Trolejbusy z „second handu”

Trolejbusy z „second handu”

Łuckie miejskie przedsiębiorstwo transportu elektrycznego kupiło w Polsce trolejbus za cenę… złomu. „Rogacza” wyprodukowano w 1991 roku i został zezłomowany w Lubelskim PTK. W najbliższym czasie, po załatwieniu wszystkich formalności, pojazd ruszy po ulicach stolicy Wołynia.

„Rozumiemy, że jest to środek transportu używany, – mówi mer Łucka Mykoła Romaniuk. – Naturalnie, chcielibyśmy wesprzeć naszego producenta i zakupić dla miasta nowoczesny trolejbus łuckiej produkcji. Ale jego cena to 1,750 mln hrywien, co dla nas jest stanowczo za drogo. A pojazd, który zaproponowano nam w Lublinie, zakupiliśmy za cenę złomu. Całkowita wartość transakcji (włączając w to koszty przewozu i załatwienie wszelkich formalności) wyniosła 60 tys. hrywien”.

Dyrektor przedsiębiorstwa transportu miejskiego Iwan Grycanczuk zaznaczył, że partnerzy z Lublina zgodzili się też na sprzedaż części zamiennych, również za symboliczną cenę. Całą bazę remontową i wykwalifikowanych pracowników przedsiębiorstwo ma na miejscu, ale partnerzy zza Bugu zawsze są gotowi służyć konsultacją i pomocą nieodpłatnie. Przekazana została kompletna dokumentacja i za kilka dni pojazd pojawi się na ulicach Łucka.

„Zgodnie z państwowym programem rozwoju transportu miejskiego na lata 2007-2015 mieliśmy przewidziany zakup 12 nowych trolejbusów – mówi pan Grycanczuk – ale w budżecie nie przewidziano na to środków. Dlatego podjęliśmy decyzję o zakupie trolejbusów w Lublinie. „Najmłodszy” ma 14 lat, a „najstarszy” – 24”.

Według słów dyrektora przedsiębiorstwa, obecnie Łuck potrzebuje około 70 trolejbusów, a z 58 pojazdów ponad 40 wyjeżdża na trasę, reszta jest ciągle „na remontach” i przeglądach technicznych.

Agnieszka Ratna

Tekst ukazał się w nr 20 (168) 30 października–15 listopada 2012

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

X