny dzień wczorajszy przystroił się w uroczyste szaty, był owiany uroczystym nastrojem. Obchodzono czwartą rocznicę oswobodzenia Lwowa. Wiele sklepów było zamkniętych, domy i tramwaje ozdobiono flagami o barwach narodowych.

Uroczystość rozpoczęła się nabożeństwem w katedrze przy udziale przedstawicieli DOK., komendy miasta, województwa, rady miejskiej, Obrońców Lwowa, delegatów odcinków lwowskich, weteranów z 1863 roku, licznych instytucyj i publiczności. Mszę św. celebrował ks. biskup Twardowski, a kazanie wygłosił ks. Kaczorowski. W czasie mszy grała orkiestra wojskowa, solo skrzypcowe, tudzież chór.

Po nabożeństwie uformował się wielki pochód, który ruszył pod szkołę im. św. Maryi Magdaleny. Na gmachu szkoły dokonano odsłonięcia Krzyża Obrony Lwowa po przemówieniach dra Węgrzynowskiego, imieniem Kapituły Krzyża i p. Świeżawskiego, imieniem Obrońców II. odcinka.

Z kolei pochód ruszył pod gmach Politechniki, gdzie w czasie obrony Lwowa mieścił się szpital. Do tłumów publiczności przemówił najpierw ze schodów gmachu pułk. Mączyński. Inż. Lisowski, pierwszy ranny na Politechnice, dokonał odsłonięcia tablicy, poczem imieniem zebranych przemówił dr Węgrzynowski. Rektor Fabiański dziękował Kapitule za odznaczenie. Na zakończenie przemówił akademik Płochocki.

W Teatrze Wielkim uczczono rocznicę uroczystem przedstawieniem. Po odegraniu mazurka Dąbrowskiego p. Platówna odśpiewała pieśni Paderewskiego i Niewiadomskiego, a p. Rychterówna wygłosiła okolicznościowy wiersz. Poczem odegrano jednoaktową operę Stadlera „Warszawiankę”.

Wojewodzie Grabowskiemu i pułk. Mączyńskiemu, siedzącym w loży, zgotowała publiczność owacyję.

Sowiecka Ukraina (a raczej Moskwa) nigdy nie pogodziły się z utratą Galicji. W ówczesnej stolicy Ukrainy – Charkowie – odbywały się na ten temat manifestacje.

Sowiecka Ukraina przeciwko Polsce

„Swoboda” pisze, że cała ukraińsko-sowiecka prasa na Ukrainie prowadzi obecnie ostrą kampanię przeciw Polsce i że w większych miastach odbywają się wiece za „oswobodzenie” Galicyi Wschodniej.

W Charkowie – wedle doniesień „Swobody” – miał przemawiać jakiś przedstawiciel ukraińskiego „CKa”, który złożył „zajawę”, że Ukraina sowiecka dopóty nie spocznie, aż nie pomści się krwawo na Polsce z.a krzywdy Ukraińców galicyjskich i nie połączy „Karpackiej Ukrainy” z Ukrainą sowiecką w jeden organizm państwowy.

Ciekawą ilustracyją tych patryotycznych zapędów Ukrainy sowieckiej może być jednak zaraz następny telegram „Swobody” donoszący o likwidacyi Ukrainy sowieckiej, o zniesieniu dotychczasowych, osobnych ministerstw wojny, handlu zagranicznego, pracy, finansów i kolei i połączeniu ich w jedno z odpowiedniemi ministerstwami (komisaryatami) moskiewskimi.

Znamienna ta wiadomość dowodzi zarazem, kto jest autorem owych „ukraińskich” manifestacyi przeciw Polsce z powodu Galicyi Wschodniej. Niepatryotyczny duch Wielkiej Ukrainy burzy się tutaj, ale jest to tendencyjna robota sowietów i bolszewików mających od dawna gust na Małopolską Wschodnią w myśl starych tradycyj carskiej matuszki Rosyi.

A jednocześnie donoszono o normalizacji stosunków handlowych pomiędzy Polską i Ukrainą.

Stosunki handlowe między Polską a Ukrainą

Radca handlowy poselstwa Ukrainy sowieckiej w Warszawie Schulgin, który przybył do Charkowa na konferencyę z tamtejszymi sferami handlowymi,+ udzielił wywiadu pismom o stosunkach handlowych między Polską a Ukrainą, który stwierdził, że stosunki te rozwijają się jak najlepiej. Transakcye handlowe polsko-ukraińskie zbliżają się do typu normalnego. Kontrabanda ustępuje na rzecz handlu regularnego. Co prawda rząd polski nie wszedł jeszcze na drogę ustawowych stosunków z Ukrainą, ale rozrastający się ogromnie handel i przemysł Polski zwłaszcza średni okazuje w ostatnich czasach tak żywe zainteresowanie stosunkami ukraińskimi, że rząd polski będzie musiał przystąpić jak najrychlej do umowy handlowej z Ukrainą. Ukraina sprowadza już obecnie coraz więcej towarów z Polski. Towary te przybywają w 7 dniach na miejsce zamówienia. Schulgin stwierdza, że droga transportowa na Gdańsk okazuje się dla Ukrainy bardzo dogodną.

