Szma Jisrael

Szma Jisrael

W lutym 1943 roku hitlerowskie Niemcy poniosły wielką, decydującą dla dalszych losów drugiej wojny światowej klęskę. Armia dowodzona przez von Paulusa złamała się i uległa w najważniejszej bitwie na wschodzie Europy. Stalingrad był wolny. Upokorzenie hitlerowskiej machiny wstrząsnęło światem i zapoczątkowało upadek wielkiego imperium śmierci.

Już rok później, 3 stycznia 1944 roku, Armia Czerwona przekroczyła granice przedwojennej Polski, a po miesiącu do szefa krakowskiego Gestapo dotarła depesza o bardzo znamiennej treści. Amon Leopold Göth doniósł w jednym krótkim zdaniu: Stadt Tarnow ist judenrein. Okrzyk przerażenia „Szma Jisrael” odjechał w zaplombowanych wagonach wraz z tysiącami ludzi skazanych na niebyt w stronę Bełżca, Auschwitz i innych fabryk śmierci spowitych w dymach.

(Półtora tygodnia wcześniej, 1 lutego, Armia Krajowa dokonała udanego zamachu na Franka Kutscherę, szefa warszawskiego SS. W Stanach Zjednoczonych, nagrodę Oskara otrzymał film Casablanka, a Katina Paxinou, cieszyła się statuetką za rolę, w „Komu bije dzwon”. Gala odbyła się w Los Angeles, w Grauman`s Chinese Theater)

Nadawcą depeszy był znany i zasłużony dla SS w eksterminacji Żydów na terenie Generalnej Guberni zbrodniarz. Amon Leopold Göth urodził się w Wiedniu. Mając zaledwie 22 lata wstąpił do NSDAP i jednocześnie do SS. Do 1942 roku pełnił służbę w Wiedniu. Okres wiedeński „Rzeźnika z Płaszowa” nie jest znany.

Po przyjeździe do Krakowa otrzymał zadanie wybudowania obozu zagłady w Płaszowie. Zadanie to wykonał szybko i skutecznie, zabijając przy okazji własną ręką około 500 więźniów. Amon Göth do formalistów nie należał i nie strzelał do ludzi ustawianych pod specjalną ścianą śmierci. Przechadzając się alejkami obozowymi, podchodził do wybranej osoby i bez słowa zabijał. Czasami w przypływie fantazji strzelał z pędzącego samochodu. W hierarchii SS był wysokiej rangi oficerem.

Szma Jisrael!
Stopień –  Hauptsturmführer
Nr. NSDAP – 510 764
Nr. SS – 43 673

Budowa obozu w Krakowie – Płaszowie rozpoczęła się 11 lutego 1943 roku, a kilka dni później Göth został mianowany przez szefa SS i policji na dystrykt krakowski, Juliana Schemera, komendantem.

(W tym roku Antoine de Saint – Exupery wydał „Małego księcia”, a 4 lipca, w katastrofie lotniczej nad Gibraltarem zginął generał Władysław Sikorski)

Po wkroczeniu Niemców do Tarnowa miasto liczyło ponad 50 tysięcy mieszkańców w tym 25 tysięcy obywateli pochodzenia żydowskiego, co stanowiło 45 procent ogółu. Pomiędzy 1 – 7 września, wielu z nich opuściło Tarnów, kierując się na wschód.

Tarnowscy Żydzi to w większości ubodzy rzemieślnicy i drobni kupcy, wywodzący się z Żydów Aszkenazyjskich, osiedlających się na terenie Tarnowa od XV wieku. Pierwsza synagoga powstała w 1581 roku. W pamiętnym i tragicznym roku 1939 w mieście znajdowało się około 40 domów modlitwy i 12 synagog.

