Warszawska „Zemsta” we Lwowie

Warszawska „Zemsta” we Lwowie

Na deskach lwowskiego teatru zagrali czołowi aktorzy sceny polskiej: Daniel Olbrychski, Andrzej Seweryn, Joanna Trzepiecińska, Jarosław Gajewski. 30 listopada w Teatrze im. Marii Zańkowieckiej widzowie obejrzeli „Zemstę” Aleksandra Fredry w wykonaniu Teatru Polskiego z Warszawy.

– Wyreżyserowałem kilkadziesiąt pozycji klasycznych, nie sposób nie mieć Fredry w repertuarze. Jest to najwyższa poezja, najwyższa sztuka. To jest narodowy polski teatr i każde pokolenie powinno mieć swoją „Zemstę” – powiedział reżyser spektaklu, założyciel krakowskiego teatru STU, Krzysztof Jasiński. – U nas są bardzo widoczne podziały między Rejentem a Cześnikiem. Polska jest podzielona i to widać w każdych wyborach. Świat jest teraz bardziej demokratyczny, w Polsce ten proces jest bardziej widoczny niż jakieś 50 lat temu – dodał.

Aktorzy nie ukrywali swojego wzruszenia, że mogą zagrać komedię Fredry właśnie tutaj. – Kiedy po raz pierwszy wszedłem na deski dawnego Teatru Skarbkowskiego ukląkłem i ucałowałem scenę – przyznał dyrektor Teatru Polskiego Andrzej Seweryn, odtwórca roli rejenta Milczka.

– Lwów jest pięknym europejskim miastem, które porusza serca wszystkich wrażliwych ludzi. My wszyscy to doświadczyliśmy, zwłaszcza ci, co byli po raz pierwszy – zauważył kierownik artystyczny Teatru Polskiego w Warszawie Jarosław Gajewski. Dla Daniela Olbrychskiego jest to kolejna podróż do Lwowa. Był tu na początku lat 70. XX w, kiedy w Podhorcach kręcono sceny do „Potopu” Jerzego Hoffmana. Aktor wspominał swój występ w Polskim Teatrze Ludowym we Lwowie.

Pozytywnym zaskoczeniem dla aktorów była reakcja widowni. – Publiczność była wspaniała Ten język nie jest łatwy dla współczesnych Polaków, jest odrobinę starawy, jeśli można tak powiedzieć, w dodatku pisany wierszem, ta mowa zrytmizowana napotyka pewne trudności w odbiorze. Nie było tych trudności we Lwowie – powiedział Jarosław Gajewski, który zagrał Papkina. – Jestem szczęśliwy, że taka publiczność nam się trafiła.

Anna Gordijewska
Tekst ukazał się w nr 1 (221) za 16-29 stycznia 2015

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

X