Niestety, dewastacja nekropolii nie jest charakterystyczną dla naszych dni. Przykłady tego były już wcześniej.

Niszczenie cmentarzysk i grobów wojennych

Smutnym objawem jest u nas od dłuższego czasu niszczenie cmentarzysk i grobów wojennych ze strony zdeprawowanych długoletnią wojna, usposobionych wandalicznie tłumów.

Wyciąganie i łamanie na opał lub budulec drewnianych krzyżów, zadeptywanie, zaorywanie mogił i grobów, bezczeszczenie w ten sposób Bożej roli, powszednie to zjawisko codziennego życia, na jakie patrzymy nie tylko wśród odległych i odludnych okolic, ale także w centrach naszego życia kresowego w miasteczkach i miastach ze stolicą Małopolski Lwowem na czele.

Typowym przykładem jest np. rozkradzenie w ciągu kilku dni na cmentarzu janowskim we Lwowie postawionych wokół grobu obrońcy Lwowa drewnianych sztachet, jakiemi chciała rodzina ozdobić mogiłę jego na dzień Zaduszny.

Spójrzmy, jak wygląda dziś cmentarz np. w Stanisławowie, jak wyglądają cmentarze prawosławne i muzułmańskie obok rogatki Łyczakowskiej we Lwowie, jak wyglądają setki innych cmentarzy wojennych na obszarach zlanych tak obficie krwią bohaterów ziemi naszej.

Miliony grobów wyczekuje baczności i uwagi społeczeństwa, niezliczone zastępy szczątków poległych bojowników dopraszają się ekshumacyi i przeniesienia z pól, łąk, lasów i zagród wiejskich na cmentarną rolę. Związane uchwałą konwencyi wersalskiej Państwa wysyłają do Polski od czasu do czasu delegacye w celu kontroli nad stanem grobów ich rodaków.

Niestety!

Polska, która wykazuje ze wszystkich państw Europy największą liczbę mogił i kurhanów, która opiekuje się z natury rzeczy także szczątkami bojowników o wolność Ojczyzny, a również grobami młodych rycerzy, poległych w walkach z najazdem ukraińskim 1inawałą bolszewicką, nie jest w możności nadać godną oprawę ich pochówków.

Teraz kilka wskazówek dla miłych pań…

Ile godzin powinna sypiać kobieta?

Przeciętnie mówi się, że kobiety powinny sypiać długo, jeżeli pragną zachować swoją piękność i być zdrowe. Złośliwi antyfeminiści twierdzą jednak, że długiego snu potrzebują tylko ludzie pracujący umysłowo, lub myślący bardzo wiele, czego nie można powiedzieć naogół o kobietach.

Obrońcy płci pięknej replikują im, że nawet przyznając racyę temu poglądowi, nie można odmówić kobietom potrzeby wypoczynku umysłowego, ponieważ najulubieńszy temat rozmyślań niewieścich, plotki i intrygi, jest bardzo absorbujący i wyczerpujący.

Kierownik działu higieny pisma rzymskiego „Giorno” pisze, że sen kobiety powinien trwać najmniej o dwie godziny dłużej niż mężczyzny. Poza tem dłuższy sen jak najlepiej wpływa na urodę kobiecą, konserwuje cerę, powoduje piękne rumieńce i błyszczące spojrzenie oczu.

…a kto nie będzie wypoczywał dostatecznie długo, może doprowadzić się do…

Niebezpieczny wiek u kobiety

Złośliwy powieściopisarz francuski Balzac i nie tylko zresztą on jeden twierdzi, że t. zw. „niebezpieczny wiek” w życiu kobiety, bez względnie zaczyna się mniej więcej wtedy, gdy kobieta przekracza granicę świeżości i przechodzi zwolna do „archiwum westchnień” o minionej chwale.

Właśnie na takie refleksje naprowadza władze angielskie tajemnicza śmierć pewnej bogato ubranej starszej pani, którą znaleziono u stóp stromych brzegów morskich w Joul Nees, około Hastings w Anglji.

