W życiu nie można próżnować

W życiu nie można próżnować

O tej postaci napisano wiele artykułów, udzielono wywiadów i wiele przekazano wspomnień. S. Julia Świderska ze Zgromadzenia Córek Najczystszego Serca NMP (FCM) zgromadziła te materiały w jednym wydaniu – książce zatytułowanej „Doktor ze Lwowa”.

Publikacja obejmująca 160 stron tekstu z przypisami, ilustracjami i fotokopiami dokumentów ukazała się w Bibliotece „Wołania z Wołynia”, Biały Dunajec – Ostróg, 2018. Autorka, przystępując do dzieła, opracowała ankietę składająca się z IX rozdziałów i rozesłała ją do osób, które znały osobiście i stykały się z dr. Henrykiem Mosingiem – to bowiem o nim jest publikacja. W podłoże książki weszły również osobiste wywiady autorki z osobami, które znały dr. Mosinga. Wszystko to złożyło się na publikację, która przeprowadza nas przez całe życie i daje odpowiedzi na wiele pytań, w tym i to najważniejsze: dlaczego wybitny mikrobiolog i uczony został księdzem, obierając podczas święceń imię Paweł.

Wychowanie w rodzinie rzutuje na przyszłość człowieka, na jego postawę i czyny w życiu dorosłym. Potwierdzeniem tych słów jest świadectwo życia księdza dr. Henryka Mosinga. Urodził się w 1910 roku w rodzinie lekarza wojskowego armii austriackiej, później Wojska Polskiego. Rodzina początkowo mieszkała we Lwowie, a od 1921 roku – w Przemyślu. Ojciec był nie tylko ukochanym tatą dla Henryka, ale również autorytetem moralnym. Dom prowadziła matka, opiekująca się piątką dzieci. W rodzinie Henryk otrzymał fundament głębokiej wiary chrześcijańskiej, którą niósł przez całe życie. Również ojciec ukierunkował jego światopogląd twierdząc: „Wszystko w życiu możesz robić, pracować i odpoczywać, ale nie możesz próżnować”. To zdanie stało się mottem jego życia i do ostatniego tchnienia ks. Paweł starał się być czynny i dbał o modlitwę i życie duchowe.

Nauki Henryk Mosing pobierał w najlepszych szkołach Krakowa, Lwowa, Przemyśla. Wzorem ojca wybrał medycynę na Uniwersytecie Lwowskim. Już w czasie studiów związał się ze studenckimi formacjami katolickimi. Przełomem w jego życiu stała się pielgrzymka do Rzymu w 1933 roku, w 1900. rocznicę męki Jezusa. Tu, w Wiecznym Mieście, uczestniczył w uroczystościach Wielkiego Tygodnia, zwiedzał świątynie. Największe wrażenie wywarła na nim bazylika św. Pawła. Odkrył dla siebie postać Apostoła Narodów i stąd wynikło jego późniejsze imię, które przyjął jako kapłan.

Jeszcze w czasie studiów Henryk Mosing pracował jako wolontariusz w laboratorium prof. Rudolfa Weigla, prowadzącym badania nad tyfusem plamistym. Ta okoliczność określiła jego dalsze życie. Po obronie pracy magisterskiej zostaje asystentem prof. Weigla i współpracy tej nie przerywa nawet w okresie swego pobytu w Warszawie pełniąc funkcję kierownika Centralnego Laboratorium w Instytucie Higieny. Za swą działalność i nowatorskie odkrycia zostaje udekorowany przez prezydenta Mościckiego Złotym Krzyżem Zasługi.

Wybuch wojny zastaje Henryka Mosinga na placówce naukowej w Karpatach. Wraca do Lwowa do laboratorium prof. Weigla i z tą placówką wiąże się już do emerytury. Każda kolejna władza zdawała sobie sprawę z ważności badań nad tyfusem i jego profilaktyki, szczególnie w okresie wojny, stąd tworzono dogodne warunki do badań i produkcji szczepionki. Placówka ta produkując duże ilości szczepionki wymagała znacznej liczby pracowników – karmicieli wszy. Zarówno prof. Weigel, jak i jego zastępca dr Henryk Mosing zdawali sobie z tego sprawę i udzielali w ten sposób schronienia wielu przedstawicielom polskiej inteligencji, profesorom wyższych uczelni lwowskich, ludzi kultury, młodzieży, a nawet członkom AK, chroniąc ich przed wywózkami do Rosji czy Niemiec. Podczas okupacji niemieckiej w instytucie zatrudniano uczonych pochodzenia żydowskiego. Przez okres obu okupacji zatrudnienie w instytucie miało ponad 4 tys. osób.

Dzięki temu, że dr Mosing miał możliwość wyjazdów na inspekcje do getta we Lwowie i Warszawie, do obozów jenieckich i koncentracyjnych, udaje mu się dostarczać tam pewne ilości szczepionki ratującej życie. Szczepionka docierała też do oddziałów leśnych. Dr Mosing szczepił również sieroty w sierocińcu i seminarzystów lwowskiego seminarium.

Gdy w 1944 roku instytut prof. Weigla ewakuowano, dr Mosing postanawia pozostać we Lwowie. Władze sowieckie wznawiają działalność laboratorium, przenosząc go do Instytutu Epidemiologii i Mikrobiologii. Henryk Mosing pełni krótko funkcję dyrektora tej placówki. Ponieważ nie został członkiem partii komunistycznej, zostaje przeniesiony na stanowisko kierownika laboratorium tyfusu plamistego. W okresie pracy w Instytucie stworzył własną szkołę epidemiologii, spod jego pióra wyszły fundamentalne prace z dziedziny epidemiologii, diagnostyki i zapobiegania tyfusowi plamistemu. Wychował cała plejadę epidemiologów, dając im oprócz wiedzy lekarskiej podstawy kultury osobistej i wysoki poziom moralny.