9 listopada tegoż roku Niemcy wydali zarządzenie zamykające wszystkie zakłady pracy i zakaz przebywania Żydów w centrum miasta. Dzień ten był „dniem żałoby NSDAP”- rocznicą nieudanego puczu monachijskiego. Zburzono wtedy synagogi i spalono domy modlitwy. Miesiąc wcześniej, komisarz miasta Ernest Kundt, wprowadził obowiązek noszenia opasek przez wszystkich Żydów.

Kilka dni później wprowadza się znamionowanie poprzez naszycie na ubraniu żółtej gwiazdy, zamykanie szkół żydowskich, blokowanie kont bankowych i ścisłą rejestrację z podziałem na wiek i płeć. Na polecenie okupantów tworzy się Rada Żydowska Judenrat, fikcyjny samorząd żydowski, a w rzeczywistości posłuszna hitlerowcom rada starszych.

26 października powstaje Generalna Gubernia z Hansem Frankiem na czele. Frank na inaugurację swego urzędu wypowiada historyczne i najbardziej cyniczne zdanie XX wieku: „W Generalnej Guberni nie ma miejsca dla chciwych Żydów” – Dynamika zbrodni nabierała tempa, a „Szma Jisrael” niosło się w milczący świat.

( W lutym 1939 roku zmarł papież Pius XI. Nie zdążył wygłosić przygotowanego orędzia potępiającego nazizm i antysemityzm Jego następcą został Eugenio Pacelli i przybrał imię Piusa XII. Udając się do Kaplicy Sykstyńskiej, po ostatnim głosowaniu, zamyślony a może wzruszony, kardynał Pacelli nie zauważył ostatniego stopnia schodów i upadł. Wspomnianego orędzia poprzednika już nie wygłosił. Był dobrym dyplomatą. 15 grudnia w amerykańskim mieście Atlanta odbyła się premiera filmu „Przeminęło z wiatrem”).

Sytuacja Żydów stawała się z dnia na dzień coraz gorsza. Nie było miesiąca by ludobójcy nie wprowadzali kolejnego, restrykcyjnego zarządzenia i nie chodziło głównie o to, by ograniczać i utrudniać życie społeczności żydowskiej. Bo jakie znaczenie dla nazistów mógł mieć zakaz chodzenia tą czy inną ulicą, wprowadzenie specjalnej godziny policyjnej tylko dla Żydów, albo wyznaczenie sklepów „nur für Juden”. Chodziło o unicestwienie duszy i wiary w przeżycie. Każdy krok był skrzętnie zaplanowany i przemyślany, a wrogiem nie był w tym czasie naród, jako taki, lecz godność tego narodu. Był to wstęp i uwertura do ostatecznego rozwiązania, którym była fizyczna zagłada. Hitleryzm stanął do walki z Bogiem, walki na wyniszczenie – kto przetrwa, kto wycofa się i odda pole.

Idea była jedna. Doprowadzić by w świadomości każdego Żyda zaczynający się dzień był tym ostatnim. Ludzie budzili się rano i pierwszym odczuciem było zdziwienie, że jeszcze są, żyją, że obok leżą dzieci i oddychają, że ktoś za ścianą zakaszlał, a ktoś inny podreptał drewnianymi schodami. Nie było w tym ani radości, ani smutku. Drugą myślą był zwierzęcy strach, czy uda się dożyć do wieczora. Świat żydowski stał się biało czarny. Jesteś, żyjesz, albo cię nie ma. Po drugiej stronie tej antymandali kaci grali w karty o złote zęby. Złoto było beznarodowe i nie należało do żadnego Boga.

Zabijanie ludzi na ulicach stało się rozrywką dla oprawców i codziennym widowiskiem, dance macabre, dla ukrytych za szczelnie zakrytymi oknami mieszkańców. Niemcy zorganizowali specjalną grupę młodych i silnych mężczyzn, którzy za jedzenie i wódkę sprzątali z ulic Tarnowa zwłoki. Coraz częściej przez miasto przechodziły kolumny ludzi w stronę dworca kolejowego. Starcy i dzieci, najczęściej zbyt słabi, byli zabijani zanim dotarli do bydlęcych wagonów. W tym czasie wielokrotnie wzrosła liczba popełnianych samobójstw wśród ludności żydowskiej. Cena życia spadła poniżej wartości kromki chleba.

