Z udziałem biskupów i ponad tysiąca księży Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego, 11 maja br. w Przemyślanach koło Lwowa, został odsłonięty i poświęcony pomnik bł. Emiliana Kowcza – „proboszcza Majdanka”. W uroczystościach, którym przewodniczył abp Światosław Szewczuk brali udział Polacy i Żydzi z Ukrainy i Polski.
Emilian Kowcz urodził się 20 sierpnia 1884 roku we wsi Kosmacz na Huculszczyźnie, w rodzinie ks. Grzegorza Kowcza, miejscowego proboszcza greckokatolickiego. Ponad 20 lat był proboszczem w Przemyślanach koło Lwowa, gdzie rozwinął wszechstronną działalność religijno-społeczną. Został uwięziony przez gestapo za ratowanie i pomoc przedstawicielom społeczności żydowskiej, najpierw w więzieniu przy Łąckiego we Lwowie, a następnie w obozie koncentracyjnym na Majdanku.
W listach do rodziny prosił, by nie starano się o jego uwolnienie, gdyż uważał za swój obowiązek wspieranie i opiekę duchową nad współwięźniami. Zmarł na Majdanku, 25 marca 1944 roku. Swój pobyt w obozie postrzegał jako dar Opatrzności.
Rada Żydowska Ukrainy nadała ks. Kowczowi tytuł „Sprawiedliwego Ukrainy”. W 2001 roku został beatyfikowany przez Jana Pawła II we Lwowie. Jesienią 2008 r. Synod Biskupów ogłosił błogosławionego ks. Emiliana Kowcza za patrona duszpasterzy Kościoła Greckokatolickiego.
Warto zaznaczyć, że w krótkim czasie po beatyfikacji kult bł. Emiliana Kowcza został aktywnie rozpowszechniony na Ukrainie i w Polsce, zwłaszcza na pograniczu narodów i kultur, wśród Ukraińców, Polaków i Żydów. Przyczynił się do tego greckokatolicki ks. mitrat dr Stefan Batruch z Lublina oraz ojcowie studyci z Ławry Uniowskiej koło Przemyślan. Imieniem bł. Emiliana Kowcza upamiętniono nazwę ronda w Lublinie. Powstał też film dokumentalny o bł. Kowczu.
Emilian Kowcz stał się przykładem dla młodzieży ukraińskiej, polskiej i żydowskiej, która corocznie zbiera się na seminarium „Arka”, o czym nie raz pisaliśmy w „Kurierze Galicyjskim”. Tradycją stały się też pielgrzymki grekokatolików z Ukrainy do miejsca śmierci bł. Emiliana Kowcza.
Pomnik dłuta znanego lwowskiego rzeźbiarza prof. Wołodymyra Odrechiwskiego przedstawia postać kapłana w geście błogosławieństwa. Na postumencie umieszczono symbole nawiązujące do obozu koncentracyjnego w Majdanku, gdzie bł. Emilian Kowcz poniósł śmierć męczeńską. Symbolicznym jest też fakt, że autor pomnika jest synem przesiedleńców – Łemków.
Podczas liturgii, na placu w Przemyślanach abp Światosław Szewczuk przypomniał w homilii słowa swego poprzednika, kardynała Lubomyra Huzara, który powiedział kiedyś o ks. Kowczu, że „był synem jednego narodu, zginął na ziemi drugiego narodu, ratując synów i córki trzeciego narodu”. Dalej abp Szewczuk zauważył, że to, kim był ks. Kowcz, okazało się w pełni w dziele jego męczeńskiej śmierci. – Był z ludźmi i dla ludzi do końca – zaznaczył i przywołał słowa błogosławionego z listu wysłanego z Majdanka: „tu widzę Boga”.
Zwierzchnik UKGK zaznaczył, że poświęcenie pomnika ks. Emiliana na głównym placu Przemyślan ma przypominać, gdzie powinien być kapłan: w centrum życia społecznego. „Ks. Kowcz zawsze głosił, że kapłan ma być w centrum życia swojej społeczności. Wtedy będzie mógł do tego serca właściwie przemówić i pociągnąć za sobą ludzi. Jeśli kapłan nie będzie głęboko zanurzony w to życie, to w to miejsce wejdą inni liderzy, którzy poprowadzą ludzi w niewłaściwym kierunku” – powiedział najwyższy hierarcha greckokatolicki.
Po zakończeniu nabożeństw i poświęceniu pomnika odczytano listy ambasadora Izraela na Ukrainie oraz dyrektora Instytutu Yad Vashem Awnera Szalewa. Przemawiali też przedstawiciele władz obwodu lwowskiego i rejonu Przemyślany, dawni i obecni obywatele miasteczka, a także goście.
„Mając takich ludzi, jak Kowcz, Przemyślany są miasteczkiem gorących serc – powiedział Leopold Kozłowski, polski Żyd z Przemyślan, dodając, że jest dumny ze swego pochodzenia i stara się rozsławiać miasto w świecie”. Ojciec Leopolda Kozłowskiego był zaprzyjaźniony z ks. Kowczem. Zginął w czasie wojny. Pan Leopold został, jak mówi, cudownie uratowany.
Konsul generalny RP we Lwowie Jarosław Drozd porównał ks. Kowcza „ukraińskiego kapłana i patriotę” do polskiego kapłana i patrioty, o. Maksymiliana Kolbego, wskazując na podobieństwo tych postaci. „Jako przedstawiciel Rzeczpospolitej Polskiej dziękuję za pomoc ks. Kowcza także dla moich współobywateli” – powiedział polski dyplomata.
Konstanty Czawaga