Nowa posada daje mu możliwość podróży po całym terenie ZSRR i dotarcia do miejsc, gdzie mieszkali katolicy, nie mający kapłana już od dziesiątków lat. Staje się to bodźcem do nowych przemyśleń i podjęcia ważnej decyzji życiowej – zostania księdzem. Niestety dwa seminaria na terenie ZSRR w Rydze i Kownie były inwigilowane przez władze i dostanie się tam nie wchodziło w rachubę, bo automatycznie oznaczało utratę pracy i represje. Dr Mosing postanawia samodzielnie zgłębiać naukę Kościoła, opierając się na konsultacjach z proboszczem katedry lwowskiej o. Rafałem Kiernickim.

Staje się opiekunem dla nielicznych Polaków, którzy pozostali we Lwowie. Są to przeważnie ludzie starsi, samotni, nieposiadający dość środków na kupno leków. Przynosi je dr Mosing, leczy, godzinami przesiadując przy chorym, aż będzie pewny powrotu do zdrowia. Może to robić dopiero po godzinach pracy, wobec tego odwiedza chorych wieczorami. Te wizyty przedłużają się nieraz do późnej nocy.

Należy podkreślić, że pomocy udzielał nie tylko Polakom, ale i Ukraińcom. W pewnym okresie opiekował się jako lekarz greckokatolickim biskupem Mikołajem Czarneckim. W 1959 roku biskup w obecności o. Rafała Kiernickiego udzielił Henrykowi Mosingowi święceń niższych. Niestety kolejne etapy święceń przerywa śmierć biskupa. Dopiero w 1961 roku podczas wizyty w Polsce, po spotkaniu z bp. Wojtyłą, przedstawieniu opinii o. Rafała i otrzymaniu dyspensy od studiów teologicznych, zostaje w głębokiej tajemnicy wyświęcony przez kard. Wyszyńskiego.

Następuje kolejny etap pomocy ludziom. Od tej chwili ks. Paweł nie tylko jest lekarzem leczącym ciała, ale i kapłanem, leczącym dusze. Podczas swych wizyt u chorych roznosi Eucharystię, a podczas wyjazdów poza Lwów pomaga księżom w spowiedziach, odprawia Msze św. tam, gdzie od lat nie było kapłana – w Krasnodarze, Mineralnych Wodach, Tbilisi, Kustanaju, Barnaule i wielu innych miastach ZSRR.

W myśl zasady wpojonej przez ojca, postanawia nie marnować czasu i nie ograniczać się do działalności duszpasterskiej – postanawia kształcić przyszłych kapłanów. W tym celu zakłada Instytut Pomocników Kościoła im. Św. Wawrzyńca. Myśl ta powstała podczas rekolekcji w Tbilisi w 1974 roku. Ks. Paweł tworzy Konstytucję tej instytucji, która zostaje zatwierdzona w 1978 roku przez lubaczowskiego biskupa Mariana Rechowicza, administratora diecezji lwowskiej.

Główną zasadą Instytutu jest kształcenie przyszłych kapłanów przez samodzielne studia teologiczne i językowe. Ks. Paweł w czasie swoich podróży wyławia młodzież, która pragnie poświęcić się Bogu. Gromadzi ich w swoim mieszkaniu przy ul. Majakowskiego (później Lewickiego) we Lwowie i tu rozdaje im kolejne zadania i sprawdza przyswojoną wiedzę. Studiom towarzyszą modlitwy. Ma możliwość zatrudnić osoby spoza Lwowa w Instytucie Epidemiologii, gdzie jest kierownikiem Wydziału Szczególnie Niebezpiecznego (Особо опасного отдела), gdzie przechowywane są zarazki i sztamy różnych chorób. Nie ma tu dostępu – a nawet się nie kwapi – kierownictwo Instytutu. Daje to możliwość za zamkniętymi drzwiami prowadzić dysputy i rozważania teologiczne ze swymi podopiecznymi. Przez tę formację przewinęło się około 200 chłopców. Większość jego wychowanków została kapłanami. Po przejściu na emeryturę w 1973 roku dr Henryk Mosing – ks. Paweł poświęcił się całkowicie tej działalności.

Długoletnie osobiste karmienie wszy, intensywna działalność lekarza i kapłana nadwyrężyły zdrowie dr. Henryka Mosinga. Nawet będąc przykuty do łóżka pozostawał wierny swej zasadzie – nie marnował życia: aktywnie uczestniczył w modlitwach i ofiarował swe cierpienia za Kościół.

Zgasł w 1999 roku, otoczony opieką jednego ze swych wychowanków ks. Bronisława Baranowskiego.

Publikacja podaje wiele interesujących faktów z życia, działalności naukowej i duszpasterskiej dr. Henryka Mosinga – ks. Pawła. Napisana jest wartkim językiem i czyta się przysłowiowo „jednym tchem”. Ponadto liczne obszerne przypisy dają dodatkowe objaśnienia przytoczonych faktów, wspomnianych postaci i okoliczności historycznych.

Krzysztof Szymański
Tekst ukazał się w nr 24 (364), 29 grudnia 2020 – 14 stycznia 2021

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

X