Po wybuchu wojny niemiecko – radzieckiej plan eksterminacji Żydów przyspieszył. W grudniu 1941 roku, z okazji rozpoczęcia wojny Japonii z USA, SS – mani z radości, a może ze zwykłej próżności, rozstrzelali kilkudziesięciu Żydów. Oprawcy uznali, że ich potencjalne ofiary są juz gotowe do unicestwienia, że nie stawią oporu i sami pochylą głowy nad swym grobem. Plan i niczym nieskrępowana władza dały oczekiwany rezultat.

(W 1941 roku, Agatha Christie napisała kolejne trzy kryminały, a reżyser, John Ford otrzymał nagrodę Oskara za epokowy film „Grona gniewu”)

– Szma, Jisrael!
Czerwiec 1942 roku. Na ulicach Tarnowa, tych przeznaczonych tylko dla Żydów, zrobił się niebywały tłok. Mieszkania wypełniły się ludźmi do granic wytrzymałości, a głód i choroby rozprzestrzeniały się w szybkim tempie. Co prawda działał szpital żydowski, ale ograniczony do jednego piętra budynku przy ulicy Szpitalnej, nie był w stanie nieść żadnej pomocy, oprócz drobnych zabiegów. Liczba ludności żydowskiej zwiększyła się do około 45 tysięcy. Wszyscy wiedzieli, że szykuje się coś wielkiego. Okupanci zwozili Żydów z okolicznych mniejszych miast, Żabna, Dębicy, Skrzyszowa, Brzeska, Bochni, Nowego Sącza i wielu innych. Część przybyłych do miasta, to Żydzi uciekający przed represjami z Krakowa i terenów Rzeszy. W maju na bocznicach kolejowych tarnowskiego dworca, stały przygotowane do podróży kompletne składy pociągów towarowych.

10 czerwca 1942 roku szef tarnowskiego Gestapo Józef Palten, wydał nakaz o wysiedleniu ludności żydowskiej. Wysiedlenie oznaczało wymordowanie. Na tarnowskim rynku Niemcy stłoczyli około 2500 ludzi. Wszystkim kazano usiąść i czekać z pochylonymi głowami. W uliczkach przylegających do rynku czekały auta i wynajęte wozy końskie. Po kilku godzinach oprawcy zaczęli strzelać do ludzi. Pierwsze ofiary to te najbardziej bezbronne, dzieci i rzucające się na ratunek matki. Ktoś wstał i spokojnym krokiem ruszył w stronę żołnierzy. Po trzech krokach upadł martwy. Niemcy wyciągali z siedzącego tłumu po kilka osób i na oczach wszystkich rozstrzeliwali. Krzyk mieszał się z hukiem salw karabinowych.

W tym dniu zabito na tarnowskim rynku i w okolicznych ulicach około 3000 Żydów. W tym samym czasie na cmentarzu żydowskim zamordowano 1500 ludzi. Kilka tysięcy odjechało do obozów, głównie Bełżca.

Dopełnieniem skali zwyrodnienia był zbiorowy mord w lesie pod Zbylitowską Górą. Tam hitlerowcy zabili około 6000 Żydów. Z zeznań naocznych świadków, uwidacznia się bestialstwo oprawców.

– Niemieccy żołnierze, a widziałem to dobrze, zabijali małe dzieci uderzeniem o kamień. Te większe dzieci wrzucali do dołów i ciskali tam granaty.
– Wszyscy musieli się rozebrać, a potem wchodzili na kładki przerzucone nad dołkami. Tam dosięgały ich kule.
– Mordowano ich kilka dni. My Polacy, musieliśmy siedzieć w domach przy szczelnie zasłoniętych oknach.
– Od rynku prowadziły w dół, do placu Burek, Wielkie schody. W tym czasie była to brukowana ulica z płynącym pośrodku ściekiem. Pamiętam, że ten ściek wypełniony był krwią.