Pani ta ma pocięte brzytwą gardło i ręce w okolicach dłoni. Obok niej znaleziono butelkę niedopitej wódki i romans pod tytułem „Djana w szale miłosnym”. Nieład w ubraniu denatki świadczy, że musiała ona być nie samą. Na szyi ofiary tajemniczego wypadku, widnieje piękny medalyjon złoty z kolorową fotografją jakiegoś nagiego atlety, czy sportsmana, usiłującego podnieść wielką kulę żelazną. Bogata biżuterja świadczy o tem, że nie ma się tu do czynienia z zabójstwem w celu grabieży.

Cięcia na szyi świadczą także o tem, że rany nie były zadane przez kogoś zzewnątrz, nie są jednak głębokie i śmierć musiała nastąpić skutkiem upływu krwi.

Kobieta ma lat około 40, rysy ma bardzo regularne, nawet ładne i płeć nader delikatną, co świadczy o jej kulturze. Przypuszczenie więc, że ma się do czynienia z samobójstwem jest tem prawdopodobniejsze.

Ponieważ nikt w okolicy kobiety tej i nie zna i nie poznaje również atlety na fotografji, jest przypuszczenie, że przybyła tu z daleka. Sprawa odkrycia tej tajemnicy jest ambicją policji angielskiej.

Na początku grudnia dzieci (i nie tylko) wypatrują św. Mikołaja.

Święty Mikołaj

Przyszedł do grzecznych dzieci, małych i dużych, z siwą brodą, z której przez cały dzień wczorajszy i minioną noc sypały się mokre i grube płaty śniegu. Na ulicach, zwłaszcza wieczorem, ludzie uwijali się liczniej, niż zwykle czyniąc pośpiesznie zakupy upominkowe. Za szybami wystawowemi czy to sprzedawano torebki, czy perfumy, czy skarpetki, widniały ozdobniejsze lub skromniejsze rózeczki. Pewien sklep, gdzie sprzedaje się szczotki do zamiatania podłogi, ubrał te berła z królestwa pokojówek i kucharek w cacane wstążeczki i faramuszki różnokolorowe. Po ulicach uwijały się paupry z czerwonymi nosami, sprzedając „rózgi świętego Mikołaja, prawdziwe i poświęcane po 100 marek śtuka!”

Wszystkim przyniósł święty Mikołaj jakiś upominek, a nie zapomniał też o obdarzeniu… pociągów, ale jest to „presentum od losum”: wielka zamieć śnieżna, zmusiła wiele pociągów do przymusowego odpoczynku, inne doznały opóźnienia. Dzisiaj mogliby szczęśliwi pasażerowie coś o tem powiedzieć.

Nareszcie doczekaliśmy się św. Mikołaja, NAC

Maria Gramska z Jaworowa przedstawiła stosowny wiersz.

„Święty Mikołaj”.
Grudniową nocą — niedługo.
przez skrzących gwiazd – srebrną smugą
od nieba bram…
Mikołaj z anielską świtą,
na ziemię śniegiem spowitą,
idzie ku nam.

O czem dziecina zamarzy
tem ją mąż święty obdarzy
w tę cichą noc.
Skarby kryć będzie poduszka
zabawki, słodkie serduszka.
i cacek moc.

Ileż to będzie uciechy
zakwitną usta w uśmiechy
i szczęścia łzy
Ziszczą się tajne marzenia,
Nie wymówione pragnienia
i o lalce sny.

Mnie życie wszystko już dało,
I nieraz szczęściem się śmiało,
jak w słońcu łan…
Choć często losu rózeczka smagała,
aż krwi wstążeczka płynęła z ran.

Dziś rózeg już się nie boję,
a cacka stargane moje zły los zwiał hen…
Chcę tylko o Mikołaju,
byś przyniósł mi zjawę raju
lub o nim sen:

Jak szumią anielskie skrzydła,
Edeńskich kwiatów pachnidła,
I granie harf…
Jak gwiazdy płoną u szczytu,
I nieskończoność błękitu,
tęcz barwnych szarf.

Nasza władza stale poszukuje możliwości pozyskania kolejnych podatków. Oto okazja, na której można dziś dość dobrze zarobić…

Opodatkowanie tłuściochów…

Proponuje pewien Anglik, twierdząc, że skoro się obżerają aż do nadmiernego obrastania tłuszczem, niechaj, za to płacą także skarbowi państwa. Normalna waga ma wynosić 135 funtów. Kto waży więcej, będzie opodatkowany. A więc aż do 200 funtów ponad wagę normalną 12 i pół szylinga rocznego podatku, a o każdy 1 funt wyżej, o 7 i pół szylinga więcej.

Brzmi to wszystko, jak przedwczesny żart karnawałowy.

Została zachowana oryginalna pisownia

Opracował Krzysztof Szymański

Tekst ukazał się w nr 22 (386), 30 listopada – 14 grudnia 2021

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

X