Relacje naocznych świadków są zgromadzone w Muzeum Okręgowym w Tarnowie, w programie „Wspomnienia ocalone z ognia”  Akcję „wysiedlenia” przeprowadzono jeszcze raz w jesieni tego roku.

(W Anglii, w tym samym czasie, istnieje liga piłkarska nazwana regionalną. Mistrzami sezonu 1941/42 zostali:
Leagule North – Blakpool
Leagule South – Leicester
London Leagule – Arsenal)

W samym centrum Tarnowa, na starym mieście, istniało jeszcze getto. Mieszkali w nim głównie Żydzi zatrudniani przez Niemców i wybrańcy, zdolni do ciężkiej pracy. Wcześniejsze akcje uszczupliły znacznie liczbę obywateli żydowskich, jednak nie rozwiązały do końca problemu. Wtedy władze okupacyjne przypomniały sobie o wspomnianym na wstępie Leopoldzie Amonie Göth. Okryty sławą bezwzględnego zabójcy i fachowca od „czyszczenia” miast z Żydów, został powołany rozkazem do likwidacji tarnowskiego getta.

Amon Göth, doświadczony przez likwidację getta w Krakowie, szybko wydał rozkazy.
2 września (1943) nakazał otoczyć ścisłym kordonem żydowską dzielnicę, a następnie pozwolił mieszkańcom zabrać podręczne pakunki. Pociągi na stacji Tarnów stały „pod parą”. Wcześniej Göth wybrał 300 silnych i młodych mężczyzn, przeznaczonych do prac porządkowych w opuszczonym getcie. Wszyscy z 8 tysięcy pozostali przy życiu Żydzi, zostali rozwiezieni do obozów zagłady w Bełżcu, Szebniach i Płaszowie.

Na zakończenie akcji, Amon Göth rozstrzelał Radę Żydowską Judenrad, a po przeszukania terenu byłego getta, kazał zabić grupę porządkową. Na odchodne, ludzie Götha wystrzelali pacjentów szpitala żydowskiego i kilkadziesięcioro dzieci wraz z ich matkami.

Stadt Tarnow ist judenrein – taka treść depeszy była zupełnie „na miejscu”.
W trakcie pełnienia służby zgromadził wielki majątek, zrabowany ofiarom. Skala jego rabunków była tak wielka, że pomimo nieformalnego przyzwolenia na bogacenie się kosztem ofiar obozów, Göth został za to aresztowany przez władze niemieckie w 1944. Udało mu się uniknąć procesu i ukrył się w sanatorium w Bad Tölz, gdzie schwytały go w maju 1945 wojska amerykańskie. Amerykanie wydali Götha Polsce. Najwyższy Trybunał Narodowy po przeprowadzeniu przewodu sądowego w dniach 27 sierpnia – 5 września 1946, który wykazał ogrom zbrodni popełnionych przez oskarżonego, skazał Götha na śmierć przez powieszenie. Wyrok wykonano niedaleko byłego obozu w Płaszowie, a skazaniec przed śmiercią zasalutował Heil Hitler!

(Dwa miesiące wcześniej, 30 czerwca 1946 roku, odbyło sie w wolnej już Polsce wielkie Referendum Ludowe. Obywatele wypowiedzieli się czy dają zgodę na jałtańsko – poczdamski podział swojej ojczyzny. Do Polski przybył specjalista od fałszowania „demokratycznych” wyborów, pułkownik NKWD, Aron Pałkin. Na opustoszałych domach pojawiły się wielkie napisy: 3 X TAK)

Konsultacja historyczna – Janusz Kozioł
Zdjęcia udostępnione przez Muzeum Okręgowe w Tarnowie

Jerzy Reuter
Tekst ukazał się w nr 12 (64) 30 czerwca 2008

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

X